Rewolucyjny pomysł polskiego miliardera. Mamy komentarz generała

Szkolenia z obronności organizowane przez firmy? Tak proponuje miliarder Rafał Brzoska. - Uważam, że idea jest jak najbardziej rozsądna. Do takiego pomysłu powinni włączyć się wszyscy, którzy mają taki potencjał, mają możliwości - mówi Wirtualnej Polsce gen. Waldemar Skrzypczak, komentując pomysł szefa InPostu.

Prezes InPostu pokazał pierwszy samochódRafał Brzoska uważa, że firmy mogłyby szkolić z obronności
Źródło zdjęć: © PAP | Leszek Szymanski
Tomasz Waleński

Rafał Brzoska stwierdził, że obywatele - w dobie zagrożenia - powinni zostać przeszkoleni pod kątem obronności, a szkolenia takie mógłby organizować polski biznes. - Myślę o bardzo skoordynowanej, przemyślanej akcji wsparcia państwa w tworzeniu naprawdę wyszkolonych oddziałów - mówił z rozmowie z "Forbesem".

Zdaniem przedsiębiorcy szkolenie organizowane przez rząd będzie kosztowne i długotrwałe. Przy odpowiednich regulacjach przedsiębiorstwa - w opinii Brzoski - mogłyby przejąć na siebie to zadanie oraz wyposażać pracowników w broń, kamizelki kuloodporne, a także mundury.

Miliarder zachęca, aby wzorować się na modelu fińskim. Przeszkoleni obywatele w razie zagrożenia mogą odebrać broń m.in. z lokalnych zbrojowni przy zakładach pracy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

PiS zlikwidowało delegatury ABW. "Najważniejszym nie była Polska"

W tym celu przedstawiciele biznesu zwrócili się do Władysława Kosiniaka-Kamysza. Według Brzoski odzew na list Pracodawców Polskich, Polskiej Rady Biznesu i Konfederacji Lewiatan był bardzo pozytywny. Szef MON zwrócił się o przygotowanie planu, w jaki sposób biznes może pomóc i jakie są potrzebne zmiany prawne. Piłka trafiła więc na stronę rządu.

"Rozsądna idea". Są jednak pytania

Wypowiedź prezesa InPostu wywołała spore poruszenie. Postanowiliśmy więc zasięgnąć opinii eksperta w tej sprawie. - Uważam, że idea jest jak najbardziej rozsądna. Do takiego pomysłu powinni włączyć się wszyscy, którzy mają taki potencjał, mają możliwości - mówi Wirtualnej Polsce gen. Waldemar Skrzypczak. Były Dowódca Wojsk Lądowych stawia jednak w tej sprawie kilka pytań. - Czemu ten system ma służyć? Czy on ma być częścią systemu obrony cywilnej? Czy systemu obrony militarnej? Czyli tego, co robią wojska operacyjne? - pyta.

- Jeżeli to mają być oddziały przygotowane do obrony lokalnej, związane z ochroną obiektów ważnych z punktu widzenia bezpieczeństwa społeczeństwa, to czemu nie? - zastanawia się.

Generał wskazuje tu na przykład na magazyny żywności czy centra zaopatrzeniowe, które w razie zagrożenia są kluczowe, a mogą być celem np. akcji dywersyjnych. Tak formowane jednostki, mogłyby zająć się m.in. zabezpieczeniem takich obiektów. - Nie wyobrażam sobie, żebyśmy uprawiali ogórki na balkonach. To musi być jakoś rozwiązane systemowo - podkreśla.

- Ja bym bardziej widział tych ludzi, o których mówi szef InPostu jako tych, którzy są przygotowani do działań na poziomie lokalnym, czyli obrony i ochrony ludności na poziomie lokalnym. To mogłaby być także ochrona obiektów, które są ważne z punktu widzenia ludności, która tam mieszka. Czyli ochrona infrastruktury krytycznej, która jest rozproszona - wskazuje wojskowy.

Wśród zadań związanych z ochroną generał wymienia m.in. zwalczanie dywersji, zwalczanie sabotaży czy anarchii. - To jest bardzo ważne, żeby uchronić ludzi przez tę anarchię - mówi.

Kluczem ujęcie systemowe

Generał wskazuje jednak, że wszystko to musi się odbyć w ujęciu systemowym. Projektem powinien zająć się MON, a rozwiązania umożliwiające takie działania powinny zostać zawarte np. w przepisach o Obronie Cywilnej. - To musi być system. MON musi zabezpieczyć wymagania, co ci ludzie mieliby potrafić. Po stronie MON byłoby także zapewnienie amunicji i strzelnic - wskazuje.

Szkolenia natomiast mogłyby być realizowane przez weteranów, czy żołnierzy, którzy mają niezbędne doświadczenie i wiedzę do ich przeprowadzenia. Zdaniem generała "takich ludzi nie brakuje".

Rozmówca WP widzi jednak zagrożenie dla projektu. Tym może się okazać legislacja i współpraca międzyresortowa, która zdaniem byłego Dowódcy Wojsk Lądowych jest w tej materii konieczna. W sprawę zaangażowany musiałby bowiem być także resort spraw wewnętrznych. - MON byłby odpowiedzialny za przygotowanie, natomiast za kierowanie już MSWiA, które powinno wiedzieć - lokalne struktury kryzysowe czy policja -  co ma do dyspozycji na danym terenie, kto dowodzi i gdzie - mówi.

- Pomysł jest zacny. Jest potencjał w narodzie. Nie wolno tego zmarnować, ale nie można pójść na taką wolną amerykankę. To musi być zorganizowane - wskazuje.

Tomasz Waleński, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie
"Groźby" Trumpa podziałały na Putina. W tle sprawa Tomahawków
"Groźby" Trumpa podziałały na Putina. W tle sprawa Tomahawków
Pożar na pokładzie samolotu. Na nagraniu widać reakcję pasażerów
Pożar na pokładzie samolotu. Na nagraniu widać reakcję pasażerów
Dezercja po rosyjsku. Tysiące żołnierzy uciekają z armii
Dezercja po rosyjsku. Tysiące żołnierzy uciekają z armii
Ciało w wodzie bez ubrań. Tajemnicza śmierć pod Pszczyną
Ciało w wodzie bez ubrań. Tajemnicza śmierć pod Pszczyną
Miał okraść gości hotelu. Warszawska policja szuka tego mężczyzny
Miał okraść gości hotelu. Warszawska policja szuka tego mężczyzny
Wybuch w rosyjskiej fabryce. Nie żyją trzy osoby
Wybuch w rosyjskiej fabryce. Nie żyją trzy osoby
Tak Putin ominie lot nad Polską? Pokazano mapę
Tak Putin ominie lot nad Polską? Pokazano mapę
Fatalna pomyłka Rosjan. Zestrzelili własny myśliwiec
Fatalna pomyłka Rosjan. Zestrzelili własny myśliwiec
Wulgarne wypowiedzi w Białym Domu. Trump i jego rzeczniczka przesadzili?
Wulgarne wypowiedzi w Białym Domu. Trump i jego rzeczniczka przesadzili?
Putin może świętować? Prasa komentuje spotkanie Trumpa z Zełenskim
Putin może świętować? Prasa komentuje spotkanie Trumpa z Zełenskim
164 drony. Masowy atak Rosji na Ukrainę
164 drony. Masowy atak Rosji na Ukrainę
Zwrócili się z listem otwartym do Rady Ministrów. Zbierają podpisy
Zwrócili się z listem otwartym do Rady Ministrów. Zbierają podpisy