Trupy wagnerowców. Rosyjski kurort cmentarzem
Rosyjskie miasto stało się cmentarzem dla wagnerowców. Stało się to wbrew woli mera kurortu w Kraju Krasnodarskim. Z lokalnymi władzami skonfliktował się Jewgienij Prigożyn, lider Grupy Wagnera.
19.03.2023 20:09
Jak podaje Biełsat, rosyjski kurort Goriaczij Klucz stał się cmentarzem dla wagnerowców. Chowani są tam najemnicy, którzy zostali zaangażowani do walk dla Rosji spośród ochotników, więźniów i cudzoziemców. Biełsat podaje, że jest tam już ok. 400 grobów.
Lider Grupy Wangera Jewgienij Prigożyn, znany również jako "kucharz Putina", wdał się w konflikt z lokalnymi władzami, które protestowały przeciwko pochówkom najemników na swoim terytorium.
Amerykański Instytut Studiów nad Wojną twierdzi, że Jewgienij Prigożyn próbuje usprawiedliwić niezdolność tych sił do otoczenia Bachmutu, mówiąc m.in. o planowanej ukraińskiej kontrofensywie "na pięciu kierunkach".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
ISW odnotował, że w niedawnym wywiadzie Prigożyn stwierdził, że strona ukraińska planuje ofensywę na pięciu kierunkach (od obwodu charkowskiego po zaporoski), oceniając, że rozpocznie się ona w połowie kwietnia. Szef Grupy Wagnera wezwał rosyjskie siły do gromadzenia zapasów amunicji i sprzętu wojskowego.
Według analityków ISW Prigożyn, przedstawiając Ukrainę jako zdolną do przeprowadzenia tak zmasowanej kontrofensywy, prawdopodobnie chce usprawiedliwić to, że Grupa Wagnera nie zdołała okrążyć Bachmutu, miasta w obwodzie donieckim.
Jednocześnie "Prigożyn może sugerować, że rosyjska ofensywa na Ukrainie jest bliska wygaśnięcia" - zauważył amerykański think tank.
Źródło: Biełsat, PAP