Marszałek zmienia zasady pracy dziennikarzy w Sejmie. Rozmowy z politykami tylko z wyznaczonej strefy
• 300polityka.pl: marszałek Sejmu Marek Kuchciński zmienia zasady pracy mediów w Sejmie
• Nowe rozwiązania "znacząco zmienią" pracę mediów w parlamencie
• Ma zostać wprowadzony podział na stale akredytowanych korespondentów i dziennikarzy, którzy nie są wyspecjalizowani w relacjonowaniu prac parlamentu
• Powstanie centrum medialne, a rozmowy z politykami maja się odbywać w wyznaczonej strefie
Jak podaje serwis 300polityka.pl, marszałek Sejmu Marek Kuchciński zmienia zasady pracy mediów w Sejmie. Reorganizacja, która ma według serwisu wejść w życie najprawdopodobniej w styczniu, zakłada również wprowadzenie nowych akredytacji stałego korespondenta sejmowego. Rozwiązania - jak czytamy - "choć mniej kontrowersyjne, niż się wydawało, i tak znacząco zmienią pracę mediów na Wiejskiej".
Swoboda reporterów sejmowych - podkreślają rozmówcy 300polityki.pl - jest w polskim parlamencie bardzo duża. Nowe rozwiązania mają być bardziej podobne do tych, które obowiązują dziennikarzy w zachodnich parlamentach. Rozmówcy serwisu twierdzą jednak, że dziennikarze "nie zostaną wyrzuceni z Sejmu".
Rozwiązania, o których pisze serwis 300polityka.pl, mają inaczej traktować dziennikarzy wyspecjalizowanych w pracy w sejmie i tych, którzy nie są stałymi korespondentami parlamentarnymi. Pierwsi będą mogli swobodnie przemieszczać się po holu sejmowym, drudzy - będą mieli wstęp tylko do budynku F, gdzie powstać ma centrum medialne. Liczba tych dziennikarzy ma być ograniczona do jednej-dwóch na redakcję.
Kancelaria Sejmu przyjrzy się także dotychczas wydanym stałym i okresowym przepustkom sejmowym. Jak podaje 300polityka.pl, powołując się na własne ustalenia, jest ich ok. pięciuset.
W szczególnych sytuacjach, gdy w Sejmie dzieje się coś szczególnie ważnego, nad liczbą osób, które będą mogły być wpuszczone do głównego holu panować ma Kancelaria Sejmu. Nie zostanie natomiast zamknięta - wbrew dotychczasowym spekulacjom - tzw. galeria dziennikarska. To z niej zazwyczaj filmowane są obrady sejmu, ale i tu możliwe są zmiany. Nie wiadomo na przykład, czy marszałek dopuści - jak to było dotąd - możliwość korzystania przez operatorów z własnych kamer, czy też telewizje będą mogły korzystać tylko z sejmowego sprzętu. Obecnie na sali plenarnej zamontowanych jest kilka kamer.
Zmiany dotyczyć będą także lokalizacji, w której dziennikarze wykonują swoją pracę. Oprócz centrum medialnego w budynku F, rozmowy z politykami możliwe będą tylko w wyznaczonej strefie, prawdopodobnie na parterze, niedaleko szatni. W tle zobaczymy to miejsce także w tzw. "wejściach na żywo".
(oprac. Bartosz Lewicki)