ŚwiatIrak. Atak na bazę Al Asad. Polska misja zawieszona

Irak. Atak na bazę Al Asad. Polska misja zawieszona

Polscy żołnierze są w zaatakowanej przez Iran bazie Al Asad. Polska misja zostaje zawieszona. Nie ma póki co informacji o ewakuacji Polaków.

Irak. Atak na bazę Al Asad. Polska misja zawieszona
Źródło zdjęć: © East News
Katarzyna Bogdańska

Jeszcze we wtorek prezydent Andrzej Duda mówił, że "nie ma żadnych symptomów, które wskazywałyby na to, iż dzisiaj dla polskich żołnierzy istnieje bezpośrednie zagrożenie". Podkreślił jednak, że w związku z napiętą sytuacją zostały podjęte środki ostrożności.

Od tych słów jednak sytuacja mocno się zmieniła. Iran zaatakował amerykańskie bazy wojskowe - w Erbilu w irackim Kurdystanie oraz Al Asad w Iraku. Atak miał nastąpić około godz. 1:30 czasu lokalnego (godz. 23:30 czasu polskiego).

Jak podała związana z rządem w Teheranie prywatna irańska agencja Fars, lotnictwo irańskie użyło pocisków krótkiego zasięgu Fateh-313.

Kilkanaście rakiet zostało wystrzelonych w kierunku dwóch amerykańskich baz. W Al Asad stacjonuje 150 polskich żołnierzy. Przebywają tam w ramach operacji "Inherent Resolve", skierowanej przeciwko Państwu Islamskiemu.

W tej chwili polska misja w Iraku zostaje zawieszona. Polscy żołnierze nie wyjeżdżają poza bazy wojskowe. Centrum Operacyjne MON poinformowało, że są bezpieczni.

Głos zabrał także szef MON Mariusz Błaszczak. "Żaden z polskich żołnierzy w Iraku nie ucierpiał po atakach rakietowych na bazy Al Asad i Irbil. Jesteśmy w stałym kontakcie z dowódcą Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Iraku" - napisał na Twitterze.

Rzecznik rządu Piotr Mueller, rzecznik rządu powiedział natomiast w radiowej Jedynce, że polskim żołnierzom nic się nie stało i nie ma informacji o przewidzianych atakach, choć jak podkreślił, sytuacja jest dynamiczna.

Atak USA w Iraku

Atak na bazy wojskowe nastąpił w odpowiedzi na działania USA sprzed kilku dni. Wówczas Stany Zjednoczone przeprowadziły atak, w którym zginęli irański generał Kasem Sulejmani, dowódca elitarnej jednostki Al Kuds i jeden z dowódców irackiej milicji Abu Mahdi al-Muhandis. Zostali zabici na rozkaz Donalda Trumpa.

Prezydent Iranu Hasan Rowhani zapowiedział "miażdżącą zemstę". "Bez cienia wątpliwości Iran i inne kraje w tym regionie, dążące do wolności, zemszczą się na USA" - ogłosił.

Minister spraw zagranicznych Iranu Mohammad Dżawad Zarif oświadczył, że zabójstwo było "wyjątkowo niebezpieczną i nierozważną eskalacją". "USA poniosą odpowiedzialność za wszelkie konsekwencje tego zbójeckiego awanturnictwa" - napisał na Twitterze.

Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Wiadomości
irakal-asadatak
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (229)