Izrael odrzuca prośby Zełenskiego. "Z jednego powodu"
Izrael odrzucił kolejną prośbę o rozmowy ze strony Ukrainy. Dr Agnieszka Bryc z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu podkreśliła, że to nie pierwszy raz. - Prezydent Zełenski od początku wojny prosi władze izraelskie o wsparcie Ukrainy systemami obronnymi. Izrael konsekwentnie odmawia, uzasadnia to swoimi interesami. Efekt jest taki, że pozycja Izraela jest dyplomatycznie neutralna, a w rzeczywistości to niewystarczające środki. To, co mógłby zrobić, to wsparcie militarne - mówiła dr Agnieszka Bryc w programie "Newsroom WP". - Nie oczekujmy, że Izrael zmieni swoje stanowisko i opowie się po stronie Ukrainy. Póki co zachowuje się neutralnie i traktuje tę wojnę z dystansem i tak to będzie wyglądało niestety - dodała. Agnieszka Kopacz-Domańska dopytywała ekspertkę o powody tej postawy władz Izraela. - Izrael zdecydował się zachowywać neutralnie w zasadzie z jednego powodu. Izraelczycy mówią, że mają Rosję po sąsiedzku. Rosja funkcjonuje w ramach interwencji militarnej w Syrii. Stąd obawy Izraelczyków, że pogorszenie relacji z Rosją przełożyłoby się na wzrost zagrożenia na granicy izraelsko-syryjskiej. Kontrargument jest taki, że obecność rosyjska w Syrii stale się zmniejsza, a siły z Syrii przerzucają na Ukrainę. Pozostają bazy wojskowe, które Rosja ma i przez wiele lat będzie miała w Syrii. Kontrargumentem jest zaangażowanie Iranu poprzez sprzedaż Rosji dronów, które widzieliśmy w zmasowanym ataku po uszkodzeniu Mostu Krymskiego, a ostatnio w ataku na Kijów. Jest konieczność zweryfikowania podejścia, bo Iran wspiera wojnę. Izraelczycy stawiają sobie pytanie, co zrobić, jeżeli Iran wspiera Rosję - dodała dr Bryc.