Izraelski nalot na szpital w Gazie. Tam ma ukrywać się Hamas
Izraelskie wojsko oświadczyło, że rozpoczęło "celowaną operację" przeciwko Hamasowi w głównym i największym szpitalu w Strefie Gazy Al Szifa. IDF zapewnia, że wkroczył ze służbami medycznymi, które mają zapewnić opiekę pacjentom. Wojsko wzywa Hamas do poddania się.
"W oparciu o informacje wywiadu i z konieczności operacyjnej, siły IDF prowadzą precyzyjną i wymierzoną w konkretne cele operację przeciwko Hamasowi w określonych rejonach szpitala Al Szifa" - głosi komunikat IDF.
W komunikacie podkreślono, że "w siłach IDF są zespoły medyczne i osoby mówiące po arabsku, które przeszły specjalne przeszkolenie, aby przygotować się do tych skomplikowanych i specyficznych warunków w celu uniknięcia wyrządzenia krzywdy cywilom".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ministerstwo zdrowia władz Gazy przyznało, że armia izraelska uprzedziła o zamiarze dokonania operacji przeciwko Hamasowi na terenie szpitala. IDF utrzymuje, że takie ostrzeżenie przekazano na 12 godzin przed planowaną operacją z informacją, że wszelkie działania Hamasu na terenie szpitala muszą zostać zakończone.
Równocześnie ministerstwo zdrowia, kierowane przez Hamasa obarczyło Izrael "pełną odpowiedzialnością" za życie pacjentów, personelu medycznego i uchodźców, którzy schronili się na terenie szpitala. W szpitalu, poza chorymi i personelem placówki, znajdują się tysiące osób, które zostały zmuszone przez walki do opuszczenia swoich domów.
Eksplozje w szpitalu w Gazie. Jest reakcja USA
Youssef Abul Reesh, urzędnik ministerstwa zdrowia kierowanego przez Hamas, przebywający w szpitalu Shifa w Gazie, twierdzi, że widział izraelskie czołgi wewnątrz kompleksu oraz "dziesiątki żołnierzy i komandosów wewnątrz kompleksu szpitalnego".
Munir al-Bursh, dyrektor generalny ministerstwa zdrowia Gazy, twierdzi w wywiadzie dla telewizji Al Jazeera, że w szpitalu doszło do kilku eksplozji. - Doszło do dużych eksplozji, a do obszarów, w których się znajdujemy, przedostał się pył. Uważamy, że eksplozja miała miejsce w szpitalu - powiedział Bursh.
Wcześniej John Kirby przekazał, że USA mają dowody, że Hamas ukrywa się w szpitalach w Gazie i przetrzymuje tam zakładników. Jak dodał, mimo to USA sprzeciwia się bombardowaniu lub walkom na terenie placówki.
W szpitalu są setki pacjentów. Izrael twierdzi, że także porwani zakładnicy
W największym szpitalu w mieście Gaza nadal znajduje się kilkuset pacjentów, których "nie da się ewakuować" - poinformował CNN szef kontrolowanego przez Hamas resortu zdrowia Strefy Gazy. - Problemem nie są lekarze, ale pacjenci. Jeżeli ich zostawimy, umrą. Jeżeli ich zabierzemy, też umrą - oświadczył Munir Al-Bursz.
Poza pacjentami i personelem w szpitalu znajdują się nadal cywile, którzy schronili się w placówce medycznej i nie ewakuowali mimo apeli izraelskiej armii. Przebywający wewnątrz kompleksu reporter portalu Al-Arabiya relacjonował, że te osoby są zbyt wystraszone, by uciec. CNN podkreślił, że nie sposób zweryfikować rozbieżnych informacji o liczbie pacjentów, lekarzy i przypadkowych cywilów znajdujących się nadal w Al-Szifie.
Armia Izraela jest przekonana, że w zbudowanych pod szpitalem bunkrach i tunelach (których istnieniu zaprzeczają zarówno Hamas, jak też dyrekcja placówki) mogą - poza infrastrukturą terrorystów - znajdować się zakładnicy, uprowadzeni do Strefy Gazy po ataku na Izrael z 7 października.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Strzelanina przed szpitalem. "Wyeliminowali 21 terrorystów"
Źródło: Reuters, The Times od Israel, CNN