Hamas odpowiada Trumpowi. "Język gróźb nie ma żadnej wartości"
Wysoki rangą przedstawiciel palestyńskiego Hamasu Sami Abu Zuhri podkreśla, że przestrzeganie zawieszenia broni to jedyna droga do uwolnienia izraelskich zakładników.
"Donald Trump musi pamiętać, że istnieje porozumienie, które musi być przestrzegane przez obie strony, i że jest to jedyny sposób na sprowadzenie z powrotem (zakładników). Język gróźb nie ma żadnej wartości i tylko komplikuje sprawy" – oświadczył Zuhri.
Wypowiedź ta była reakcją na wcześniejsze ostrzeżenie Donalda Trumpa skierowane do palestyńskiego ugrupowania, że "rozpęta się piekło", jeśli zakładnicy nie zostaną uwolnieni zgodnie z planem zawieszenia broni. Hamas ogłosił wcześniej, że odroczył uwolnienie zakładników, oskarżając Izrael o naruszenie zawieszenia broni.
Trump o konsekwencjach
- Jeżeli wszyscy zakładnicy nie zostaną zwolnieni w południe w sobotę: to powiedziałbym: "Anulujmy to (zawieszenie broni) i niech rozpęta się piekło" - powiedział Trump dziennikarzom. Podkreślił, że chodzi o uwolnienie wszystkich zakładników, a nie tylko małych grup.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Propozycja Trumpa ws. Strefy Gazy. Były szef AW: Miała wstrząsnąć światem arabskim
Gdy dziennikarze naciskali na prezydenta, by wyjaśnił, co ma na myśli mówiąc o "rozpętaniu się piekła", odparł: - Dowiecie się. I oni się dowiedzą. Hamas dowie się, co mam na myśli.
Według stacji CNN, Trump wyraził wątpliwości, czy wielu więźniów przeżyło w niewoli Hamasu. Ocenił również, że wypuszczani zakładnicy "wyglądają jak z Holokaustu".