Kuriozalne słowa Patruszewa. "Polska chce zająć część Ukrainy"
W rosyjskiej przestrzeni medialnej od wielu tygodni pojawiają się absurdalne słowa mające uzasadnić rosyjską inwazję na Ukrainę. We wtorek samego siebie przeszedł jednak Nikołaj Patruszew, sekretarz Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej. Stwierdził on, że Polska zamierza zająć zachodnią część terytorium Ukrainy.
31.05.2022 | aktual.: 31.05.2022 18:46
Wiele informacji traktujących o rzekomych atakach i agresji ze strony ukraińskiej, które podają rosyjskie media, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.
- Tzw. zachodni partnerzy reżimu w Kijowie nie sprzeciwiają się wykorzystaniu obecnej sytuacji dla ich własnych, samolubnych interesów i mają specjalne plany wobec ziem Ukrainy. Najwyraźniej Polska zamierza działać na rzecz zajęcia zachodniej Ukrainy - stwierdził Nikołaj Patruszew podczas spotkania poświęconego bezpieczeństwu narodowemu w rosyjskim obwodzie wołżańskim.
- Jawnym potwierdzeniem tego była wizyta w Kijowie prezydenta Dudy, a także jego stwierdzenia, że polsko-ukraińska granica wkrótce przestanie istnieć - dodał Patruszew.
Rosjanin wykorzystał przy tym zmanipulowaną wypowiedź Andrzeja Dudy. Prezydent Polski faktycznie mówił o polsko-ukraińskiej granicy, ale cytował słowa Wołodymyra Zełenskiego: "Tak naprawdę nie mamy już granicy z przyjazną Polską. Ponieważ razem jesteśmy po stronie dobra".
Patruszew przekonywał też, że "pewna liczba państw już pracuje aktywnie na rzecz rozczłonkowania Ukrainy". Według sekretarza Rady Bezpieczeństwa Rosji prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zamierza przyznać Polakom "specjalny status, w tym możliwość zajmowania stanowisk publicznych" w Ukrainie.
- W tym wypadku suwerenność Ukrainy nie martwi ani głowy państwa, ani nawet bardziej USA i ich sojuszników, którzy już są gotowi do poświęcenia interesów Ukraińców i osiągnięcia swoich celów geopolitycznych (...). Ich działania prowadzą do prawdziwego załamania się państwa ukraińskiego - stwierdził Patruszew.
To kolejna absurdalna wypowiedź Patruszewa. W połowie maja stwierdził on, że "operacja specjalna w Ukrainie udaremniała plany Zachodu, by doprowadzić do zmiany reżimu na Kremlu".
- Byliśmy zmuszeni do rozpoczęcia operacji specjalnej na Ukrainie prewencyjnie, by zapobiec zagrożeniu dla bezpieczeństwa narodowego. Bezpośrednio zagrożone były nasze żywotne interesy, a nawet nasza państwowość - oświadczył były szef FSB.
Czytaj też:
Źródło: Interfax