Kierowcy zablokowali drogę do przejścia w Dorohusku
Kierowcy tirów, czekający w kolejce do
przejścia granicznego z Ukrainą w Dorohusku (Lubelskie),
zablokowali drogę dojazdową do niego - poinformowała
policja.
Galeria
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/protest-celnikow-na-granicy-z-ukraina-6038645797631105g )[
]( http://wiadomosci.wp.pl/protest-celnikow-na-granicy-z-ukraina-6038645797631105g )
Protest celników na granicy z Ukrainą
W piątek czas oczekiwania na odprawę wynosił tu dwie doby. Kierowcy domagają się przyspieszenia tempa odpraw.
Blokada urządzona jest w dwóch miejscowościach: Wólce Okopskiej - pięć kilometrów przed przejściem oraz w Ludwinowie - siedem kilometrów przed przejściem - powiedziała Renata Laszczka- Rusek z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
Kierowcy postawili w tych miejscach po kilka ciężarówek w poprzek jezdni. Odprawione samochody od granicy policja kieruje objazdami - dodała Laszczka-Rusek.
Na każdym z dwóch na Lubelszczyźnie przejść dla tirów - w Hrebennem i Dorohusku - odprawą ciężarówek zajmuje się najwyżej jeden celnik. Czas oczekiwania na odprawę w Dorohusku to dwie doby, natomiast w Hrebennem - 35 godzin.
Rano w kolejce do przejścia w Dorohusku czekało ok. 650 tirów, kolejka ciągnęła się 15 km. Na wjazd do Polski przez to przejście trzeba czekać 36 godzin. Dobę na wyjazd na Ukrainę muszą czekać kierowcy samochodów osobowych.
W Hrebennem kolejka ma prawie 4 km i stoi w niej ok. 200 ciężarówek. Na wjazd do Polski kierowcy muszą tam czekać ok. 40 godzin. Samochody osobowe na wyjazd z Polski czekają 15 godzin.
Rzeczniczka Izby Celnej w Białej Podlaskiej Marzena Siemieniuk powiedziała, że w Hrebennem w piątek pracuje trzech celników, a w Dorohusku sześciu. Nie jesteśmy jednak w stanie zapewnić pełnej obsługi odprawy ciężarówek. Zarówno w Dorohusku jak i w Hrebennem może się tym zająć najwyżej jeden celnik - powiedziała Siemieniuk.
Długa kolejka jest także przed przejściem granicznym z Białorusią w Koroszczynie. W piątek rano stało w niej ok. 300 tirów, na ich odprawę kierowcy muszą czekać 12 godzin.
Kolejki przez przejściami granicznymi utrzymują się od tygodnia i są spowodowane brakiem pełnej obsady celników na przejściach. Wielu celników przebywa na zwolnieniach lekarskich; liczni też biorą urlopy na żądanie, a ponadto Izba Celna w Białej Podlaskiej ma za mało etatów.
W ubiegłym tygodniu przez półtorej doby przejście w Dorohusku blokowali kierowcy domagający się zwiększenia liczby pracujących celników i przyspieszenia odpraw. Zapowiedzieli, że jeśli do 2 kwietnia ich żądania nie zostaną spełnione, następnego dnia zablokują wszystkie przejścia na wschodniej granicy. Blokady urządzali także kierowcy stojący w kolejce przed Hrebennem.
Od października ubiegłego roku trwa protest celników, którzy domagają się m.in. podwyżek płac, przyznania im uprawnień emerytalnych, takich jak mają inne służby mundurowe i zapewnienia właściwej ochrony prawnej przy wykonywaniu obowiązków służbowych.