Łyżwiński szuka pomocy wśród studentów?
Stanisław Łyżwiński chce zlecić sondaż poparcia dla siebie wśród
studentów - dowiedział się "Wprost". Dlaczego? Bo zdaniem Wandy
Łyżwińskiej, żony posła (również posłanki Samoobrony), ujawnienie
seksafery przysporzyło jej mężowi zwolenników.
Galeria
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/bohaterowie-seksafery-6038682264584833g )[
]( http://wiadomosci.wp.pl/bohaterowie-seksafery-6038682264584833g )
Bohaterowie seksafery
Sam Łyżwiński, który niedługo może stracić immunitet i usłyszeć prokuratorskie zarzuty gwałtu oraz molestowania seksualnego, na temat sondażu milczy. Bardziej rozmowna jest jego żona. Gdziekolwiek się ruszamy, ludzie go rozpoznają, podchodzą, klepią po ramieniu i proszą o autografy. Stąd pomysł sondażu. Ale żeby nie było zarzutów, że na respondentów wybieramy tylko naszych wyborców, chcemy, by w badaniu wzięli udział sami studenci- mówi.
Czy pozytywny wynik sondażu otworzy Łyżwińskiemu drogę powrotu do Samoobrony? Przynajmniej na razie nie ma na to szans. Zresztą pierwsze słyszę, żeby Łyżwiński robił jakiś sondaż wśród studentów- odpowiada "Wprost" zaskoczony wicepremier Andrzej Lepper.