Mentzen: mam coraz bardziej dosyć kartonowego państwa
Sławomir Mentzen ostro skrytykował instytucje państwowe i zapowiedział weto wobec ustaw podnoszących podatki. Na wiecu w Bielsku-Białej mówił o granicach, Zielonym Ładzie, groźbach ze Lwowa oraz kampanii dezinformacyjnej, za którą – jego zdaniem – stoją osoby związane z PO.
Podczas wiecu Sławomir Mentzen apelował o poparcie w nadchodzących wyborach i zadeklarował sprzeciw wobec podwyżek i skomplikowanych przepisów podatkowych. Zapowiedział również odrzucenie Zielonego Ładu. - Spadną rachunki za prąd i ogrzewanie. Obniżymy koszty produkcji. Ocalimy przemysł i rolnictwo - mówił.
Polityk podkreślił też potrzebę zapewnienia bezpieczeństwa.
Uszczelnię granice. Nie pozwolę na masowe migracje. Jeśli znowu przyjedzie tu niemiecki radiowóz z migrantami, to zarekwirowany zostanie pojazd, policjanci trafią do aresztu, a migranci zostaną odesłani - zadeklarował.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zły prognostyk dla Nawrockiego. Żukowska podała dane z USA
Mentzen zapewnił również, że nie pozwoli na wysłanie polskich żołnierzy do Ukrainy.
Żaden polski żołnierz nie trafi na Ukrainę. Nikt nie zginie za Donbas czy Krym – zaznaczył.
Mentzen o otrzymanych groźbach
Dostałem groźby od Ukraińców. Grozili mi i mojej rodzinie śmiercią. Poszedłem na policję. A co zrobiła przez trzy miesiące? Nic. Nie potrafili ustalić sprawców - stwierdził.
Mentzen odniósł się też do doniesień Wirtualnej Polski, według których za internetowymi reklamami politycznymi promującymi Rafała Trzaskowskiego i atakującymi jego rywali mają stać osoby związane z fundacją Akcja Demokracja. Jak informowaliśmy, jej prezes do niedawna był asystentem posłanki Koalicji Obywatelskiej. Dzień wcześniej NASK ostrzegał przed możliwą zagraniczną ingerencją w kampanię wyborczą poprzez reklamy polityczne. Sprawą zajmuje się ABW.
Internet od miesiąca jest pełen profrekwencyjnych kampanii, które obrażają mnie i Karola Nawrockiego, a chwalą Rafała Trzaskowskiego. (…) Wczoraj NASK, nadzorowany przez politologa Krzysztofa Gawkowskiego, wydał komunikat, że Polska jest celem ataku dezinformacyjnego wymierzonego w… Trzaskowskiego. (…) Reklamy atakują mnie i Nawrockiego, promują Trzaskowskiego – a ofiarą ma być Trzaskowski. Każdy od razu by się zorientował - ironizował Mentzen.
Jego zdaniem, po ujawnieniu, że za kampanią stoją osoby powiązane z PO, politycy tej partii zaczęli mówić o "dezinformacji wymierzonej w Trzaskowskiego".
Nie rozumiem, jak można mieć tyle tupetu, by mówić ludziom takie bzdury - skomentował.
Mentzen przypomniał też, że za swoje wypowiedzi na temat związku PO z tą kampanią został pozwany przez to ugrupowanie.
Jestem przekonany, że przegram. (...) Cały kraj mówi o tym, że ludzie powiązani z Platformą nielegalnie finansują wybory. A kto za to odpowie? Ja - dodał.
Szef KPRM Jan Grabiec poinformował w czwartek, że PO złożyła pozew przeciwko Mentzenowi za naruszenie dóbr osobistych. To odpowiedź na nagranie, w którym kandydat Konfederacji oskarżał osoby związane z PO o udział w kampanii dezinformacyjnej.
Ingerencja w wybory, spoty bez autora i Akcja Demokracja
Wirtualna Polska ujawniła, że od 10 kwietnia Facebook był zalewany politycznymi reklamami. Publikowały je dwa nieznane dotąd profile: "Wiesz Jak Nie Jest" i "Stół Dorosłych". Zarządzający tymi profilami pozostają anonimowi. W części reklam krytykowano kandydatury Nawrockiego i Mentzena, w innych promowano Trzaskowskiego.
Dziennikarze WP dotarli do trzech osób występujących w spotach i skontaktowali się z nimi. Twierdziły, że do udziału w nagraniach zaprosiły je osoby powiązane z fundacją Akcja Demokracja. Zarząd fundacji przyznał, że jeden z pracowników pomagał zagranicznemu partnerowi organizacji znaleźć chętnych do udziału w spotach. Chodzi o austriacką firmę Estratos Digital GmbH z siedzibą w Wiedniu, która świadczy usługi technologiczne i doradcze w zakresie komunikacji.
Jakub Kocjan, prezes fundacji Akcja Demokracja, powiedział w Polsat News, że fundacja prowadzi i finansuje własną kampanię profrekwencyjną. Podkreślił, że Akcja Demokracja to także ruch społeczny, więc lokalni aktywiści mogą brać udział w różnych inicjatywach, także tych organizowanych przez inne grupy. Kocjan zapewnił, że nie widział w nagraniach treści promujących konkretnego kandydata.
Jak ustaliła WP, 9 maja Kocjan uczestniczył w spotkaniu z wicepremierem i ministrem cyfryzacji Krzysztofem Gawkowskim, zorganizowanym przez NASK w ramach inicjatywy Parasol Wyborczy. Jacek Dziura z NASK wyjaśnił jednak, że Kocjan nie współpracuje z instytucją i nie współtworzy Parasola. Brał udział w otwartym spotkaniu na temat dezinformacji.
Ministerstwo Cyfryzacji potwierdziło, że Kocjan nie odbywał indywidualnych rozmów z Gawkowskim.
W czwartek szefowa sztabu Rafała Trzaskowskiego Wioletta Paprocka poinformowała na platformie X, że trwa masowa kampania dezinformacyjna przeciwko kandydatowi KO, wykorzystująca systemy SMS operatorów telefonii komórkowej. Sprawa została zgłoszona do NASK i ma też trafić do prokuratury.
źródło: WP / PAP