Kaczyński buduje listy i szuka liderów. Gwiazdy z Europarlamentu wrócą do Polski. PiS rusza z kampanią
PiS zaczęło budować listy wyborcze do Sejmu i Senatu – ustaliła Wirtualna Polska. Przed Jarosławem Kaczyńskim wybór najmocniejszych i najbardziej popularnych kandydatów na "szpice" list na jesień. Na jesienną kampanię wrócą z Brukseli m.in. Beata Szydło czy Joachim Brudziński. Mają wspomóc swoją formację. Kandydować rzecz jasna nie będą. Ale wspierać muszą.
12.06.2019 | aktual.: 13.06.2019 16:40
Plejada gwiazd PiS wybranych do Parlamentu Europejskiego będzie aktywnie działać na polu krajowym. Nowi europosłowie budują też polityczne zaplecze, które będzie współtworzyć kampanię w Polsce. Partia ma jedną główną zasadę: wszystkie ręce na pokład.
Nie ma czasu do stracenia
Fragment listu Jarosława Kaczyńskiego do wyborców: "Zwycięstwo w wyborach do Parlamentu Europejskiego jest niezmiernie ważne. Teraz czekają nas jesienne wybory do Sejmu i Senatu. To w nich rozstrzygać się będzie przyszłość naszej Ojczyzny oraz dalsze losy dobrej zmiany."
Dlatego PiS – inaczej niż jak pierwotnie zakładano w sztabie tuż po wyborach do PE – nie czeka już na moment, aż przeciwnicy dokonają "przegrupowań" i ustalą ostateczną formułę koalicyjną, do której obóz Zjednoczonej Prawicy będzie się mógł odnosić.
– Ruszamy z kampanią pełną parą. Chwila oddechu po wyborach 26 maja już za nami – mówi nam wpływowy polityk PiS.
Nasz rozmówca zdaje sobie sprawę, że to będzie najkrótsza i najbardziej intensywna kampania wyborcza od lat.
Wielki start w lipcu – to wtedy odbędzie się kilkudniowy kongres programowy partii rządzącej.
– Trzeba się spieszyć – słyszymy w ugrupowaniu.
Rozmówca z PiS: – Nas szybkie tempo wyłącznie nakręca.
Start kampanii. Takiej mobilizacji PiS w jednym tygodniu jeszcze nie było
Dlatego PiS – jak ustaliliśmy – już przy układaniu list wyborczych do Europarlamentu konstruowało wstępny zarys list do Sejmu i Senatu.
– Musieliśmy zrobić rozeznanie, kto kogo zastąpi i gdzie. Prezes zajmuje się tym od miesięcy – przyznaje nam człowiek z otoczenia Jarosława Kaczyńskiego.
Lider PiS polecił zwołać w tym tygodniu najważniejsze z punktu widzenia partii spotkania.
Najpierw odbędzie się posiedzenie Komitetu Wykonawczego pod przewodnictwem Krzysztofa Sobolewskiego wraz z liderami lokalnych struktur PiS. Potem zaplanowane jest spotkanie kierownictwa, czyli Komitetu Politycznego. A dzień później zwołane jest wyjazdowe posiedzenie klubu parlamentarnego Zjednoczonej Prawicy, które zwieńczy ten niezwykle intesywny politycznie tydzień – również w związku z posiedzeniem Sejmu.
Jak się dowiadujemy, na tych spotkaniach omawiana będzie ogólna strategia na wybory parlamentarne. Szefowie regionów mają otrzymać jasne wytyczne co do pracy struktur, a – jak twierdzi jedna z osób współtworzących kampanię europejską – niewykluczone, że "na dniach" zostanie oficjalnie wyłoniony sztab wyborczy PiS. Partia podsumuje też zwycięskie wybory do Europarlamentu.
Rządową ofensywę planuje także premier Mateusz Morawiecki – w tym tygodniu szef rządu spotka się ze swoimi ministrami w celu ustalenia agendy prac na najbliższe miesiące.
Wybory parlamentarne. Europosłowie aktywni w kampanii krajowej
PiS w tym czasie ustalać będzie personalny kształt list wyborczych.
W PiS – jak słyszymy – ruszają poszukiwania mocnych kandydatów na "szpice" list na jesień.
– Desant naszych "gwiazd" do Parlamentu Europejskiego nie ułatwia sprawy – mówi nam polityk PiS. Powód? Okręgi tracą swoje "lokomotywy".
Jarosław Kaczyński i na to ma sposób.
Jak słyszymy od kluczowych osób w partii, plejada gwiazd PiS wybranych do PE przed kluczowymi wyborami do Sejmu i Senatu będzie bardzo aktywnie działać na polu krajowym. Jak ustaliła WP, nowi europosłowie budują też polityczne zaplecze, które będzie współtworzyć kampanię w Polsce.
– Prawo i Sprawiedliwość ma taki atut, że jest jedną, zwartą, spójną siłą polityczną. W przeciwieństwie do Koalicji Europejskiej, w której każdy gra o swoje własne poletko – uważają nasi rozmówcy z partii rządzącej.
CZYTAJ TEŻ:* *Strategia PiS na wybory: jeszcze więcej prezesa. Opozycja szuka pomysłu
Platforma Obywatelska, Nowoczesna, Sojusz Lewicy Demokratycznej, Polskie Stronnictwo Ludowe – każda z tych partii współtworząca Koalicję Europejską ma odmienne, a czasem wręcz sprzeczne ze sobą interesy polityczne.
– Europosłowie SLD, którzy dostali się do PE z list Koalicji Europejskiej, będą w Parlamencie Europejskim funkcjonować w grupie socjalistów. Ludowcy i platformersi - w grupie chadeków. Tam nie będzie motywacji, by spójnie działać na podwórku krajowym. Nie ma między tymi ludźmi chemii – twierdzą nasi rozmówcy.
CZYTAJ TEŻ:* *PSL pod ostrzałem. Pawlak idzie na wojnę z Kosiniakiem-Kamyszem, Schetyna naciska ludowców
I o ile szefowi SLD Włodzimierzowi Czarzastemu będzie zależeć na ścisłej współpracy z Grzegorzem Schetyną w kampanii przed wyborami do Sejmu i Senatu w Polsce – bo tylko tak SLD może dostać się do polskiego parlamentu – tak przedstawiciele Sojuszu w PE (byli premierzy) nie mają takiej motywacji – słyszymy.
Co innego w PiS. Jak ustaliliśmy, popularni politycy PiS na czele z Beatą Szydło, Patrykiem Jakim, Joachimem Brudzińskim czy Elżbietą Rafalską – mają aktywnie wspierać partię przed wyborami jesiennymi na polu krajowym.
– Będą wracać do Polski i objeżdżać swoje regiony jak przy poprzednich kampaniach – słyszymy.
Europoseł Tomasz Poręba przyznaje: – Faktycznie chcemy, by nasze "lokomotywy wyborcze" z Brukseli mocno angażowały się w Polsce przed wyborami jesiennymi.
CZYTAJ TEŻ:* *Beata Szydło dla Wirtualnej Polski: "Polityka to nie gierki na warszawskich salonach. Ja chcę żyć tak, jak żyłam"
Poręba sam jest taką "lokomotywą" – w wyborach do PE 26 maja zdobył na Podkarpaciu prawie 300 tys. głosów.
CZYTAJ TEŻ:* *Kampanijny dream team PiS. Oni odpowiadają za zwycięskie wybory dla obozu Kaczyńskiego
Kierunek: wieś
– Dotrzymacie kroku PiS-owi? – pytamy europosłankę PO Różę Thun.
– Oczywiście, że będziemy walczyć! – odpowiada – pewna siebie – nasza rozmówczyni.
Thun uderza w wysokie tony: – Chodzi o to, żeby uratować demokrację w Polsce.
– Więc pani również zamierza się jako europosłanka angażować w kampanię krajową? – dopytujemy.
Thun: – Panie redakotrze, co weekend jestem gdzieś w Polsce! Akurat mnie pan złapał w drodze do Kielc. Jest pełna mobilizacja!
– Ale sam Grzegorz Schetyna przyznawał: zabrakło was w Polsce powiatowej.
Thun się nie zgadza: – Łatwo się mówi, że było nas mało... Nie wydaje mi się, że było nas mniej niż było można. Ja ciągle jeżdzę po małych miejscowościach. Koleżankom i kolegom też to polecam.