Ta demolka się nie spodobała. Amerykanie krytykują zmiany w Białym Domu
Decyzja Donalda Trumpa o zburzeniu wschodniego skrzydła Białego Domu i wybudowaniu sali balowej spotkała się z mieszanymi reakcjami społeczeństwa. Według sondażu, przeprowadzonego na zlecenie "The Washington Post", aż 56 proc. respondentów jest przeciwko tej inwestycji.
Przebudowa Białego Domu, polegająca na zburzeniu jego wschodniego skrzydła i budowie nowej sali balowej, która będzie mogła pomieścić tysiąc osób, budzi kontrowersje wśród Amerykanów. Społeczne nastroje w tej sprawie zbadała amerykańska gazeta "The Washington Post".
Zgodnie z wynikami sondażu przeprowadzonego przez Ipsos w dniach 24-28 października, aż 56 proc. respondentów sprzeciwia się decyzji Donalda Trumpa. Jedynie 28 proc. ją popiera.
Trump lekceważy Indie? Ekspert o zmianie relacji sojuszników
Dlaczego budowa sali balowej jest tematem dyskusji?
Nowa sala ma nosić imię pomysłodawcy i kosztować aż 300 mln dolarów, a finansowanie projektu ma pochodzić od samego Trumpa oraz prywatnych darczyńców i dużych koncernów. Decyzja Trumpa narusza jego wcześniejsze obietnice.
W lipcu amerykański prezydent obiecywał, że żadne z budynków nie zostaną rozebrane podczas budowy sali balowej. Wschodnie skrzydło historycznie służyło jako siedziba pierwszej damy i pozwalało na organizację akcji dobroczynnych i spotkań. Nic dziwnego, że Melania Trump jest sceptyczna. Według informacji osób zbliżonych do Białego Domu żona prezydenta USA nie popiera decyzji męża o budowie sali balowej.
Wschodnie skrzydło istniało od 1902 roku. Niezmienioną aż do rozbiórki formę ta część struktury architektonicznej Białego Domu miała od 1942 roku, gdy zbudowano bunkier na czas wojny.
Przeczytaj również: Vance zażartował z siebie na Halloween. W sieci hit z peruką i memem
Jakie zmiany wprowadza nowy projekt?
Nowa sala balowa ma pomieścić blisko 1000 osób. Wizualizacje przypominają salę w rezydencji Trumpa w Mar-a-Lago na Florydzie. Trump dokonał już wielu innych zmian w Białym Domu, m.in. przearanżował Gabinet Owalny i zamienił Ogród Różany na kamienne patio.
"Źródło: "The Washington Post", PAP