Kolejny rosyjski dowódca nie żyje. "Nie ustalono przyczyny śmierci"
Były dowódca 6. Armii Sił Powietrznych i Obrony Powietrznej Rosji nie żyje. Ciało Władimira Sviridova znaleziono w jego domu. "Nie ustalono jeszcze dokładnej przyczyny śmierci wojskowego" - podały służby Kremla.
Martwy Sviridov został znaleziony 15 listopada w swoim domu w Kraju Stawropolskim. Obok wojskowego leżało ciało jego 72-letniej żony Tatiany - informuje Kanał24.ua.
W rosyjskich mediach pojawiły się doniesienia, że para zmarła ok. tydzień wcześniej. Ślady, które zgromadzili śledczy "nie wskazują na to, by doszło do ich gwałtownej śmierci".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Niespokojna noc w Rosji. Mieszkańców obudziła potężna eksplozja
W budynku "nie stwierdzono przekroczenia dopuszczalnego stężenia substancji szkodliwych". Służby "nie ustaliły jeszcze dokładnej przyczyny zgonu małżeństwa".
Kolejny tajemniczy zgon w Rosji
Kanał24.ua zaznacza, że "to kolejny przypadek tajemniczej i nagłej śmierci przedstawiciela najwyższego kierownictwa wojskowego Kremla".
Doniesienia o śmierci wysoko postawionych rosyjskich menedżerów, a także przedstawicieli władz i resortów siłowych pojawiają się od początku zbrojnej agresji Rosji na Ukrainę.
W tajemniczych okolicznościach zmarli m.in. szef służby transportowej w firmie Gazprom Inwest Leonid Szulman, były wiceprezes Gazprombanku Władisław Awajew, były dyrektor generalny koncernu gazowego Nowatek (Novatek) Siergiej Protosienia, generał Służby Wywiadu Zagranicznego (SWR) Lew Sockow, emerytowany generał Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB) Jewgienij Łobaczow, wiceprzewodniczący głównego zarządu MSW Rosji ds. walki z ekstremizmem generał Władimir Makarow, czy Paweł Kamniew, konstruktor m.in. pocisków manewrujących Kalibr. W niektórych przypadkach były to samobójstwa.
Źródło: Kanał24.ua/Telegram/PAP
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski