Media: USA znoszą kluczowe ograniczenie dla ukraińskich ataków
Administracja USA zniosła kluczowe ograniczenie dotyczące wykorzystania przez Ukrainę niektórych pocisków dalekiego zasięgu przekazanych jej przez zachodnich partnerów - poinformował w środę dziennik "The Wall Street Journal", powołując się na przedstawicieli amerykańskich władz. Donald Trump jednak temu zaprzeczył.
Jak podkreśla gazeta, krok ten pozwoli Ukraińcom zintensyfikować ataki na cele znajdujące się w głębi terytorium Rosji i zwiększyć naciski na Kreml.
Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy informował wcześniej, że ukraińskie wojska zaatakowały we wtorek zakład chemiczny w obwodzie briańskim w Rosji, używając m.in. brytyjskich rakiet Storm Shadow. Zaatakowana fabryka produkuje proch, materiały wybuchowe i komponenty do paliwa rakietowego, w szczególności do amunicji i rakiet, które Rosja wykorzystuje do ostrzeliwania terytorium Ukrainy.
Przesłuchanie ws. wyborów kopertowych. Kaczyński: To element operacji
Dziennik zaznaczył, że decyzja USA o umożliwieniu użycia rakiety wobec celu w Rosji nastąpiła po niedawnym przekazaniu przez szefa Pentagonu Pete'a Hegsetha uprawnień dotyczących takich ataków dowódcy sił USA i NATO w Europie generałowi Alexusowi Grynkewichowi.
Zmiana ta zbiegła się też z naciskami ze strony prezydenta Trumpa na Kreml, by rozpoczął rozmowy w sprawie zakończenia wojny. Prezydent informował, że rozważa możliwość wysłania do Kijowa rakiet Tomahawk, jednak później wycofał się z tej propozycji.
Przedstawiciele władz USA przekazali, że spodziewają się, iż Ukraina przeprowadzi więcej ataków transgranicznych z użyciem pocisków Storm Shadow, wystrzeliwanych z ukraińskich samolotów. Stany Zjednoczone mogą ograniczać użycie pocisków Storm Shadow przez Ukrainę, ponieważ rakiety te wykorzystują amerykańskie dane namierzania.
"The Wall Street Journal": Użycie przez Ukrainę pocisków Storm Shadow nie zmienia sytuacji
Według dziennika użycie przez Ukrainę pocisków Storm Shadow nie zmienia sytuacji na polu bitwy. Rakiety te mają znacznie krótszy zasięg niż amerykańskie Tomahawki i były już wcześniej wykorzystywane do atakowania celów w Rosji. Pociski te umożliwiają jednak Ukraińcom rozszerzenie ataków na terytorium rosyjskim.
Gazeta przypomniała, że były prezydent Joe Biden pod koniec swoich rządów wydał zgodę na wykorzystanie przez Ukrainę pocisków Storm Shadow i amerykańskich rakiet ATACMS wobec celów w Rosji. Jednak po objęciu urzędu przez Trumpa Pentagon wdrożył procedurę, mającą na celu zatwierdzanie ataków transgranicznych z wykorzystaniem rakiet amerykańskich lub rakiet pochodzących z innych krajów, w tym Storm Shadow, które wykorzystują amerykańskie dane namierzania.
W ramach tego mechanizmu sekretarz obrony (wojny) miał decydujący głos w sprawie tego, czy Ukraina może użyć zachodniej broni dalekiego zasięgu do ataku na cel w Rosji. Do niedawna żadne takie ataki nie były zatwierdzane. Zmieniło się to, gdy uprawnienia do zatwierdzania ataków zostały zwrócone Dowództwu Europejskiemu - poinformowało dwóch amerykańskich urzędników.
Według źródła gazety decyzja o zniesieniu restrykcji dotyczących pocisków Storm Shadow zapadła przed ubiegłotygodniowym spotkaniem prezydentów USA i Ukrainy w Białym Domu.
Donald Trump stanowczo jednak odrzucił informacje opublikowane przez "The Wall Street Journal" dotyczące rzekomego zniesienia przez jego administrację restrykcji na użycie przez Ukraińców niektórych pocisków dalekiego zasięgu dostarczonych przez zachodnich sojuszników.