Atak lotniczy. Rosyjski skład amunicji pod ostrzałem [RELACJA NA ŻYWO]
Niedziela to 389. dzień rosyjskiej inwazji. W tymczasowo okupowanej Kachowce w obwodzie chersońskim odnotowano w niedzielę potężny nalot na magazyny amunicji Rosji, poinformował na antenie kanału telewizyjnego "Apostrof" deputowany rady obwodowej Chersonia Serhij Chlan, donosi Ukrinform. Śledź relację na żywo Wirtualnej Polski.
- Rosyjscy najeźdźcy taktycznie nie są w stanie zakończyć operacji w Bachmucie i zająć miasta. Ponoszą ogromne straty podczas walk - powiadomił rzecznik Wschodniej Grupy Sił Zbrojnych Ukrainy Serhij Czerewaty. Jak dodał, wciąż trwają walki, ale ataki Rosja są bezradne. Wojska okupantów ponoszą spore straty. Ukraińcy skutecznie się bronią.
- Rosyjskie media poinformowały w niedzielę rano o wizycie Władimira Putina w Mariupolu. Opublikowano zdjęcia i materiał filmowy rzekomo nakręcone w mieście.
- Jewigienij Prigożyn, szef grupy Wagnera, już niezbyt udolnie tłumaczy się z niepowodzeń swoich najemników pod Bachmutem. Sięga po argumenty "z sufitu" - twierdzi amerykański think tank Instytut Badań nad Wojną (ISW).
- W najbliższych miesiącach NATO chce zintensyfikować działania mające na celu zgromadzenie ludzi i sprzętu wzdłuż wschodniej flanki Sojuszu. Łącznie pod bronią ma być 300 tysięcy żołnierzy - informuje portal Politico, powołując się na źródła wewnątrz NATO.
- Rosjanie dopuścili się zbrodniczego ataku na Kramatorsk przy użyciu amunicji kasetowej - poinformował przedstawiciel lokalnych ukraińskich władz.
Były szef kolei ukraińskich w związku z wizytą poszukiwanego przez Trybunał Karny w Hadze Władimira Putina w Mariupolu zaproponował w niedzielę uruchomienie nowego połączenia kolejowego Mariupol-Haga dla "pierwszego pasażera".
Ołeksandr Kamyszin, który kierował państwową firmą do czasu ustąpienia ze stanowiska pod koniec lutego, zamieścił na Twitterze zdjęcie pociągu Mariupol-Haga z napisem: "czeka na pierwszego pasażera”.
- Odpowiedzialność za każdy atak na Ukrainę, za każde zniszczone życie, za każde deportowane ukraińskie dziecko… I oczywiście za każdy przejaw destabilizacji świata, który był konsekwencją rosyjskiej agresji - dodał Wołodymyr Zełenski.
- Ostatni tydzień przyniósł wreszcie naprawdę ważny międzynarodowy skutek prawny dla Ukrainy, dla sprawiedliwości. Jest nakaz aresztowania głowy Rosji przez Międzynarodowy Trybunał Karny i to jest punkt zwrotny.
Moment, po którym stanie się jasne, że zakończenie tej agresji dla Rosji będzie pełnym zakresem jej odpowiedzialności - powiedział prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
Przedstawiciel Kremla zapowiedział w piątek, że przywódcy Rosji i Chin mają podpisać dwie wspólne deklaracje o pogłębieniu partnerstwa i współpracy "wkraczające w nową erę".
Władimir Putin był w Pekinie trzy tygodnie przed rozpoczęciem inwazji na Ukrainę. Razem z Xi Jinpingiem ogłosili nieograniczone partnerstwo.
Wizyta Xi Jinpinga w Moskwie potrwa dwa dni. Ma ona pokazać, że Chiny nie dystansują się już tak bardzo od Rosji wobec wojny w Ukrainie.
W poniedziałek stolicę Rosji ma odwiedzić chiński przywódca Xi Jinping.
W ataku bombowym na samochód w okupowanym obwodzie chersońskim zlikwidowano współpracownika, tzw. dowódcę plutonu PPS (patrolowo-pocztowego) OMVS departamentu miejskiego MSW Nowokachow - podaje Ukraińska Pravda.
"W niedzielę zarejestrowano potężny nalot na pozycje Rosjan w Kachowce. Główny cel znajdował się w Swietłowie w bazie przemysłowej w pobliżu znanej fabryki Czumak, gdzie okupanci próbowali ukryć swoją amunicję i artylerię" - powiedział Serhij Chlan.
W tymczasowo okupowanej Kachowce w obwodzie chersońskim odnotowano w niedzielę potężny nalot na magazyny amunicji Rosji, poinformował na antenie kanału telewizyjnego „Apostrof” deputowany rady obwodowej Chersonia Serhij Chlan, donosi Ukrinform.
Żaryn wskazał, że Rosja jest rządzona przez reżim bazujący "na zbrodniczych służbach z czasów sowieckich". Dodał, że "personalne gierki i przesuwanie pionków nic nie zmieni". "Zachód musi o tym pamiętać. Szczególnie, gdy ktoś uzna, że tego czy innego dyktatora trzeba poświęcić…" - podkreślił Żaryn w swoim wpisie na Twitterze.
Jego zdaniem "nawet potencjalna (na teraz raczej niemożliwa) zmiana na Kremlu i przewrót pałacowy nic nie zmienią".
Rosja jest rządzona przez reżim bazujący na zbrodniczych służbach z czasów sowieckich - stwierdził pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP Stanisław Żaryn. Dodał, że personalne gierki i przesuwanie pionków nic nie zmieni i Zachód musi o tym pamiętać.
Politico przypomina wypowiedź Evy Hoegl, niemieckiej komisarz parlamentarnej ds. sił zbrojnych, że chociaż Berlin dysponuje obecnie tak bardzo chwalonym funduszem modernizacyjnym armii o wartości 100 mld euro, to do tej pory nie wydano ani jednego centa z tych pieniędzy.
Niemiecki pułkownik Andre Wuestner, szef niezależnego Związku Sił Zbrojnych powiedział w rozmowie z portalem dziennika "Bild", że niemiecka armia wypełnia przydzielone jej misje, dodał jednak: "ale to nic w porównaniu z tym, co będziemy musieli wnieść do NATO w przyszłości".
Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg wielokrotnie powtarzał, że sojusznicy zintensyfikowali prace nad produkcją obronną w ostatnich miesiącach - i że Sojusz pracuje nad nowymi wymaganiami dotyczącymi zapasów amunicji, ale przyznał też, że problem istnieje: "obecne tempo zużycia w porównaniu z obecnym tempem produkcji amunicji nie jest zrównoważone" - zaznaczył Stoltenberg.
Ben Hodges, były dowódca wojsk amerykańskich w Europie, zwraca uwagę, że "gotowość" to "w zasadzie, czy masz wszystko, co powinieneś mieć, aby wykonać misję przypisaną jednostce o określonej wielkości".
"To wszystko jest bardzo wymagające" - dodał, wskazując na konieczność posiadania strzelnic treningowych i amunicji, a także utrzymania kompetencji w miarę zmian personelu w czasie. "To oczywiście wymaga czasu i jest też kosztowne".
Politico pisze, że proces ten może się skomplikować, ponieważ tak szybkie przemieszczanie, nawet w ciągu miesiąca, wymaga dużej ilości ludzi, sprzętu i szkoleń - oraz dużych pieniędzy.
Drugi szereg wojsk miałby wspierać tych żołnierzy, gotowych do wysłania z krajów takich jak Niemcy w ciągu 10 do 30 dni.
Nacisk na "gotowość" oznacza, że pierwszy szczebel - który może składać się z około 100 tys. żołnierzy przygotowanych do przemieszczenia w ciągu 10 dni - może pochodzić z Polski, Norwegii i państw bałtyckich (Estonia, Łotwa i Litwa), powiedział Heinrich Brauz, były asystent sekretarza generalnego NATO ds. polityki obronnej i planowania sił. W jej skład mogą wejść także wielonarodowe grupy bojowe, które Sojusz już utworzył na wschodniej flance.
Jeden z wysokich rangą wojskowych Sojuszu, którego cytuje amerykański portal, podkreśla potrzebę znacznie "większych oddziałów", a zwłaszcza posiadania więcej sił w "gotowości".
Urzędnicy Sojuszu mówią o 300 tys. żołnierzy NATO potrzebnych do funkcjonowania nowego modelu.
Podczas gdy Stany Zjednoczone i Unia Europejska planują pozyskanie większej ilości broni - i to szybko - proces uzupełniania zapasów będzie nieuchronnie wymagał czasu - pisze Politico.
Jest to wyzwanie, z którym NATO mierzyło się w przeszłości, i które, jak obawiają się eksperci, może stać się trwałym problemem dla Sojuszu.
"Jeśli nie ma kogoś, kto organizuje posiłek i mówi wszystkim, co mają przynieść, to każdy przyniósłby chipsy ziemniaczane, ponieważ chipsy ziemniaczane są tanie, łatwe do zdobycia" - powiedział James J. Townsend Jr, były zastępca asystenta sekretarza obrony USA ds. polityki europejskiej i NATO.
W sytuacji, gdy kraje już teraz martwią się o własne zapasy amunicji, podczas gdy Ukraina pilnie potrzebuje więcej pocisków i broni, istnieje ryzyko, że nie wszyscy członkowie NATO spełnią swoje obietnice dotyczące zaangażowania w nowe plany Sojuszu - pisze w niedzielę portal Politico.
WP Wiadomości na: