Mocne słowa Kornela Morawieckiego. "Mam problem z panem Piotrowiczem, to zła decyzja"
Kornel Morawiecki chwali swojego syna, ale martwi się o jego zdrowie. Uważa, że rząd powinien wystąpić z inicjatywą przerwania Brexitu. A potem zaskakuje, bo jego słowa bardzo nie spodobają się wyborcom i politykom PiS. Chodzi o uchodźców i Stanisława Piotrowicza, który był prokuratorem stanu wojennego w PRL.
Lider koła poselskiego Wolni i Solidarni uważa, że Brexit był błędem i Mateusz Morawiecki powinien coś z tym zrobić. "Polski rząd powinien wystąpić z inicjatywą przerwania Brexitu i zaproponować ponowne referendum w Wielkiej Brytanii. Polska powinna być tym państwem, które zaproponuje Wielkiej Brytanii pozostanie w UE. Tym bardziej że chcą tego teraz też Anglicy" - powiedział w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej".
Według Kornela Morawieckiego jego syn jest świetnie przygotowany do roli premiera. "Jest wykształcony, zawodowo doświadczony, zarządzał dużymi zespołami ludzkimi, piastował ważne stanowiska. Był prezesem trzeciego największego banku w Polsce (...) Jest niesamowicie pracowity. Aż się martwię, czy nie przypłaci tego zdrowiem" - zaznaczył.
Dodał, że liczy na to, że "nie tylko poprawi wizerunek Polski na świecie, ale również odbuduje wspólnotę podzielonego narodu".
Morawiecki o stanowisku dla Piotrowicza. "To zła decyzja"
Polityk wyjaśnił, że popiera zmiany w sądownictwie. Przyznał jednak, że ma problem z Stanisławem Piotrowiczem. "Pan poseł Piotrowicz jest na eksponowanym stanowisku przewodniczącego Komisji Sprawiedliwości. To zła decyzja" - wyjaśnił. Skomentował także zapowiadane zmiany w rządzie.
Antoni Macierewicz powinien zostać szefem MON, ale pod jednym warunkiem - musi porozumieć się z prezydentem Andrzejem Dudą.
Poseł dodał także, że rząd powinien uruchomić korytarze humanitarne dla uchodźców. "Te 7 tysięcy na 40-milionowy kraj, na które zgodził się poprzedni rząd, nie powinno być problemem. Zaproponujmy im naszą kulturę. Powinniśmy z uchodźców czynić nas" - wyjaśnił.