kierowcy

IMGW wydał ostrzeżenia przez marznącymi opadami i mżawką powodującą gołoledź. Dotyczą one prawie całego kraju.

Śledztwo dotyczące tragicznego wypadku, w którym zginął syn Sylwii Peretti, zbliża się do końca. "Fakt" informuje, że przesłuchano kluczowego świadka, co może przyspieszyć zakończenie postępowania.

Nawet trzy tysiące złotych mandatu i 12 punktów karnych można otrzymać kierowca samochodu, który przed wyjazdem w drogę nie oczyści go z lodu bądź śniegu. Spadający lód jest bardzo niebezpieczny dla innych użytkowników dróg.

Ta sytuacja mogła skończyć się tragedią. Kierowca, który przejeżdżał przez miejscowość Jeniniec koło Gorzowa wpadł w poślizg. Mężczyzna stracił panowanie nad kierownicą i wjechał do kanału. Samochód po dach zatopiony był w wodzie, a mężczyzna walczył o uwolnienie się z pojazdu.

Poważna kolizja na Wale Miedzeszyńskim przed ulicą Kadetów w kierunku wyjazdowym z Warszawy. Co prawda nikt nie ucierpiał, ale zdarzeniu towarzyszyła kuriozalna sytuacja - podaje portal Miejski Reporter.

Deszczowy dzień, a następnie następujący zmierzch i niesprzyjająca aura doprowadziła do poważnych wypadków w Warszawie. W wyniku potrąceń, rannych zostało kilka osób, w tym troje dzieci.

IMGW ostrzega - w ciągu najbliższych godzin w przeważającej części kraju pojawią się marznące opady deszczu, deszczu ze śniegiem i mżawki. Dla kierowców to oznacza jedno - śliskie drogi i słabą widoczność.

10 listopada w nocy po godzinie 22 na ulicy Krasickiego w Skaryszewie doszło do tragicznego wypadku. Jedna osoba zginęła, a dwie zostały ranne.

Ministerstwo Infrastruktury pracuje nad nowelizacją Prawa o ruchu drogowym, która wprowadzi znaczące zmiany dla kierowców. Proponowane przepisy przewidują m.in. możliwość trwałej utraty prawa jazdy, zaostrzenie kar za przekroczenie prędkości oraz umożliwienie uzyskania prawa jazdy kategorii B osobom, które ukończyły 17 lat.

W sobotę rano lokalny klub sportowy Kosynier Sokołowo opublikował pilny apel na mediach społecznościowych, informując o zniszczeniach murawy boiska przy ulicy Sportowej w Sokołowie. Ktoś urządził sobie "drift" na boisku, pozostawiając głębokie ślady i niszcząc przestrzeń, z której na co dzień korzystają dzieci, młodzież i dorośli mieszkańcy.

Około godziny 12 na ulicy Kościuszki w Piastowie kierowca wjechał w budynek. Sytuacja nie była groźna, ale stała się przyczyną sporych problemów. Sprawca był bowiem znany policji.

Nad Polską zatrzymał się tzw. zgniły wyż. Przyniósł gęste mgły, które znacznie ograniczają widoczność. Problemy mają nie tylko kierowcy, ale też piloci samolotów. We wtorek z powodu słabej widoczności kilka samolotów przekierowano z Krakowa do Katowic. Taka sytuacja utrzyma się jeszcze długo.

Z początkiem listopada powiększy się sieć płatnych odcinków dróg dla pojazdów ciężarowych i autobusów w Polsce. Nowelizacją objętych zostanie również kilkanaście odcinków na Pomorzu. Kierowcy mają dowiedzieć się o nich ze znaków.

- Proszę nie linczować człowieka, który nie został prawomocnie skazany. Pół internetu już strzępi języki i wydaje wyroki na podstawie internetowego filmiku - powiedziała WP adwokatka Ewa Waszkowiak, obrończyni kierowcy, który w Warszawie na przejściu dla pieszych potrącił człowieka i uciekł. Z mediów dowiedziała się, że jej klient - skazany wcześniej za słynną katastrofę w Warszawie - nadal jeździ autem.

Dwie osoby zginęły w wypadku na DK11 w Lublińcu. To kierowcy dwóch samochodów, które zderzyły się czołowo.

- Ja przechodzę tędy od 20 lat. Ostatnio bardzo się boję. To miejsce jest koszmarne - mówi pani Marianna na temat przejścia dla pieszych przez ulicę Woronicza w Warszawie, gdzie we wtorek zginęły dwie osoby. Mimo że wypadkiem żyje cała Polska, to dzień później reporter Wirtualnej Polski był świadkiem kolejnych niebezpiecznych zachowań kierowców w tym samym miejscu.

Mrugających światłami do jadących z naprzeciwka kierowców nadal spotkać można na polskich drogach. Coraz częściej sygnał ten znaczy, że coś z naszym autem jest nie tak, ale dawniej przekaz był oczywisty. Wielu kierowców nadal używa dawnego systemu porozumiewania się na trasie.

"Kierowcy zatrzymują się i zbierają pieniądze na ulicy" - takie zgłoszenie otrzymali bytowscy policjanci. Pewna kobieta przez roztargnienie położyła na dachu auta kopertę z pieniędzmi i odjechała. Koperta się zsunęła, a banknoty rozsypały. "Wyleciało" w ten sposób ok. 30 tys. zł. Część pieniędzy udało się odzyskać.

"Nie daj sobie wbić krzyża" - pod tak sugestywnym hasłem policja apeluje do polskich kierowców. Kampanii towarzyszy poruszający film. Pokazuje on, jak niewiele trzeba, by po nierozważnym kierowcy pozostał ból najbliższych.