Paranoja na Krymie. Utworzyli nową prywatną armię

Niezależny rosyjski serwis Ważnyje Istorii podał, że szef okupacyjnej administracji Krymu Siergiej Aksjonow powołał na półwyspie własną firmę najemniczą o nazwie Konwój. Kieruje nią Konstantin Pikałow, weteran grupy Wagnera, który pracował m. in. w Afryce.

Najemnicy z "Konwoju"
Najemnicy z "Konwoju"
Źródło zdjęć: © Telegram | Konwój
oprac. WJR

24.03.2023 | aktual.: 24.03.2023 22:04

Konwój to relatywnie nowa firma najemnicza. Jak informuje Ważnyje Istorii, w listopadzie 2022 roku grupa ta utworzyła swój kanał na serwisie Telegram.

Formalnie Konwój jest oddziałem bojowej rezerwy armii rosyjskiej (BARS), która rekrutuje ochotników. Źródło portalu - mężczyzna, który służył w Konwoju - powiedział dziennikarzom, że najemnicy podpisują dwa kontrakty: jeden z ministerstwem obrony Rosji, a drugi - z Konwojem.

Dowodzą weterani Wagnera

- To prywatna firma wojskowa Aksjonowa, ale wszyscy dowódcy dawniej pracowali dla grupy Wagnera - powiedział informator dziennikarzom. Ważnyje Istorii zauważają, że Aksjonow publicznie popierał założyciela grupy Wagnera Jewgienija Prigożyna w jego konflikcie z ministerstwem obrony Rosji.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Pozycje Konwoju znajdują się obecnie w obwodzie chersońskim na południu Ukrainy, przylegającym do anektowanego Krymu. Na początku działalności formacja liczyła około 300 osób.

Prawa ręka Prigożyna

Dowódca Konwoju, Pikałow to prawa ręka Prigożyna - zauważają Ważnyje Istorii. Według portalu Pikałow, używający pseudonimu "Mazaj", nadzorował najemników Prigożyna w Republice Środkowoafrykańskiej i na Madagaskarze.

Pikałow figuruje w rejestrze podmiotów prawnych jako ataman Towarzystwa Kozackiego "Konwój".

Inny reprezentant tej organizacji Wasilij Jaszczykow powiedział dziennikarzom, że nazwa "Konwój" pochodzi od historycznego osobistego Konwoju Kozackiego cara Rosji, czyli straży przybocznej monarchy. Jaszczykow oznajmił, że jego przodek służył w tej formacji, ochraniając ostatniego cara Rosji Mikołaja II.

Źródło artykułu:PAP
wojna w Ukrainienajemnicygrupa wagnera
Wybrane dla Ciebie