Mocny głos społeczeństwa ws. reformy edukacji. Ponad 900 tys. osób chce referendum

Ponad 910,5 tys. podpisów zebrano pod obywatelskim wnioskiem o przeprowadzenie referendum ogólnokrajowego referendum w sprawie reformy edukacji. Minister Anna Zalewska zapowiedziała, że uszanuje podpisy, a o tym, czy będzie ogólnopolskie głosowanie w tej sprawie zdecyduje Sejm.

Mocny głos społeczeństwa ws. reformy edukacji. Ponad 900 tys. osób chce referendum
Źródło zdjęć: © PAP/EPA

Pytanie referendalne, pod którym komitet zbierał podpisy, brzmi: "Czy jest Pani/Pan przeciw reformie edukacji, którą rząd wprowadza od 1 września 2017 roku?".

Z inicjatywą przeprowadzenia referendum wystąpił Związek Nauczycielstwa Polskiego. Pod koniec stycznia związał się komitet referendalny, w skład którego wchodzą przedstawiciele partii politycznych, stowarzyszeń, organizacji i ruchów społecznych popierających pomysł referendum, m.in. ruchu "Rodzice przeciwko reformie edukacji", koalicji "Nie dla chaosu w szkole", Krajowego Porozumienia Rodziców i Rad Rodziców, Społecznego Towarzystwa Oświatowego, Krajowego Forum Oświaty Niepublicznej, OPZZ, PO, Nowoczesnej, PSL, Razem i Inicjatywy Polska.

Prezes ZNP Sławomir Broniarz przypomniał na konferencji prasowej w Sejmie, że zbiórkę podpisów rozpoczęto 1 lutego. - W zbiórkę zaangażowali się obywatele i obywatelki. W bardzo krótkim czasie - w ciągu dwóch zimowych miesięcy - zebraliśmy ponad 900 tysięcy podpisów pod wnioskiem o przeprowadzenie referendum szkolnego. Dokładnie: 910 558 - powiedział.

Po konferencji prasowej przedstawiciele komitetu referendalnego udali się na spotkanie z marszałkiem Sejmu Markiem Kuchcińskim. Po spotkaniu mają złożyć zebrane podpisy.

Aby złożyć obywatelski wniosek o przeprowadzenie ogólnopolskiego referendum, jego inicjatorzy muszą zebrać co najmniej 500 tys. podpisów osób popierających tę ideę. Uchwałę w sprawie referendum ogólnokrajowego Sejm podejmuje większością głosów, w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów.

Zalewska: uszanuję podpisy obywateli

Co o tym wszystkim sądzi minister edukacji Anna Zalewska? W rozmowie z Robertem Mazurkiem w RMF FM przyznała, że uszanuje podpisy zebrane pod wnioskiem o referendum.

- Jestem zwolenniczką wypowiedzi obywateli. Popatrzę na referendum, jak na dobrze zorganizowaną polityczną robotę. Dlatego, że przy ZNP zawsze stały twarze osób związanych z określonymi totalnymi ugrupowaniami, totalną opozycją - Platformą Obywatelską, Nowoczesną i PSL. Oczywiście, oddam decyzję w ręce Sejmu. To posłowie zdecydują, czy referendum będzie, czy nie - powiedziała.

Plany PiS wobec szkół

Reforma edukacji, w ramach której zmieniona zostanie m.in. struktura szkół, rozpocznie się od roku szkolnego 2017/2018.

W miejsce obecnie istniejących typów szkół zostaną wprowadzone stopniowo: 8-letnia szkoła podstawowa, 4-letnie liceum i 5-letnie technikum oraz dwustopniowe szkoły branżowe; gimnazja mają zostać zlikwidowane.

Reformy chce jednak coraz mniej Polaków. Według sondażu IPSOS dla portalu oko.press z końca marca 34 proc. pytanych jest przeciw zmianom w szkolnictwie. W grudniu było ich nieco mnie - 31 proc.

Przeciwko reformie minister Zalewskiej wystepili nauczyciele. 31 marca miał miejsce strajk nauczycieli w przedszkolach, podstawówkach, gimnazjach i szkołach ponadgimnazjalnych w całej Polsce. Protestowało około 37 proc. szkół.

Źródło: PAP, WP, oko.press, RMF FM

Źródło artykułu:PAP
rodziceedukacjazwiązki
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (16)