Korea Północna przeprowadziła piątą próbę jądrową. Największą w historii
• Wstrząsy miały siłę 5,3 w skali Richtera
• Kora Południowa zwołała nadzwyczajne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego
• Zaniepokojenie incydentem wyrazili m.in. premier Japonii Shinzo Abe oraz szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow
• Korea Północna czterokrotnie - w 2006, 2009, 2013 i 2016 roku - dokonywała prób z bronią atomową
• Wywołały one międzynarodowe protesty oraz nałożenie na kraj sankcji gospodarczych przez Radę Bezpieczeństwa ONZ
• Piątkowy wybuch jest największy w historii
Prezydent Korei Południowej Park Geun Hie poinformowała, że komunistyczny reżim Korei Północnej przeprowadził w piątek swoją piątą próbę jądrową, o największej dotąd sile wybuchu. Według proszącego o anonimowość przedstawiciela ministerstwa obrony w Seulu moc ta wyniosła 10 kiloton.
Po raz pierwszy komunistyczna Północ przeprowadziła dwa testy jądrowe w ciągu jednego roku. Na początku tego roku testowano bowiem elementy bomby wodorowej.
Park oceniła, że próba świadczy o "fanatycznej lekkomyślności rządu (północnokoreańskiego przywódcy) Kim Dzong Una". Jej biuro przekazało, że Park rozmawiała o próbie z prezydentem USA Barackiem Obamą podczas regionalnego szczytu w Laosie; szczegółów nie ujawniono.
Korea Północna przeprowadziła test głowicy jądrowej w 68. rocznicę powstania Koreańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej (KRLD) - poinformowała północnokoreańska telewizja państwowa KCTV. Prezenter określił przeprowadzoną próbą jako udaną.
Epicentrum znajdowało się w odległości 18 km na północny-wschód od Sungjibaegam; specjaliści szacują, że w ośrodku atomowym w Pyunggye-ri.
Telewizja podała, że test przeprowadzono w jednym z ośrodków na północy kraju. Według agencji KCNA, podczas testu sprawdzano nowy typ głowicy opracowanej przez północnokoreańskich naukowców.
Północnokoreańska telewizja podała, że kraj jest teraz w stanie instalować głowice jądrowe na strategicznych pociskach balistycznych, oraz że podczas próby nie doszło do wycieku materiału radioaktywnego, ani skażenia środowiska.
Reżim przekazał, że przeprowadził próbną "eksplozję głowicy jądrowej" w ramach odpowiedzi na "wrogie akty Stanów Zjednoczonych".
Japonia: test jest "nieakceptowalny"
Zaniepokojenie piątkowym incydentem na Półwyspie Koreańskim wyraził premier Japonii Shinzo Abe. Podkreślił, że takie działania nie będą tolerowane; powiedział, że test jest "nieakceptowalny".
Rząd Japonii zapowiedział rozszerzenie sankcji gospodarczych wobec Korei Północnej w przypadku potwierdzenia się informacji o kolejnym wybuchu jądrowym.
Minister obrony Tomomi Inada potwierdziła, że krajowe służby meteorologiczne odnotowały wstrząsy o sile 5,3 w skali Richtera w pobliżu północnokoreańskiego ośrodka jądrowego, które nie zostały wywołane przez naturalne trzęsienie ziemi.
USA: to poważna prowokacja
Amerykańska służba sejsmologiczna (USGS) nazwała wstrząsy "eksplozją". Władze amerykańskie wyraziły zaniepokojenie wiadomością i zapowiedziały monitorowanie sytuacji.
Amerykański sekretarz stanu Daniel Russel zapowiedział bliską współpracę z Chinami, Japonią, Koreą Południową i Rosją, aby wywrzeć presję na Koreę Północną. Russel przeprowadzony test skomentował jako "poważną prowokację, która narusza prawo międzynarodowe i zagraża stabilności w regionie".
Chiny: próba atomowa jest "nierozważna"
Chiny ogłosiły, że zaczynają monitorować poziomy radioaktywności w prowincjach graniczących z Koreą Płn., podkreśliły jednak, że na razie pozostają one w normie.
Państwowa agencja Xinhua napisała wcześniej, że zainteresowane strony powinny zachować spokój, bo wojna lub chaos na Półwyspie Koreańskim nie są w niczyim interesie. Północnokoreańska próba atomowa jest "nierozważna", ale decyzja Seulu o rozmieszczeniu w Korei Płd. amerykańskiego systemu obrony antyrakietowej THAAD również poważnie naruszyła strategiczną równowagę w regionie - podkreśliła Xinhua.
Wcześniej chińskie służby podały, że zaczynają monitorować poziomy radioaktywności w prowincjach graniczących z Koreą Płn., podkreśliły jednak, że na razie odczyty są w normie.
Próbę zdecydowanie potępiła także Francja, wzywając Radę Bezpieczeństwa do zajęcia stanowiska wobec kolejnego przypadku pogwałcenia przez Koreę Północną rezolucji ONZ.
Stanowisko Rosji
Moskwa jest poważnie zaniepokojona przeprowadzeniem przez Koreę Północną kolejnej próby z bronią atomową - powiedział w Genewie szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow przed rozpoczęciem spotkania ze swym amerykańskim odpowiednikiem Johnem Kerry'm.
Ławrow podkreślił, że rezolucje Rady Bezpieczeństwa ONZ dotyczące Korei Północnej muszą być ściśle przestrzegane.
Z kolei amerykański sekretarz stanu Kerry powiedział, że prezydent Barack Obama wypowie się w piątek w tej sprawie.
- Próbujemy monitorować sytuację, aby dokładnie dowiedzieć się, co się stało - dodał Kerry.
Szefowie dyplomacji Rosji i USA zapowiedzieli też przekazanie sprawy Korei Północnej do Rady Bezpieczeństwa ONZ.
MAEA zaniepokojona
Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA) oświadczyła, że jeśli potwierdzą się doniesienia o przeprowadzeniu przez Koreę Północną kolejnej próby z bronią atomową, to jest to działanie "bardzo niepokojące i godne pożałowania".
"Chodzi o rażące naruszenie licznych rezolucji przyjętych przez Radę Bezpieczeństwa ONZ oraz całkowitą pogardę dla apeli powtarzanych przez społeczność międzynarodową. To działanie bardzo niepokojące i godne pożałowania" - podkreślił szef MAEA Yukiya Amano w wydanym komunikacie.
To piąta próba; sankcje nie pomagają
Zaledwie kilka dni temu, w poniedziałek, Korea Północna wystrzeliła trzy pociski balistyczne średniego zasięgu, które wpadły do Morza Japońskiego u wschodnich wybrzeży Półwyspu Koreańskiego. W sierpniu pocisk wystrzelony przez Pjongjang z okrętu podwodnego pokonał ok. 500 km i wpadł do Morza Japońskiego; według armii USA był to najdłuższy lot północnokoreańskiego pocisku wystrzelonego z pokładu podwodnego okrętu.
Korea Północna czterokrotnie - w 2006, 2009, 2013 i w styczniu 2016 roku - dokonała prób z bronią atomową, które wywołały międzynarodowe protesty, a także nałożenie na kraj sankcji gospodarczych przez Radę Bezpieczeństwa ONZ. Korea Północna nieprzerwanie grozi zwiększaniem swego potencjału nuklearnego. Eksperci obawiają się, że reżim będzie w stanie skonstruować broń mogącą dosięgnąć USA.