"Kamienie milowe" KPO. Partia Ziobry nie poprze wszystkiego
- Ostateczna treść "kamieni milowych" nie była przedmiotem ustaleń ani rządowych, ani politycznych z Solidarną Polską - oświadczył minister sprawiedliwości i szef Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro. Stwierdził, że jego partia nie może poprzeć wszystkich postanowień.
W sobotę odbyło się spotkanie zarządu Solidarnej Polski w sprawie "kamieni milowych" i Krajowego Planu Odbudowy, po zakończeniu którego odbyła się konferencja prasowa przedstawicieli ugrupowania.
Ziobro o "kamieniach milowych" KPO
Lider Solidarnej Polski, szef Ministerstwa Sprawiedliwości Zbigniew Ziobro powiedział dziennikarzom, że zarząd podjął uchwałę w omawianej sprawie.
- Ostateczna treść tzw. kamieni milowych nie była przedmiotem ustaleń ani rządowych, ani politycznych z Solidarną Polską. W tym sensie nie czujemy się zobowiązani do realizacji tych wszystkich postanowień, które są tam zawarte bez wcześniejszej jej oceny, a ocenę będziemy dokonywać wyłącznie pod kątem interesu Polski i Polaków - mówił Ziobro.
Zobacz także: Dworczyk "słabo zna" nowego ministra? Następca Cieślaka odpowiada
Ziobro o "szalonym żądaniu PE"
Zaznaczył, że w "kamieniach milowych" znalazły się punkty mające charakter "neutralny", ale są też i takie, które "budzą zasadnicze wątpliwości". W tym kontekście wymienił opodatkowanie używania aut spalinowych.
- Jest to droga do realizacji ostatniego szalonego żądania PE, aby te samochody zlikwidować z przestrzeni publicznej UE, w tym Polski - ocenił Ziobro.
Partia Ziobry nie poprze
Dodał, że Solidarna Polska nie jest w stanie poprzeć tego punktu, gdyż - zdaniem ugrupowania - uderzyłoby to w podstawowe interesy ekonomiczne milionów polskich rodzin.
- Nie będziemy zgadzać się na tego typu ideologiczne szaleństwa, które będą uderzać w kieszenie Polaków - oświadczył minister sprawiedliwości.
W KPO, czyli dokumencie opisującym sposób wydatkowania środków z Funduszu Odbudowy, który ma wspomóc gospodarkę po pandemii, nasz kraj wnioskuje o 23,9 mld euro w ramach grantów i o 11,5 mld euro z części pożyczkowej. KE zastrzega, że wypłata pieniędzy nastąpi dopiero po wypełnieniu przez Polskę tzw. kamieni milowych, które były przedmiotem negocjacji z Brukselą.