Jasne stanowisko UE. Bruksela wspiera Erywań
Ursula von der Leyen rozmawiała o sytuacji w Górskim Karabachu z premierem Armenii Nikolą Paszynianem. Szefowa KE potwierdziła wsparcie dla Erywania i zapowiedziała utworzenie specjalnego funduszu dla Ormian, którzy opuszczają swoje dotychczasowe miejsce zamieszkania.
"UE wspiera Armenię w udzielaniu pomocy przesiedleńcom - powiedziałam premierowi Nikoli Paszynianowi przez telefon. Uruchomiliśmy mechanizm ochrony ludności i zmobilizowaliśmy pomoc humanitarną o wartości 5,2 mln euro" - przekazała szefowa Komisji Europejskiej.
Ursula von der Leyen zapowiedziała także, że na miejsce uda się Janez Lenarčič, komisarz do spraw zarządzania kryzysowego.
Nazeli Bagdasarian, rzeczniczka premiera Armenii Nikola Paszyniana poinformowała w niedzielę, że do Armenii dotarło 100 514 uchodźców. Erywań szacował wcześniej liczbę ludności Górskiego Karabachu na ok. 120 tysięcy. Oznacza to, że region opuściło łącznie 5/6 ludności.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zapytaliśmy ludzi ze "Spodka" o wulgarny spot PiS. Zdumiewające odpowiedzi
W weekend do Górskiego Karabachu dotarła także pierwsza od 30 lat misja ONZ.
The EU stands with Armenia in assisting displaced people, I told @NikolPashinyan on the phone.
— Ursula von der Leyen (@vonderleyen) October 2, 2023
We have activated the Civil Protection Mechanism and mobilised humanitarian aid worth €5.2 million.
Commissioner @JanezLenarcic will travel to assess further needs on Friday.
Exodus ludności Górskiego Karabachu
Exodus ludności ormiańskiej to wynik ofensywy zbrojnej Azerbejdżanu z 19 września, po której siły separatystycznego Górskiego Karabachu złożyły broń. Władze nieuznawanej przez świat republiki zapowiedziały jej rozwiązanie.
Wśród ludności, która pozostała na miejscu, mają znajdować się także byłe już władze. Samwel Szahramanian, prezydent separatystycznego Górskiego Karabachu, pozostanie na terenie enklawy aż do zakończenia poszukiwań osób zabitych i zaginionych podczas niedawnej operacji zbrojnej Azerbejdżanu - poinformował w niedzielę portal News.am.
Źródło: Twitter/PAP