Karetki mają wozić ciężarne do szpitala z porodówką. Leszczyna gwarantuje

Porodówki w niektórych szpitalach będą likwidowane i przenoszone do większych ośrodków - zakłada zmiana, którą ma przedstawić Ministerstwo Zdrowia. Izabela Leszczyna stwierdziła, że gwarantuje, iż każda kobieta w ciąży zostanie dowieziona państwową karetką do takiego oddziału położniczego.

Izabela Leszczyna
Izabela Leszczyna
Źródło zdjęć: © PAP | Marcin Obara
oprac. PAB

Ministra zdrowia Izabela Leszczyna w Polsat News przyznała, że kwotą, która sprawiłaby, że polski system ochrony zdrowia nie miałby problemów, jest aż 300 miliardów złotych.

- Myślę, że gdybyśmy dysponowali kwotą 300 mld zł przy dobrym zarządzaniu, moglibyśmy powiedzieć, że nie ma żadnych problemów i stać nas niemal na wszystko - powiedziała.

W budżecie na przyszły rok jest zaś 220 mld zł. Jak dodała ministra, w resorcie powstają projekty, które pozwolą lepiej zarządzać szpitalami i kolejkami do lekarzy. Jednym z pomysłów jest konsolidacja szpitali z sąsiadujących powiatów, które będą specjalizować się w danej dziedzinie.

Izabela Leszczyna przekonywała, że "warto jest zawieźć karetką pogotowia rodzącą kobietę do szpitala oddalonego o 30 km, jeżeli tam dostanie świetną opiekę, znieczulenie okołoporodowe i pokój do rodzenia, w którym mógłby przebywać też ktoś jej bliski".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Dodała, że może zagwarantować, że każda kobieta w ciąży zostanie dowieziona państwową karetką do takiego oddziału położniczego.

- Zapewniam, że nie będzie sztywnej zasady, czy to jest 30 czy 40 km, bo jeżeli będzie zła droga i dojazd zajmie więcej niż 30 minut to indywidualnie będziemy podejmować takie decyzje - powiedziała Izabela Leszczyna w Polsat News.

Reorganizacja szpitali

W sierpniu Ministerstwo Zdrowia przedstawiło projekt ustawy dotyczący reorganizacji szpitali w Polsce. Projekt zakłada nowe kryteria kwalifikacji placówek do tzw. sieci szpitali oraz ich konsolidację. Ważną zmianą miałoby być wprowadzenie minimalnej liczby porodów jako kluczowego czynnika decydującego o włączeniu oddziałów położniczo-ginekologicznych do sieci. Resort zdrowia wstępnie ustalił tę liczbę na około 400 porodów rocznie - ma to wpływać na dalsze decyzje dotyczące funkcjonowania takich oddziałów w szpitalach.

Czytaj także:

Źródło: Polsat News, PAP

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Węgierska pokusa PiS [OPINIA]
Tomasz P. Terlikowski
Komentarze (91)