Ludzka kość sprzed 5 tys. lat w Tamizie. Sensacyjne odkrycie wioślarza w Anglii
Jest starsza od słynnego Stonehenge i od egipskich piramid w Gizie. Londyński wioślarz-amator Simon Hunt dokonał zaskakującego odkrycia. Z dorzecza Tamizy wyłowił ludzką kość sprzed ponad 5 tys. lat. Brytyjczyk płynął blisko brzegu, kiedy zauważył na kamykach długi i ciemny przedmiot. Okazało się, że to kość udowa - najdłuższa i najmocniejsza kość ludzkiego szkieletu. Mężczyzna wyłowił ją i zgłosił sprawę policji. Funkcjonariusze chcieli zbadać miejsce odkrycia, ale po przypływie znalazło się ono głęboko pod wodą. Tajemnicza kość trafiła do ekspertów, później policja zwróciła artefakt odkrywcy. Dzięki datowaniu radiowęglowemu naukowcy oszacowali, że kość pochodzi z późnego neolitu – końca epoki kamienia. Jej wiek oszacowano na okres między 3516 r. p.n.e. a 3365 r. p.n.e. Wiadomo, że kość udowa należała do osoby o wzroście 170 cm. Płeć właściciela pozostaje nieokreślona. To jedna z najstarszych rzeczy wydobytych z Tamizy. Błoto tej rzeki jest niemalże beztlenowe, co czyni je dobrym środowiskiem do zachowania artefaktów. Tamiza powszechnie uznawana jest za skarbnicę historycznych zabytków. Przeszukiwanie jej nadbrzeża w Londynie bez pozwoleń jest nielegalne. Władze Muzeum Londynu liczą, że z czasem starożytna kość trafi do placówki, gdzie znajduje się już ludzka czaszka z podobnego okresu. Obecnie kość pozostaje w domu znalazcy.