Miedwiediew w szale po ataku dronów na Kreml. Chce egzekucji

Mimo zapewnień ze strony Ukrainy, że siły ukraińskie nie mają nic wspólnego z rzekomym atakiem na Kreml, były prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew pisze o "terrorystycznym ataku". "Nie ma już innej opcji poza fizyczną eliminacją Zełenskiego i jego kliki" - grzmi rosyjski propagandysta.

Miedwiediew grzmi. Chce "likwidacji" Zełenskiego
Miedwiediew grzmi. Chce "likwidacji" Zełenskiego
Źródło zdjęć: © East News | Predrag Milosavljevic
Radosław Opas

03.05.2023 | aktual.: 03.05.2023 20:13

Rosyjskie media państwowe podały w środę, że w nocy doszło do próby zaatakowania Kremla dwoma dronami. Władze Rosji oskarżyły o te działania Ukrainę, twierdząc, że miał miejsce akt terroru i próba zabicia Władimira Putina.

Według doniesień reżimowych mediów rządowych dwa drony, które miały podjąć próbę ataku na kremlowską rezydencję Putina, zostały zestrzelone. Kreml zastrzegł też sobie prawo do reakcji "gdzie i jak uzna za stosowne".

Ukraina zaprzecza, Miedwiediew znów szokuje

Na doniesienia płynące z Moskwy natychmiast zareagowała strona ukraińska. Prezydent Wołodymyr Zełenski potwierdził, że Ukraina nie przeprowadziła żadnego uderzenia na Kreml.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

- Mogę powtórzyć, że nie próbujemy zaatakować Putina lub Moskwy. Prowadzimy wojnę obronną, bronimy naszych ludzi, wystarczy nam uzbrojenia tylko na to, by bronić siebie. Nie możemy marnotrawić uzbrojenia, więc nie było żadnego ataku na Putina - zapewnił przywódca podczas konferencji prasowej w Helsinkach.

Głos zabrał już także znany z atakowania Ukrainy i Zachodu były prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew. "Po dzisiejszym ataku terrorystycznym nie ma już innej opcji poza fizyczną eliminacją Zełenskiego i jego kliki. Nie trzeba nawet podpisywać aktu bezwarunkowej kapitulacji. Hitler, jak wiadomo, również go nie podpisał" - napisał na Telegramie rosyjski propagandysta.

Rosja może planować duży atak?

Mychajło Podolak, doradca prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego oświadczył, że wysunięte przez Rosję oskarżenia o nocne ataki na Kreml mogą świadczyć o przygotowywaniu przez stronę rosyjską w najbliższym czasie "ataku terrorystycznego" przeciwko Ukrainie na dużą skalę.

Podolak przekazał agencji Reutera, że Kijów nie ma nic wspólnego z atakami dronów na Kreml. - Takie działania nie dałyby Ukrainie niczego na polu bitwy, a jedynie mogłyby sprowokować Rosję do bardziej radykalnych kroków - dodał.

Wcześniej rzecznik prezydenta Ukrainy Serhij Nykyforow powiedział, że Ukraina nie posiada informacji o tzw. nocnych atakach na Kreml i ocenił, że jest to eskalowanie sytuacji przed 9 maja.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
dmitrij miedwiediewrosjawojna w Ukrainie
Zobacz także