Hezbollah ogłosił masową mobilizację. Groźba eskalacji wojny w Gazie
Libańska szyicka organizacja terrorystyczna Hezbollah ogłosiła masową mobilizację w związku z obawami przed eskalacją wojny w Strefie Gazy przez Izrael - przekazała libańska gazeta Aszark Al Awsat, powołując się na źródła w Hezbollahu i Ruchu Amal. Istnieje też groźba działań wojsk izraelskich w południowej części Libanu.
Zgodnie z informacjami przekazanymi przez libańską gazetę, mobilizacja tych dwóch organizacji (Hezbollahu i Ruchu Amal) ma być przygotowaniem do możliwej eskalacji wojny. Obawy te dotyczą również możliwych działań wojsk izraelskich w południowej części Libanu, która graniczy z Izraelem.
Według dziennika, dodatkowym impulsem do przygotowań mają być doniesienia zachodnich dyplomatów, którzy nie wykluczają możliwego ataku na południowe ziemie Libanu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zachód próbuje mediować z Hezbollahem
Napięta sytuacja na terenach przygranicznych skłoniła administrację prezydenta Stanów Zjednoczonych Joe Bidena do wysłania w marcu specjalnego wysłannika do Bejrutu Amosa Hochsteina. Strona francuska również podjęła próbę negocjacji z Hezbollahem i Izraelem. Częścią tych wysiłków była wizyta ministra spraw zagranicznych Francji Stephane'a Sejourne pod koniec kwietnia.
Gazeta Aszark Al Awsat twierdzi, że USA i Francja starają się namówić strony konfliktu do zastosowania rezolucji ONZ.
Podczas konfliktu Hezbollahu z Izraelem w 2006 r. rezolucja 1701 doprowadziła do zawieszenia broni. Wtedy lider Hezbollahu polecił zaprzestanie ostrzału Izraela i wycofanie sił organizacji z południowej granicy Libanu. W ramach rezolucji Izrael miał również zaprzestać działań wojennych na południowych terenach Libanu. Obie strony zrealizowały swoje zobowiązania.
Hezbollah i Hamas kontra Izrael
Hezbollah wspiera palestyńską organizację terrorystyczną Hamas, która dokonując masakry 7 października na południowych terenach Izraela, sprowokowała inwazję Izraela na Strefę Gazy. Libańscy terroryści regularnie ostrzeliwują przygraniczne miejscowości w Izraelu. Wojska Izraela odpowiadają na te ostrzały precyzyjnymi atakami na cele w płd. Libanie.
W wyniku wymiany ognia co najmniej 70 tys. Izraelczyków mieszkających w osiedlach na północy kraju musiało opuścić swoje domy.
W południowym Libanie według szacunków agencji AFP od 7 października zginęło co najmniej 389 osób, w tym 255 bojowników Hezbollahu i ponad 70 cywilów. Po stronie izraelskiej życie straciło przynajmniej 11 żołnierzy i dziewięciu cywilów.
Czytaj również: Odwet Izraela ruszył? Jest nagranie z sąsiedniego kraju
Źródło: PAP/WP