Atak USA w Bagdadzie. Rozkaz wydał Donald Trump
Nie żyją irański generał Kasem Sulejmani, dowódca elitarnej jednostki Al Kuds i jeden z dowódców irackiej milicji Abu Mahdi al-Muhandis. Zostali zabici w czwartek późnym wieczorem na rozkaz Donalda Trumpa. Iran zwołał nadzwyczajne posiedzenie Narodowej Rady do spraw Bezpieczeństwa.
Jak informuje Polsat News, rakiety spadły na konwój samochodów należących do milicji w rejonie terminala towarowego lotniska w Bagdadzie.
Było to dokładnie w momencie, gdy Abu Mahdi Al-Muhandis przybył na lotnisko by powitać generała Sulejmaniego. Atak miał nastąpić tuż po przywitaniu się, gdy obaj wsiedli już do samochodu.
Pentagon potwierdził, że gen. Kasem Sulejmani został zabity przez siły USA na polecenie prezydenta Donalda Trumpa.
Prezydent USA opublikował jedynie na Twitterze zdjęcie amerykańskiej flagi.
Światowe media już piszą, że ten atak spowoduje kategoryczny odwet ze strony Iranu i może stać się punktem zwrotnym w sytuacji na Bliskim Wschodzie.
Kasem Sulejmani był dowódcą Al-Kuds - irańskiej jednostki specjalnej Gwardii Rewolucyjnej. Abu Mahdi al-Muhandis natomiast to założyciel i byłym dowódca milicji Kataib Hezbollah.
Zdaniem Amerykanów Kataib Hezbollah odpowiada za piątkowy atak rakietowy na bazę wojskową w Kirkuk na północy Iraku. W wyniku ataku zginął pracownik misji wojskowej USA i sześć osób zostało rannych.
Właśnie w odwecie bombardowali bazy Kataibu. W odpowiedzi proirańskie milicje zaatakowały w ambasadę USA w Bagdadzie.
W ataku zginęło łącznie osiem osób a dziewięć zostało rannych.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Zobacz też: Donald Tusk dla WP. Obejrzyj cały wywiad