Trwa ładowanie...

Kaczyński wbił kij w mrowisko, w PiS wzburzenie. "Nie wiemy, jaki będzie skutek"

Po ostatnich przemówieniach Jarosława Kaczyńskiego widać rozdźwięk w PiS. Działacze partii twierdzą, że radykalizm prezesa to budowanie gruntu pod przyszłe kampanie. Szkopuł w tym, że dla części polityków obozu to strategia mocno ryzykowna. - Zapewniam, że prezes nie zwariował. Wie, co mówi. Ale nie wiemy, jaki będzie miało to skutek - mówi Wirtualnej Polsce jeden z działaczy PiS.

Przemówienie Jarosława KaczyńskiegoPrzemówienie Jarosława KaczyńskiegoŹródło: East News, fot: Beata Zawrzel/REPORTER
d139cyz
d139cyz

Przemówienia wygłoszone przez Kaczyńskiego 10 oraz 11 listopada - przy okazji miesięcznicy smoleńskiej i Święta Niepodległości - wielu uznało za przejaw niepogodzenia się prezesa z porażką wyborczą.

Znaczna część analityków i obserwatorów polityki była zdziwiona jego radykalizmem, ostrością tez i stawianiem diagnoz, które powielały przekaz z przegranej dla PiS kampanii parlamentarnej.

Dlaczego zatem Kaczyński używa tych samych narzędzi? Jeden z polityków PiS tłumaczy to tak: - To jest umacnianie obozu, konsolidacja szeregów. Przecież nikt nie oczekuje, że PiS nagle się stanie partią centrową, która będzie przepraszać za to, że żyje.

Radykalizm w wystąpieniach Kaczyńskiego ma więc - zdaniem polityków partii rządzącej - jeden cel: umocnienie elektoratu w przekonaniu, że w Polsce toczy się walka dobra ze złem, a PiS jest jedynym gwarantem "nierozpuszczenia się Polski w europejskiej federacji". Takim przekazem PiS próbuje już budować grunt pod kampanię samorządową i europejską.

d139cyz

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wyśmiał propozycję prezesa PiS. "Ofensywa to była 11 listopada"

Kaczyński idzie na twardo

Krótko mówiąc: PiS nie zmienia swoich poglądów. A prezes nie zmienia stylu i treści, która wypełnia sens działalności jego formacji. - Narracyjny zwrot po wyborach nie zostałby zrozumiany przez nasz elektorat - mówi jeden z działaczy.

Inny zastanawia się: - Czy to będzie skuteczne? Nie wiem. Ale zapewniam pana, że prezes nie zwariował. Wie, co mówi. Ale nie wiemy, jaki będzie miało to skutek.

d139cyz

Kaczyński ma jeszcze kilka innych celów: umocnienie dychotomii, podgrzewanie przekazu o walce dobra ze złem, przekonanie o tym, że toczy się batalia o polską suwerenność.

Prezes nie chce zostawiać miejsca po prawej stronie innym formacjom, próbuje zmarginalizować Konfederację, ustawić się w kontrze do "całego obozu lewicowo-liberalnego", jak ujmuje to jeden z jego współpracowników.

Lider PiS ma też motyw osobisty. Narzucenie narracji o "walce o suwerenność" odsuwa dyskusję o jego odpowiedzialności za wynik wyborczy. Najważniejsze - zdaniem naszych rozmówców z obozu władzy - jest utrzymanie w ryzach klubu parlamentarnego, odbudowa morale partyjnych działaczy i tchnięcie w nich nadziei, że wybory samorządowe i europejskie są do wygrania.

W PiS rozdźwięk. "Ja nie widzę szans na wygraną"

Szkopuł w tym, że - jak pisaliśmy już w Wirtualnej Polsce - przedstawiciele PiS obawiają się efektu domina i porażki w obu elekcjach.

d139cyz

- Ja nie widzę szans na wygraną w wyborach do sejmików i do PE. Jedyną możliwością, żeby to się stało, to - za przeproszeniem - burdel w nowej koalicji - nie hamuje się w przewidywaniach nasz rozmówca z PiS.

Sposobem na to, by wygrać, ma być antyunijna retoryka PiS. Podtrzymywać ma ją również premier Mateusz Morawiecki. - Największym wyzwaniem będzie walka o to, by eurokraci nie przepchnęli tragicznych w skutkach dla Polski zmian w traktatach unijnych, które mogą nas pozbawić prawa weta w UE. To realne zagrożenie. A Morawiecki twardo się temu przeciwstawia i będzie to robił na forum Unii, również w opozycji - twierdzi jeden z ważnych polityków PiS.

O tym m.in. mówił Kaczyński w weekend.

Kaczyński wraca do znanej retoryki. "Tusk to Niemcy"

- Zmiany, które mają nastąpić w Unii Europejskiej oznaczają zniesienie prawa weta. Państwa członkowskie oddały uprawnienia UE, ale pozostawały państwami suwerennymi - powiedział w Krakowie prezes PiS. Jak podkreślił, "obecnie chce się nas tego pozbawić, a to jest zmiana o charakterze fundamentalnym dla statusu państwa".

d139cyz

Prezes PiS rozważał też, dlaczego prace nad zmianami prowadzącymi do centralizacji UE tak nagle przyspieszyły w PE. - To przyspieszenie wynika z tego, że te dwa kraje, które są głównie zainteresowane w tym przedsięwzięciu, dzisiaj słabną, słabną Niemcy i słabnie Francja, i w ten sposób chcą się ratować. Chcą sobie z nas zrobić szczudła, o czym mówiłem już 20 lat temu w parlamencie. Nie możemy się na to zgodzić - stwierdził Kaczyński.

Prezes PiS odnosił się także do polskiej opozycji, która niebawem przejmie władzę. - Gotują nam taką przyszłość, że Polska będzie zatruta, terroryzowana przez mafie śmieciowe - mówił. - Czy sądzicie, że jak oni będą mieli tu nieporównanie więcej władzy niż przedtem, właściwie pełną władzę, to nie będą tego robić na nieporównanie większą skalę? Oczywiście, że będą - ocenił Kaczyński. I dodał, że "tylko bardzo głupi ludzie mogą wierzyć, że będzie inaczej".

d139cyz

Tym samym prezes uderzył nie tylko w politycznych przeciwników, ale obraził także ich wyborców.

Kaczyński nazwał Koalicją Obywatelską formacją "zewnętrzną, w istocie niemiecką". W Sejmie powtórzył swoje słowa i dodał, że Donald Tusk przejmuje władzę, bo w kampanii używał "niemieckiego chamstwa".

- Ta retoryka się nie zmieni, bo taki jest po prostu prezes - mówi jego współpracownik. Dodaje, że przyszłoroczna seria wyborów może być ostatnią z Kaczyńskim jako prezesem PiS. Sam lider formacji rządzącej zasugerował kilka dni temu, że może zostać zastąpiony przez kogoś "młodszego".

d139cyz

Na razie przedstawiciele obozu władzy podchodzą do tych zapowiedzi z dystansem.

Michał Wróblewski, dziennikarz Wirtualnej Polski

Napisz do autora: michal.wroblewski@grupawp.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d139cyz
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d139cyz
Więcej tematów