"Lex Tusk". PiS zgłosiło kandydatów do komisji
Klub Prawa i Sprawiedliwości zgłosił 9 kandydatów do komisji ds. badania wpływów rosyjskich - poinformował dyrektor Centrum Informacyjnego Sejmu. Żaden inny klub parlamentarny tego nie zrobił. Sejm w środę wznowi obrady i niewykluczone, że wybierze członków komisji.
Sejm w środę wieczorem wznowi przerwane w połowie sierpnia obrady. Nie jest wykluczone, że posłowie dokonają wyboru członków komisji ds. rosyjskich wpływów.
Jak podaje PAP, kandydaci zgłoszeni przez PiS to:
- Łukasz Cięgotura, zastępca dyrektora Wojskowego Biura Historycznego,
- Sławomir Cenckiewicz, historyk i współautor serialu "Reset" TVP,
- Michał Wojnowski, historyk, autor artykułów w periodyku Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego,
- Marek Czeszkiewicz, były szef delegatury CBA w Rzeszowie, a obecnie członek Trybunału Stanu,
- Przemysław Żurawski vel Grajewski, przewodniczący Rady ds. Bezpieczeństwa i Obronności,
- Marek Szymaniak, były pracownik Instytutu Pamięci Narodowej - Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Bydgoszczy, a obecnie zastępca dyrektora Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku,
- Arkadiusz Puławski, wicedyrektor rządowego departamentu bezpieczeństwa,
- Andrzej Kowalski, były szef Służby Wywiadu Wojskowego,
- Andrzej Zybertowicz, doradca społeczny prezydenta Andrzeja Dudy i doradca szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego.
Szef klubu KO Borys Budka pytany przez PAP, czy KO zgłosi kandydatów do komisji odpowiedział, że "Koalicja Obywatelska nie zgłosi kandydatów do tej pseudokomisji". - Co więcej, każdy, kto weźmie udział w pracach tego nielegalnego organu, musi liczyć się z odpowiedzialnością karną - podkreślił. Do komisji kandydatów nie zgłosiły też kluby Lewicy i PSL.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kontrowersje wokół "lex Tusk"
31 maja weszła w życie - powstała z inicjatywy PiS - ustawa o powołaniu komisji ds. badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne RP w latach 2007-2022, którą prezydent podpisał kilka dni wcześniej, zapowiadając jednocześnie skierowanie jej do Trybunału Konstytucyjnego.
Opozycja od początku krytykowała przepisy przekonując, że zapisy "lex Tusk" skierowane są przeciw jej reprezentantom, na czele z Donaldem Tuskiem. Sądzono bowiem, że komisja może uznać np. umowy gazowe podpisywane z Rosją za działanie pod wpływem Moskwy i w ten sposób wykluczyć Tuska z udziału w życiu politycznym.
2 czerwca - Andrzej Duda złożył w Sejmie projekt nowelizacji tej ustawy, co również wywołało ogromne kontrowersje i zostało odebrane jako weto jego wcześniejszej decyzji.
Nowa wersja zmienia zapisy ustawy, która zaczęła obowiązywać w końcu maja. Zgodnie z prezydencką nowelą, w komisji ds. badania wpływów rosyjskich nie będą mogli zasiadać parlamentarzyści, znoszone są środki zaradcze zapisane w obecnej ustawie (to m.in. zakaz pełnienia funkcji związanych z dysponowaniem środkami publicznymi na okres do 10 lat), a głównym przedmiotem stwierdzenia komisji będzie uznanie, że dana osoba nie daje rękojmi należytego wykonywania czynności w interesie publicznym; odwołanie od decyzji komisji ma być kierowane do Sądu Apelacyjnego w Warszawie.
Ostatnie posiedzenie Sejmu zaplanowano na 30 sierpnia. Niewykluczone, że to wówczas PiS powoła komisję, która będzie mogła zacząć pracę.
Czytaj więcej: