Kontrowersyjna nominacja. "Obiecuję, że będzie to zbadane"

Przed objęciem kierownictwa w Mesko, Gruszczyńska zajmowała się miejską spółką zajmującą się zielenią, która nie ma nic wspólnego ze zbrojeniami.

Kontrowersyjnych nominacji było więcej. Do rady nadzorczej fabryki Broni "Łucznik" wszedł ostatnio Daniel Wilk, mąż Marty Michalskiej-Wilk, wiceprezydentki Radomia i działaczki Koalicji Obywatelskiej.

Grabiec podkreślił na antenie TVP Info, że to nie premier podejmuje decyzje o nominacjach na funkcje kierownicze w spółkach skarbu państwa. Według niego nawet szef resortu aktywów państwowych nie ma obowiązku znać personaliów powoływanych tam osób.

Zobacz też: Pobór kobiet do wojska? To byłaby rewolucja

- Niestety spółek, którymi dysponuje państwo są niestety tysiące; spółek-córek, spółek-wnuczek (…). Jeżeli chodzi o samych członków rad nadzorczych to ponad 2,5 tys. osób -wyliczał.

- Oczywiście w ramach nadzoru czujemy się odpowiedzialni za te powołania i oczywiście każdy taki przypadek jest szczegółowo wyjaśniany, nawet jeśli dowiadujemy się o nim z mediów - zapewnił Grabiec.

Przekonywał, że istnieją przypadki, gdy "wysokiej klasy fachowiec" z wieloletnim doświadczeniem w jakiejś dziedzinie, przed laty "miał jakiś związek formalny" z partią polityczną. Grabiec podkreślił , że "to nie powinno być przeszkodą".

- Obiecuję, że każda tego rodzaju sytuacja będzie wnikliwie zbadana. Jeśli nie ma merytorycznych mocnych podstaw do tego, żeby ktoś pełnił jakąś funkcję, to nie będzie takiej funkcji pełnił - powtórzył szef KPRM.

Przeczytaj też:

Niemka rzuciła wyzwanie Budce. Jest odpowiedź

Źródło: TVP Info/WP Wiadomości