"Kursk" nie znajdzie się w sobotę w doku
Operacja umieszczenia wraku okrętu podwodnego "Kursk" w doku została przełożona na niedzielę bądź poniedziałek. Pierwotnie planowano przeprowadzenie tej operacji na sobotę.
W sztabie Floty Północnej poinformowano w sobotę, że w czasie kontrolnego umieszczania wraku z barką Gigant 4 w doku okazało się, że brakuje 40-50 centymetrów, aby kiosk Kurska wyszedł ze specjalnego wgłębienia w barce. Cała operacja została więc przełożona na niedzilę, zaś obecnie trwa demontaż barki.
Tymczasem do Murmańska przyjechał rosyjski prokurator generalny Władimir Ustinow. Być może już w poniedziałek w towarzystwie specjalistów z zakresu medycyny sądowej i innych pracowników prokuratury wejdzie na pokład Kurska.
W wywiadzie dla gazety Kommersant Ustinow po raz kolejny stwierdził jednak, że jest mało prawdopodobne, by można było jednoznacznie ustalić przyczyny zatonięcia okrętu. Jak powiedział - wciąż obowiązują dwie wersje przyczyny katastrofy: wybuch na pokładzie i zderzenie z obcym obiektem pływającym.
Okręt podwodny Kursk zatonął w czasie ćwiczeń na Morzu Barentsa w sierpniu zeszłego roku. Zginęła cała 118-osobowa załoga. (ajg)