"Czasu nie starczyło". Terleckiego zapytano o "lex Tusk"
- Nie, nie wycofaliśmy się, tylko czasu już nie starczyło - mówił Ryszard Terlecki, pytany o sprawę "lex Tusk". W samej Zjednoczonej Prawicy jednak głosy na ten temat są różne. Adam Bielan zapewniał, że "w najbliższych dniach pani marszałek Witek będzie informować o szczegółach".
19.08.2023 | aktual.: 19.08.2023 21:11
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
"Lex Tusk", to jeden z najgłośniej komentowanych pomysłów Zjednoczonej Prawicy w tej kadencji Sejmu. Teraz kiedy ona się kończy, politycy obozu rządzącego, nie mówią na temat powołania komisji ds. badania rosyjskich wpływów jednym głosem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
O tym, że komisji nie uda się powołać w tej kadencji sejmu, poinformował w piątek Marek Ast. Poseł PiS przyznał w rozmowie z PAP, że pracę opóźniła przygotowana przez prezydenta Andrzeja Dudę nowelizacja ustawy.
- To spowodowało, że czas na powołanie komisji bardzo nam się skrócił. Pani marszałek Sejmu Elżbieta Witek nie zdecydowała się na wyznaczenie terminu do zgłaszania kandydatur (...) Wiemy, że komisja i tak miała rozpocząć działalność w obecnej kadencji Sejmu, a kontynuować w kolejnej, więc pozostanie to pewnie zadaniem dla Sejmu kolejnej kadencji, aby wykonać tę ustawę i powołać komisję - stwierdził.
"Nie wycofujemy się"
Tego samego dnia, tym informacjom zaprzeczył lider współtworzących Zjednoczoną Prawicę Republikanów i członek sztabu wyborczego PiS Adam Bielan. - Nie wycofujemy się. Myślę, że przewodniczący Ast, którego bardzo cenię i szanuję, troszkę się pospieszył z tą wypowiedzią. Myślę, że w najbliższych dniach pani marszałek (Elżbieta) Witek będzie informować o szczegółach, ale nie ma decyzji o wycofaniu się z komisji - zapewniał europoseł na antenie Polsat News.
Sugerował nawet, że planów nie pokrzyżuje kończąca się kadencja Sejmu, bo może odbyć się dodatkowe posiedzenie w tej sprawie.
"Czasu już nie starczyło"
Już w sobotę o tę sprawę dopytywany był także Ryszard Terlecki. - Nie, nie wycofaliśmy się, tylko czasu już nie starczyło. Uważaliśmy, że sprawy związane z referendum są pilniejsze, najważniejsze i tym się głównie zajęliśmy - odpowiedział szef klubu PiS.
Zapewnił też, ze PiS zdąży powołać komisję już w następnej kadencji Sejmu.
"Lex Tusk". Losy ustawy
31 maja weszła w życie - powstała z inicjatywy PiS - ustawa o powołaniu komisji ds. badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne RP w latach 2007-2022, którą prezydent podpisał kilka dni wcześniej, zapowiadając jednocześnie skierowanie jej do Trybunału Konstytucyjnego.
Następnie - 2 czerwca - Andrzej Duda złożył w Sejmie projekt nowelizacji tej ustawy. Sejm uchwalił ją 16 czerwca. Ostatecznie prezydent podpisał nowelizację 31 lipca.
Nowa wersja zmienia zapisy ustawy, która zaczęła obowiązywać w końcu maja. Zgodnie z prezydencką nowelą m.in: w komisji ds. badania wpływów rosyjskich nie będą mogli zasiadać parlamentarzyści, zniesiony jest także najbardziej kontrowersyjny z zapisów o środkach zaradczych (to m.in. zakaz pełnienia funkcji związanych z dysponowaniem środkami publicznymi na okres do 10 lat).
Opozycja od początku zwracała uwagę, że zapisy "lex Tusk" skierowane są przeciw jej reprezentantom, na czele z Donaldem Tuskiem.
PRZECZYTAJ TAKŻE: "Lex Tusk" skrytykowane w PE. Europoseł PiS oburzony