Wiadomo już więcej. Chińskie okręty na Bałtyku
Dwa okręty chińskiej marynarki wojennej pojawiły się na Bałtyku, a ich celem był Petersburg. W kluczowym rosyjskim porcie czekają na uroczyste obchody Dnia Marynarki Wojennej Rosji. Wezmą udział w paradzie, pokazującej siłę rosyjskiej floty.
W ostatnich dniach na Bałtyku pojawiły się dwa okręty chińskiej marynarki wojennej - niszczyciel rakietowy Jiaozuo (163) proj. 052D, oraz okręt wsparcia i zaopatrzenia Honghu proj. 903.
Ich celem był port na Newie w Petersburgu w Rosji. Wcześniej jednostki brały udział w antypirackiej misji w Somalii, teraz mają stać się perłą w uroczystej paradzie rosyjskiej floty podczas Dnia Marynarki Wojennej Rosji. Obchody zaplanowano zgodnie z tradycją na ostatnią niedzielę lipca.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Alarm we Włoszech. Ewakuowano setki turystów w Apulii
Parada ograniczona przez kwestie bezpieczeństwa
Według lokalnych mediów tegoroczna parada odbędzie się w bardzo ograniczonym wymiarze. Zrezygnowano z jej głównej części, która zazwyczaj odbywa się w Kronsztadzie. Pozostawiono jedynie skromniejsze uroczystości, na Newie w Petersburgu.
Decyzja o skromniejszych obchodach zapadła przez kwestie bezpieczeństwa. Rosjanie obawiają się ukraińskich ataków dronami, do których mogłoby dojść podczas uroczystości.
Pojawiają się również przypuszczenia, że wersja o rzekomym ograniczeniu obchodów została wymyślona, aby zmylić Ukraińców. Ten scenariusz mogłaby potwierdzać obecność chińskich okrętów.
Nietypowy widok na Bałtyku
Jak podkreślają eksperci, chińskie okręty nie są częstymi gośćmi na Bałtyku. Z reguły pojawiają się właśnie na zaproszenie Rosji, jako goście i uczestnicy uroczystych parad wojskowych.
Niszczyciel rakietowy Jiaozuo oraz okręt wsparcia i zaopatrzenia Honghu przekroczyły cieśninę duńską 20 lipca. Po udziale w paradzie okręty mają również wziąć udział w ćwiczeniach z okrętami rosyjskiej Floty Bałtyckiej.
Źródło: POLON.pl
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli. Dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za ochronę przed dezinformacją, zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski