Jacek Majchrowski zerwał porozumienie z PO. Prezydent Krakowa pójdzie do wyborów samorządowych sam

Wyborcze trzęsienie ziemi w Krakowie. Prezydent Jacek Majchrowski zerwał porozumienie z PO. Okazuje się, że radni z otoczenia Majchrowskiego zdecydowali, że wolą iść do wyborów na osobnych listach, bo to da im pewność dostania się do Rady Miasta. Politycy PO nie kryją rozgoryczenia.

- Półtora miesiąca pracy i negocjacji spełzło na niczym. Wygrało myślenie radnych o sobie samym, a nie troska o to by Kraków nie wpadł w ręce PiS. Nadal natomiast będziemy w koalicji z PO - powiedział "Gazecie Wyborczej" polityk Nowoczesnej. Z kolei inna osoba wyjaśnia, że ""prezydent i jego radni uważają, że im się to nie opłaca". - Nie wykluczamy wystawienia własnego kandydata albo poparcia Gibały - sugeruje polityk PO.

Sprawę jasno postawiła Platforma. "Wiemy jedno. Nie będziemy popierać Jacka Majchrowskiego w pierwszej turze wyborów. Będziemy mieć własnego kandydata" - mówi "GW" Aleksander Miszalski, szef małopolskiej PO.

Część polityków może poprzeć Łukasza Gibałę. - Wierzę, że krakowianie zasługują na więcej, na trzecią opcję, na naprawdę dobry wybór, na prezydenta, który będzie całkowicie samodzielny, nie będzie otrzymywał poleceń z Warszawy, który nie będzie ulegał presji deweloperskiej i nie pozwolił betonować naszego miasta. Jeśli krakowianie mi zaufają, to takim właśnie prezydentem będę - zapewnił lider Stowarzyszenia Logiczna Alternatywa dla Krakowa.

Jacek Majchrowski jest prezydentem Krakowa od 16 lat. W wyborach będzie zdecydowanym faworytem. Do tej pory oficjalny start w walce o prezydenturę Krakowa zapowiedzieli: Konrad Berkowicz (partia Wolność), Grzegorz Filipek (Nowoczesna), Małgorzata Wassermann (Prawo i Sprawiedliwość) oraz Łukasz Gibała (Stowarzyszenie Logiczna Alternatywa).

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl