Koniec "lex Tusk". Komisji nie będzie. PiS potwierdza

PiS odpuszcza przed wyborami "lex Tusk". Marek Ast, poseł PiS, przyznał, że "w obecnej kadencji Sejmu nie uda się powołać komisji ds. badania rosyjskich wpływów".

"Lex Tusk" upada. Jasna deklaracja posła PiS
"Lex Tusk" upada. Jasna deklaracja posła PiS
Źródło zdjęć: © PAP | PAP/Tomasz Gzell
Sara Bounaoui

18.08.2023 | aktual.: 18.08.2023 13:36

Prawo i Sprawiedliwość przyznało, że nie będzie powołania w tej kadencji Sejmu komisji ds. badania rosyjskich wpływów. Miała ona powstać na podstawie kontrowersyjnego prawa, nazwanego "lex Tusk".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Przyznał to w rozmowie z Polską Agencją Prasową Marek Ast. Jego zdaniem to przygotowana przez prezydenta nowelizacja ustawy, która weszła w życie na początku sierpnia, opóźniła powołanie komisji.

- To spowodowało, że czas na powołanie komisji bardzo nam się skrócił. Pani marszałek Sejmu Elżbieta Witek nie zdecydowała się na wyznaczenie terminu do zgłaszania kandydatur (...) Wiemy, że komisja i tak miała rozpocząć działalność w obecnej kadencji Sejmu, a kontynuować w kolejnej, więc pozostanie to pewnie zadaniem dla Sejmu kolejnej kadencji, aby wykonać tę ustawę i powołać komisję - stwierdził.

Polityk PiS dopytywany o to, dlaczego zwlekano z wyznaczeniem terminu zgłaszania kandydatur, odpowiedział, że w momencie, w którym opozycja zapowiedziała, że nie przedłoży swoich kandydatów, marszałek byłaby zobligowana do wyznaczenia kolejnego terminu na uzupełnienie komisji. - Czyli już tutaj widać, że nie ma takiej możliwości, bo nie będzie już kolejnego posiedzenia w trakcie kampanii wyborczej we wrześniu, więc myślę, że już nowy skład będzie wybierał członków komisji weryfikacyjnej - ocenił.

Komisji nie będzie. Wystarczył serial

O tym, że komisji nie uda się powołać w tej kadencji Sejmu, już w połowie lipca informował dziennikarz Wirtualnej Polski. - Nie ma chętnych, żeby w niej pracować - przyznawali rozmówcy Michała Wróblewskiego.

Temat miał wyczerpać serial Telewizji Polskiej "Reset". - Szczerze? Temat komisji całkiem by umarł, gdyby nie serial "Reset". Wszyscy oglądamy go z wypiekami. Wszystko tam jest wyjaśnione - wyjaśniał polityk partii rządzącej.

"'Lex Tusk' tango down"

Na tę informację zareagował Donald Tusk. W mediach społecznościowych opublikował nagranie. "Lex Tusk" tango down - napisał w poście.

W filmie przewodniczący PO pokazał zdjęcia z marszu 4 czerwca. - Jednym z powodów, dla których poszliśmy razem, była próba powołania komisji "polowania na Tuska" - przypomniał.

- I wiecie co? Dowiedziałem się, że skapitulowali, wycofali się z tego pomysłu. Właśnie dzięki Wam - mówił Tusk. - 15 października ich kapitulacja będzie bezwarunkowa - stwierdził.

"Lex Tusk". Losy ustawy

31 maja weszła w życie - powstała z inicjatywy PiS - ustawa o powołaniu komisji ds. badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne RP w latach 2007-2022, którą prezydent podpisał kilka dni wcześniej, zapowiadając jednocześnie skierowanie jej do Trybunału Konstytucyjnego.

Następnie - 2 czerwca - Andrzej Duda złożył w Sejmie projekt nowelizacji tej ustawy. Sejm uchwalił ją 16 czerwca. Ostatecznie prezydent podpisał nowelizację 31 lipca.

Nowa wersja zmienia zapisy ustawy, która zaczęła obowiązywać w końcu maja. Zgodnie z prezydencką nowelą, w komisji ds. badania wpływów rosyjskich nie będą mogli zasiadać parlamentarzyści, znoszone są środki zaradcze zapisane w obecnej ustawie (to m.in. zakaz pełnienia funkcji związanych z dysponowaniem środkami publicznymi na okres do 10 lat), a głównym przedmiotem stwierdzenia komisji będzie uznanie, że dana osoba nie daje rękojmi należytego wykonywania czynności w interesie publicznym; odwołanie od decyzji komisji ma być kierowane do Sądu Apelacyjnego w Warszawie.

Zgodnie z ustawą w skład komisji wchodzi 9 członków w randze sekretarza stanu powoływanych i odwoływanych przez Sejm. Prawo zgłaszania marszałkowi Sejmu kandydatów na członków komisji w liczbie nie większej niż 9 przysługuje każdemu klubowi poselskiemu lub parlamentarnemu, w terminie wskazanym przez marszałka.

Opozycja od początku zwracała uwagę, że zapisy "lex Tusk" skierowane są przeciw jej reprezentantom, na czele z Donaldem Tuskiem.

Źródło: PAP, WP Wiadomości

Źródło artykułu:WP Wiadomości
marek astLex Tuskprawo i sprawiedliwość
Zobacz także
Komentarze (582)