IMGW ostrzega: narastający upał, potężne burze i nagłe ochłodzenie
Przed nami dwa bardzo niespokojne dni w pogodzie. W czwartek i w piątek przez Polskę przejdą potężne burze, po których gwałtownie, ale przejściowo - znacznie się ochłodzi. Tymczasem w całej Europie trwa liczenie strat związanych z upałami i pada pytanie: czy teraz tak będzie wyglądało każde lato.
08.08.2018 | aktual.: 25.03.2022 12:44
Gorące, zwrotnikowe powietrze, które napływa do nas znad Afryki, sprawia, że temperatura maksymalna powietrza w wielu miejscach Polski przekracza 30 st. C. Ostrzeżenie IMGW 3. stopnia obowiązuje dla woj. lubuskiego, a 2. stopnia dla niemal całego pozostałego obszaru Polski (oprócz krańców wschodnich i zachodniej części pasa wybrzeża).
Nie inaczej będzie w czwartek: od 28-30 st. C na wschodzie kraju do 35 st. C na zachodzie. Niewykluczone, że lokalnie termometry pokażą powyżej 37 st. C.
Prognozowane temperatury i strefy burzowe w czwartek
Sprawdź aktualną prognozę dla twojego regionu w naszym serwisie pogoda.wp.pl
Już w nocy z środy na czwartek na wąski pas graniczny zachodniej Polski nasunie się zatoka chłodnego niżu. Pojawią się burze frontowe z silnymi, a miejscami ulewnymi, opadami deszczu i wiatrem dochodzącym w porywach do 50-60 km/h.
W czwartek od rana zatoka niżowa z aktywnym chłodnym frontem atmosferycznym przesuwać się będzie na wschód - ostrzega Centralne Biuro Prognoz Meteorologicznych IMGW-PIB.
Pioruny, gradobicia i nagłe ochłodzenie
Front zwolni i, przesuwając się w kierunku centrum kraju, przyniesie kolejne potężne burze. Chmury cumulonimbus będą wypiętrzone na ponad 10 km. Po burzach temperatura powietrza miejscami spadnie nawet o 10 st. C.
W nocy z czwartku na piątek front chłodny będzie znajdował się na obszarze od Pomorza Zachodniego przez Wielkopolskę po Dolny Śląsk. W strefie frontu i na jego przedpolu, w upalnej i bardzo wilgotnej masie powietrza występować będą burze z ulewnymi opadami deszczu i silnymi porywami wiatru.
Burzom mogą towarzyszyć również opady gradu. W niektórych miejscowościach spaść może nawet 60 litrów deszczu na metr kwadratowy.
W piątek druga odsłona - jeszcze mocniejsza
W piątek we wschodniej połowie kraju nadal będzie upalnie, a miejscami temperatura powietrza osiągnie 33 st. C. Na zachodzie i północnym zachodzie, po przejściu frontu atmosferycznego, zanotujemy wyraźne ochłodzenie. Temperatura w tej części kraju spadnie do 22-25 st. C.
Duża różnica temperatury między wschodem i zachodem kraju musi skończyć się gwałtownymi burzami z ulewnymi opadami deszczu, gradobiciami i silnych porywami wiatru przekraczającymi 80 km/h.
W tym dniu strefa frontu przebiegać będzie na linii od Pomorza przez centrum po Śląsk oraz Małopolskę i powoli odsuwać się będzie na wschód.
Prognozowane temperatury i strefy burzowe w piątek
Sprawdź aktualną prognozę dla twojego regionu w naszym serwisie pogoda.wp.pl
Teraz tak będzie wyglądało lato
W sobotę w całym kraju będzie zdecydowanie chłodniej: 22-26 st. C. Nad samym morzem i w rejonach przedgórskich miejscami temperatura spadnie nawet poniżej 20 kresek. To dzień, w którym wieczorem powinniśmy sięgnąć po nieco cieplejsze ubrania. Jednak już niedziela i poniedziałek znów zapowiadają się upalnie - z temperaturami powyżej 30 st. C.
Na odpoczynek od morderczego gorąca nie mamy co liczyć. Eksperci spierają się, czy zmiany w klimacie oznaczają także bardziej upalne letnie miesiące w Europie w kolejnych latach.
- Na podstawie obserwacji, widzimy wyraźnie, że częstotliwość tych gorączek na całym świecie znacznie się zwiększyła - podkreśla w rozmowie z magazynem Komisji Europejskiej "Horizon" dr Peter Stott z Uniwersytetu w Exter w Wielkiej Brytanii. Dodaje, że zwiększył się zasięg występowania anomalii pogodowych, a podobnie może być za rok.
Masz newsa, zdjęcie lub film związany z pogodą? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Topią się autostrady, umierają ludzie
Tak długie fale upałów to olbrzymie straty dla gospodarki. Podobnie jak rolnicy z Polski, z suszą zmagają się Niemcy, Francja czy kraje Beneluksu. Wszędzie spodziewane są plony o co najmniej 60 proc. niższe od średnich. Oprócz Greków z pożarami lasów i łąk walczą też Szwedzi i Portugalczycy (tam temperatura w cieniu sięga 47 st. C). Mniejsze pożary gaszono w Niemczech, Finlandii, Norwegii, Wielkiej Brytanii, na Łotwie oraz Ukrainie.
Z upałami zmagają się także Stany Zjednoczone (pożary wokół Los Angeles są największe w historii Kalifornii), Kanada, ale także Korea Południowa i Japonia (w tej ostatniej z powodu upałów zmarło co najmniej 77 osób).
Rekordowe temperatury to sprawdzian także dla drogowców - w Holandii zamknięto odcinki autostrad, których jezdnie po prostu zaczęły się topić. Na lotnisku w Hanowerze upał uszkodził z kolei pas startowy.
Przez wielotygodniowe fale gorąca obniża się również poziom wód w rzekach i jeziorach (włoskie jezioro Lago Maggiore traci codziennie 3 cm poziomu wody). W niemieckiej Brandenburgii niemal całkowicie wyschła rzeka Czarna Elstera.
W wodzie zaczyna brakować tlenu, a to zabija zwierzęta wodne. Ryby masowo giną na Warmii i Mazurach, ale podobnie jest w Niemczech, Szwajcarii czy Wielkiej Brytanii - podaje gazeta.pl. Topią się też lodowce. Najwyższy do niedawna szczyt Szwecji - Kebnekaise - stracił swój tytuł po tym, jak pod wpływem upałów stopniał o 4 m.
Zobacz także
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl