Incydent podczas wyborów. Może być protest wyborczy

Polacy wybierają lokalne samorządy. Śledź relację NA ŻYWO w Wirtualnej Polsce

W gminie Wieruszów (woj. łódzkie), po rozpoczęciu głosowania w wyborach samorządowych okazało się, że na karcie do głosowania na radnych brakuje nazwiska jednego z kandydatów.

- Na kartach były tylko imiona kandydata, ale zabrakło nazwiska. W ciągu pół godziny naprawiono błąd i dodrukowano poprawione karty - powiedział PAP dyrektor sieradzkiej delegatury Krajowego Biura Wyborczego Tadeusz Brzozowski.

Według Brzozowskiego, w tym wypadku może pojawić się problem.

- Zanim zauważono wadliwe karty, trzech wyborców już oddało głos - powiedział dyrektor sieradzkiej delegatury KBW. - Jeśli wpłynie protest wyborczy, to sąd zdecyduje, czy wada była na tyle istotna, że mogła mieć wpływ na wynik wyborów - dodał.

Pierwsza tura wyborów samorządowych w Polsce odbywa się w niedzielę 7 kwietnia 2024. Dyrektor Ipsos Paweł Predko w rozmowie z Wirtualną Polską mówi, że pomiędzy niedzielnymi wyborami samorządowymi a na przykład wyborami parlamentarnymi są pewne różnice. - Wybory samorządowe są jedynymi wyborami, dla których nie realizujemy badania late poll, a wyłącznie badanie exit poll - mówi.

Exit poll to sondaż przeprowadzany przez agencję badawczą w dniu wyborów. Na tej podstawie podaje się pierwsze, przybliżone wyniki wyborów tuż po zamknięciu lokali wyborczych.

Predko wyjaśnia, że powód jest bardzo prosty. - Samorządowe są takimi wyborami, gdzie liczenie wyników przez Państwową Komisję Wyborczą będzie długo trwało. Ono trwa z reguły, przynajmniej patrząc na doświadczenie poprzednich lat, nawet dwa-trzy dni - dodaje.

Wynika to z tego, że jest kilka szczebli, których te wybory dotyczą. W związku z tym trudno oszacować, kiedy wyniki mogą spływać.