Minę Rosjan wyrzuciło morze. Moment eksplozji uchwycił monitoring
We wtorek doszło do rzadkiego zdarzenia w obwodzie mikołajowskim na południu Ukrainy. Do wybrzeża dopłynęła tam rosyjska mina morska. Ostatecznie doszło do jej eksplozji, co zarejestrowały kamery monitoringu.
Do zdarzenia doszło w nadmorskiej miejscowości Kobłewe, na granicy obwodów mikołajowskiego i odeskiego. Rosyjska mina morska najpierw dryfowała w pobliżu brzegu, by ostatecznie w niego uderzyć i w nagle eksplodować.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ
Nagrania z eksplozji trafiły do internetu
Nagranie z tego wydarzenia trafiło do internetu, gdzie widać moment wybuchu. Wideo trafiło m.in. na Facebooka.
Wiadomo już, że nikomu nic się nie stało. Lokalne władze zaapelowały do mieszkańców, żeby zachowali ostrożność i nie zbliżali się do obiektów, które dryfują u wybrzeży.
Brutalność rosyjskich sił
Tymczasem we wschodniej Ukrainie trwają regularne walki i ciągle dochodzi do umyślnych ataków sił rosyjskich na cywilów. W położonej w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy i okupowanej przez wojska rosyjskie Makiejewce zastrzelono 8-osobową rodzinę, w tym czworo dzieci.
Władze okupacyjne twierdzą, że zabójcy to pospolici przestępcy i zostali już schwytani. Petro Andriuszczenko, doradca lojalnego wobec władz w Kijowie mera Mariupola, uważa jednak, że za zbrodnię odpowiadają członkowie Grupy Wagnera - podała we wtorek Ukrainska Prawda.
Tzw. MSW separatystycznej Donieckiej Republiki Ludowej poinformowało, że z posesji zamordowanej rodziny ukradziono samochód. Następnie w trakcie pościgu schwytano trzech podejrzanych, z których wszyscy mają przeszłość kryminalną i przyznali się do zbrodni, argumentując ją chęcią kradzieży.
Petro Andriuszczenko uważa jednak, że morderstwo może być dziełem najemników z Grupy Wagnera. Według niego zbrodnia ta miała podłoże nacjonalistyczne, gdyż zginęła rodzina narodowości romskiej. Wszyscy zabici mają rany postrzałowe głowy. Strzały oddano z bliskiej odległości - dodał polityk wierny Kijowowi.
Źródło: Facebook, Espresso.tv, PAP, WP Wiadomości