Impas w negocjacjach z pielęgniarkami?
W południe w Centrum Partnerstwa Społecznego "Dialog" w Warszawie nie odbyło się zapowiadane wcześniej spotkanie premiera, przedstawicieli
Ministerstwa Zdrowia, Komisji Trójstronnej oraz pielęgniarek. Na
rozmowy nie przybyła żadna ze stron.
Galeria
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/lekarze-walcza-o-podwyzki-6038682820191361g )[
]( http://wiadomosci.wp.pl/pikieta-pielegniarek-6038716305552513g )
Pikieta pielęgniarek
Wcześniej, po rozmowie z minister pracy i polityki społecznej Anną Kalatą przedstawiciele Komisji Trójstronnej uznali, że ich misja mediacyjna zakończyła się.
Prezydium komisji trójstronnej wycofało się z mediacji między pielęgniarkami i rządem. Stanowisko pracodawców i przedstawicieli central związkowych jest wspólne.
Przewodniczący "Solidarności" Janusz Śniadek powiedział, że przedstawiciele prezydium komisji podjęli ogromny wysiłek, aby przełamać impas w negocjacjach. Wysiłek zakończył się zdaniem przewodniczącego fiaskiem, ponieważ obydwie strony nie miały do siebie zaufania.
Podobne stanowisko wyraża Henryka Bochniarz z KPPP Lewiatan. Podkreśliła, że rola mediacyjna nie przyniosła rezultatów, jednak jeśli rząd wyrazi chęć do dialogu, wtedy ponownie rozmowy się rozpoczną.
Na spotkanie w Centrum Partnerstwa Społecznego "Dialog" nie przybył ani premier, ani nikt z rządu. Pytany o to wiceminister zdrowia Bolesław Piecha powiedział, że nie udał się na rozmowy i pracuje w ministerstwie. Na spotkanie nie przybyły też pielęgniarki.
Jak zapewniał wcześniej rzecznik rządu Jan Dziedziczak, premier nadal jest otwarty na spotkanie z pielęgniarkami, ale warunkiem jest zaprzestanie okupacji kancelarii. Tymczasem pielęgniarki chcą, aby w spotkaniu uczestniczyła jedna z kobiet, przebywających w kancelarii.
Sekretarz stanu w kancelarii premiera Małgorzata Sadurska na briefingu pod kancelarią powiedziała, że to pielęgniarki odrzucają propozycję rozmów z rządem i premierem Jarosławem Kaczyńskim.
Pielęgniarki po raz trzeci odrzuciły propozycję premiera dotyczącą rozmów, odrzucają wyciągniętą rękę strony rządowej, rząd cały czas czeka na rozmowy - podkreśliła Sadurska.
Jak podkreśliła, premier chciał się spotkać ze stroną społeczną i przedłożyć konkretne propozycje, zacząć rozmawiać z pielęgniarkami. Do tego spotkania nie dochodzi, a pielęgniarki odrzucają dobrą wolę premiera i rządu - powiedziała.
Minister pracy i polityki społecznej Anna Kalata, która także wzięła udział w briefingu, przypomniała, że podczas czwartkowych rozmów z Komisją Trójstronną "strona społeczna" mówiła, że jest wola spotkania w piątek o godz. 12.
Tymczasem protestujące czwarty dzień przed kancelarią premiera pielęgniarki domagają się kontaktu z szefową Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych (OZZPiP) Dorotą Gardias, która cały czas przebywa w budynku kancelarii. Poprosiłyśmy poprzez Komisję Trójstronną, żeby jedna koleżanka, która jest w środku w kancelarii, przyszła do nas na plac do Zarządu Krajowego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych. Do chwili obecnej nie mamy informacji, czy tak się stanie - powiedziała przed kancelarią Ewa Obuchowska z Zarządu Krajowego OZZPiP. Pielęgniarki chcą porozmawiać z szefową swojego związku, zapytać ją, jakie dalej podejmować działania. Chcą, aby po tym spotkaniu Gardias ponownie wróciła do budynku kancelarii.
Przedstawiciele Komisji Trójstronnej, którzy prowadzili mediacje rano w imieniu pielęgniarek, u minister pracy powiedzieli, że ich misja zakończyła się fiaskiem. Niepowodzeniem zakończył się pewien etap rozmów z rządem, ale nadal liczymy na dialog - powiedział szef "Solidarności" Janusz Śniadek.
Szefowa Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan Henryka Bochniarz wyjaśniła, że rząd odrzucił "niewygórowany warunek" pielęgniarek, by jedna z pań okupujących kancelarię premiera wyszła do protestujących na zewnątrz i z nimi porozmawiała. Rząd odrzucił także prośbę o umożliwienie pielęgniarkom kontaktów telefonicznych.