Wystarczyły trzy dni, Rachoń wita Pietrzaka po skandalu. "Dzień dobry, mistrzu"
Wystarczyły trzy dni, by Jan Pietrzak wrócił na antenę Telewizji Republika po swoich skandalicznych słowach, którymi zajmuje się prokuratura. W czwartek był jednym z gości programu "Jedziemy" Michała Rachonia.
Słowa Jana Pietrzaka w noworocznym programie Telewizji Republika wywołały szerokie oburzenie. W sposób dehumanizujący wypowiedział się na temat migrantów.
- Ja mam okrutny żart z tymi imigrantami. Że oni liczą na to, że Polacy są przygotowani, bo mamy baraki, mamy baraki dla imigrantów w Auschwitz, Majdanku, w Treblince, w Sztutowie, mamy dużo baraków zbudowanych tu przez Niemców - powiedział w Telewizji Republika Pietrzak.
Pietrzak wrócił na antenę
Prowadząca program Katarzyna Gójska przyznała, że "żart" był naprawdę mocny. Słów Pietrzaka broniła zarówno Telewizja Republika, jak i politycy PiS, choć szef gabinetu prezydenta Marcin Mastalerek powiedział na tej samej antenie, że wypowiedź oburzyła prezydenta Andrzeja Dudę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Minister sprawiedliwości i prokurator generalny Adam Bodnar zwrócił się do Prokuratora Krajowego Dariusza Barskiego o wszczęcie śledztwa w tej sprawie. Postępowanie wszczęła warszawska prokuratura okręgowa.
Oburzony wypowiedzią Pietrzaka jest również premier Donald Tusk, a przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski wydał polecenie rozpoczęcia postępowania sprawdzającego.
Również muzea funkcjonujące na terenie dawnych niemieckich obozów koncentracyjnych wydały oświadczenia krytykujące słowa Pietrzaka.
Pomimo tego Telewizja Republika nie zrezygnowała z zapraszania go do programów. W czwartek - trzy dni po skandalicznych słowach - Pietrzak był jednym z gości Michała Rachonia w programie "Jedziemy".
- Dzień dobry, mistrzu. Witam serdecznie - przywitał go Rachoń na antenie.
Źródło: Telewizja Republika / WP Wiadomości