Mocny list represjonowanych do Frasyniuka. "Możemy Tobą tylko pogardzać!"
"Po wszystkim, co czynisz po roku 1989, możemy tylko Tobą pogardzać!" - napisali w liście do Władysława Frasyniuka członkowie Stowarzyszenia Osób Represjonowanych w Okresie Stanu Wojennego Województwa Podkarpackiego. Byłego działacza opozycji nazwali "aroganckim biznesmenem", "kumplem postkomunistów" oraz "obrońcą aferzystów i ciemnych typków". Ale to nie koniec.
List ma związek z wydarzeniami, które miały miejsce podczas ostatnich obchodów miesięcznicy smoleńskiej w Warszawie. Protestujący z Obywateli RP siadali na jezdni, próbując zatrzymać przemarsz przed Pałac Prezydencki. Interweniowała policja. Frasyniuk został siłą wyniesiony za ręce i nogi z Krakowskiego Przedmieścia. Odpowie za naruszenie nietykalności cielesnej policjanta. Grozi mu do 3 lat więzienia.
Do listu represjonowanych dotarła redakcja Telewizji Republika. Jego treść zamieszczono na stronie internetowej.
"Byłeś dla wielu z nas idolem"
"Gdy w latach 1980-81, jako bardzo młody działacz 'Solidarności', pełniłeś funkcję przewodniczącego Zarządu Regionu Dolnośląskiego, cieszyłeś się naszym szacunkiem. Gdy tuż przed ogłoszeniem stanu wojennego przeprowadziłeś brawurową akcję wybrania z banku i ukrycia przed komunistami związkowych pieniędzy (80 milionów złotych), byłeś przez nas za to podziwiany. Gdy, ukrywając się przed SB, przewodziłeś podziemnym strukturom 'Solidarności' na Dolnym Śląsku, uznawaliśmy Ciebie za genialnego konspiratora, oddanego bez reszty sprawom Ojczyzny. Gdy po aresztowaniu i skazaniu na długoletnie więzienie z odwagą przeciwstawiałeś się władzom więziennym, za co byłeś wielokrotnie katowany, byłeś dla wielu z nas idolem. Podziwiała Ciebie wtedy cała Wolna Polska!" - piszą represjonowani.
"Mogłeś tym wszystkim pozostać na zawsze! Mogłeś wejść do historii jako jeden z najbardziej godnych szacunku polskich patriotów! Ale ty wybrałeś zupełnie inną drogę!" - dodają.
Kim jest Władysław Frasyniuk?
"Nie tylko Ty byłeś bity"
Autorzy listu ubolewają, że Frasyniuk "przeistoczył się w aroganckiego wielkiego biznesmena, mającego za nic ludzi, w tym dawnych kolegów". "Z oddanego działacza związkowego przeistoczyłeś się w kumpla postkomunistów, byłych funkcjonariuszy komunistycznych służb specjalnych, a przy tym w obrońcę aferzystów i różnego rodzaju ciemnych typków!" - piszą do byłego działacza opozycji.
W ocenie represjonowanych, Frasyniuk - zamiast walczyć o sprawiedliwą, w pełni wolną i suwerenną Polskę - "nieustannie znieważa i ośmiesza tych, którzy to czynią, powołując się przy tym (wzorem Adama Michnika)
na swoją więzienną przeszłość".
"Ale przecież nie tylko Ty siedziałeś w więzieniu! Nie tylko Ty byłeś bity i szykanowany!" - podkreślają w liście.
"Haniebna akcja"
I przechodzą do, ich zdaniem, "najbardziej podłego" spośród wszystkich czynów Frasyniuka po roku 1989, jakim miało być włączenie się w "haniebną akcję" Obywateli RP.
"Stając (czy raczej siadając) razem z byłymi SB-kami, prowokatorami i tzw. pożytecznymi idiotami na ulicy, celem zatrzymania przemarszu pochodu, udowodniłeś, że nie tylko obce Ci są wszelkie ludzkie odruchy, ale także, że kłamstwo smoleńskie jest Ci znacznie bliższe od prawdy o tym, co się tam naprawdę wydarzyło! Zapewnie czujesz wielką dumę z tego, że po ujawnieniu bestialstwa Rosjan (czy raczej post-sowietów), którzy pastwili się na zwłokami Prezydenta RP, polskich generałów, parlamentarzystów i pozostałych uczestników tragicznego lotu do Smoleńska, udowodniłeś, że nie różnisz się niczym od nich!" - podsumowują autorzy listu.
Morawiecki kontra Wałęsa
List represjonowanych to nie pierwsza krytyka pod adresem Frasyniuka po miesięcznicy smoleńskiej. Kornel Morawiecki mówił w ubiegłym tygodniu, że "zupełnie nie pojmuje, co się stało z jego kolegą z podziemia". Działania byłego działacza opozycji nazwał "oburzającymi i bluźnierczymi".
Z drugiej strony, nie zabrakło słów poparcia, chociażby ze strony byłego prezydenta Lecha Wałęsy. W niedawnej rozmowie z nami ujawnił, że "napaść na Frasyniuka wyprowadziła go z równowagi". Wałęsa stwierdził, że zmuszony jest do "większego udziału obronnego", zapowiedział, że będzie uczestniczył we "wszystkich protestach".
"Rzucono mi wyzwanie i stanę w szeregu na pierwszym miejscu" - oznajmił Wałęsa w rozmowie z Wirtualną Polską.
PS. Dzień po publikacji artykułu udało nam się skontaktować się z Władysławem Frasyniukiem w sprawie skierowanego do niego listu. Komentarz byłego opozycjonisty możecie przeczytać TU.