Koronawirus w Polsce. Robert Biedroń o zakazach: Kościół jest traktowany wyjątkowo

Rząd wprowadził kolejne ograniczenia: z domu możemy wyjść tylko po to, aby załatwić niezbędne sprawy. Zakazane zostały wszystkie zgromadzenia powyżej dwóch osób, ograniczenia obejmują również transport publiczny.

- Obowiązuje zakaz zgromadzeń powyżej dwóch osób, ale w uroczystościach religijnych może uczestniczyć pięć osób plus prowadzący mszę. Dlaczego Kościół jest traktowany w czasie epidemii wyjątkowo? - pytał podczas telekonferencji prasowej w Warszawie Robert Biedroń, kandydat Lewicy na prezydenta.

- Rząd musi wyjaśnić swoje decyzje - dodał.

Biedroń krytykował również premiera Mateusza Morawieckiego za sposób przekazywania informacji.

Śledź na żywo: Koronawirus w Polsce i na świecie. Najnowsze informacje - relacja

- Działania mające na celu bezpieczeństwo Polek i Polaków są ważne, ale nie zgadzamy się na dezinformację. Wtorkowe przedstawienie kolejnych obostrzeń było niekonkretne. Obywatele muszą otrzymywać precyzyjne informacje - mówił europoseł.

Zdaniem Biedronia rządzący wysyłają sprzeczne komunikaty. - Ludzie nie mają prawa wyjść z domu, ale rząd twierdzi, że nie ma powodu do przesunięcia wyborów. Czy naprawdę życie i zdrowie Polek i Polaków musi być złożone na ołtarzu ambicji politycznych prezesa Jarosława Kaczyńskiego? - pytał kandydat na prezydenta.

Zastrzegał, że ugrupowania lewicowe nie są "opozycją totalną". - Będziemy popierali dobre pomysły rządu i krytykowali złe. Będziemy merytoryczni i konstruktywni, bo tego oczekują od nas Polki i Polacy - mówił Robert Biedroń.

W internecie dostępna jest mapa, która pokazuje, jaka jest skala problemu i dokąd już dotarł wirus. Interaktywna mapa dostępna jest TUTAJ.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.

Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zobacz też: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film