Gry karciane, "Gazeta Polska" i popiersie od Manasterskiego. To premier promuje Polskę
Miliony złotych wydaje kancelaria premiera Mateusza Morawieckiego na promowanie Polski za granicą. Wirtualna Polska dotarła do niektórych z dofinansowanych projektów. Na liście jest gra karciana o polskich zabytkach, koncerty Klubów "Gazety Polskiej" czy popiersie Kopernika, które w Armenii postawi fundacja eksperta TVP.
"Współpraca rządu z Polonią i Polakami za granicą jest najbardziej efektywna w utrwalaniu prawdziwego wizerunku Polski na świecie. Wspólnie z Polonią rozwijamy współpracę naszego kraju z innymi państwami" - tak rząd przedstawia cele programu budowy dobrego wizerunku Polski przez organizacje polonijne. W ramach konkursu "Polonia i Polacy za Granicą 2023" przeznaczyła na ten cel ponad 6 mln zł.
Wirtualna Polska dotarła do ofert organizacji, które otrzymały wsparcie od premiera.
POZNAJ POLSKIE ZABYTKI
Dwa projekty zrealizuje fundacja Polskie Maki.
Pierwszy z nich to gra karciana o polskich zabytkach. Jej zasady oparte są o te z "Monopoly Deal" (fundacja ma opinię prawną, według której metody rozgrywki nie są uznawane za wynalazek). Gra "Polskie Maki - Poznaj Polskie Zabytki" rozdawana będzie w szkołach i organizacjach polonijnych m.in. w Stanach Zjednoczonych, Brazylii, Wielkiej Brytanii, Kazachstanie i Argentynie.
Jak wiele osób zagra w karty z polskimi zabytkami? Obliczenia fundacji wskazują, że 72 tys. Skąd ten wynik?
"Jedna gra udostępniona dla jednej instytucji/szkoły pozwoli w ciągu 2 lat rozegrać 48 partii gry (zakładając ostrożnie tylko dwie partie gry w ciągu miesiąca). Jeżeli w każdej weźmie udział przynajmniej 3 graczy, to przy tych założeniach, w ciągu 2 lat w danej instytucji z treściami gry zapoznają się 144 osoby. Zatem dystrybucja 500 szt. gry może umożliwić zapoznanie się z jej treściami edukacyjnymi w ciągu 2 lat przez nawet 72 tys. członków polskiej diaspory na świecie" - czytamy w ofercie.
W grze zaprezentowane będą m.in. Wawel, zamek Książ, pałac w Wilanowie i Sanktuarium na Jasnej Górze.
Na ten cel Kancelaria Prezesa Rady Ministrów przeznaczy 95 tys. zł.
Fundacja Polskie Maki otrzyma też 110 tys. zł na projekt ">Polskie Maki - Paweł Edmund Strzelecki< - interaktywna gra karciana promująca wizerunek Polski w świecie".
Paweł Edmund Strzelecki to podróżnik, pierwszy Polak, który okrążył świat w celach naukowych. By promować jego odkrycia, fundacja wyda grę karcianą opartą o zasady gry "7 rodzin". 1000 sztuk trafi do szkół i organizacji w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie, Australii, Wielkiej Brytanii i Irlandii.
"Polskie Maki", powtarzając identyczne obliczenia jak w przypadku gry o zabytkach, szacuje, że produkt trafi w ciągu 2 lat do 144 tys. osób.
Mirosław Banach, prezes fundacji, przekonuje, że taka forma promocji przyniesie Polsce wiele korzyści.
- Prezentacja tych miejsc [zabytków - red.] w atrakcyjnej formie zwiększy świadomość i wiedzę graczy, a dzięki temu będzie stanowić doskonałą promocję i zachętę dla graczy do pozytywnego wypowiadania się na temat Polski - mówi Wirtualnej Polsce prezes Banach.
- W przypadku gry z motywem Pawła Edmunda Strzeleckiego, gra będzie dodatkowo tworzyć pozytywne skojarzenia miejsc zlokalizowanych za granicą, a związanych z życiem odkrywcy, z Polską i Polakami. W tym kontekście obie przygotowywane gry karciane są również doskonałym narzędziem promocji, zachęcając graczy do odwiedzenia przedstawionych w nich miejsc, a także do turystyki patriotycznej tj. podróży zagranicznych, których częścią staje się świadome odwiedzanie miejsc związanych z Polską i Polakami na całym świecie.
WILLA PLUS BANKIET W LONDYNIE
W promocję Polski za granicą zaangażowało się też wiele fundacji, które systematycznie otrzymują państwowe wsparcie.
Wśród nich jest Fundacja Polska Wielki Projekt (FPWP). W marcu "Gazeta Wyborcza" na podstawie sprawozdań fundacji ujawniła, że w czasach rządów Prawa i Sprawiedliwości na jej konto wpłynęło 14 mln zł.
W tej kwocie zawiera się już wsparcie z Ministerstwa Edukacji i Nauki, które przyznało fundacji 5 mln zł na zakup nieruchomości na Mokotowie. Informację o dotacji nagłośniły posłanki Koalicji Obywatelskiej Katarzyna Lubnauer i Krystyna Szumilas.
Posłanki zwróciły uwagę, że w radzie programowej znajdują się ludzie władzy lub z władzą sympatyzujący - Jacek Czaputowicz, Piotr Gliński, Zdzisław Krasnodębski, Ryszard Legutko, Andrzej Przyłębski, Andrzej Szczerski, Bronisław Wildstein i Andrzej Zybertowicz.
Dofinansowanie dla FPWP pojawiło się przy okazji afery "Willa Plus", jak nazywana była w mediach. Chodziło o sposób, w jaki minister edukacji Przemysław Czarnek rozdysponował 40 mln zł na zakup, remont lub wyposażenie nieruchomości dla wybranych organizacji pozarządowych powiązanych z PiS.
Z budżetu KPRM fundacja dostała 180 tys. zł, za które 16 września 2023 r. zorganizowała w Londynie kongres polonijny. W ramach kongresu odbyły się trzy panele dyskusyjne poświęcone: działaniom władz Rzeczypospolitej na rzecz Polonii, roli Polonii w relacjach polsko-brytyjskich oraz pielęgnowaniu polskiej tożsamości poza granicami kraju. Po dyskusji odbył się występ artystyczny i bankiet, podczas którego uczestnicy mieli się integrować i "wspólnie celebrować polskość".
KOPERNIK ZAJMIE TEREN W ARMENII
Tyle w Londynie. Teraz czas na Bjurakan. To licząca niecałe 5 tys. mieszkańców wieś oddalona o 40 km od stolicy Armenii – Erywania. To tam znajduje się Biurakańskie Obserwatorium Astrofizyczne, przed którym stanie cokół z popiersiem Mikołaja Kopernika. Będzie to pierwszy pomnik Polaka w Armenii. Fundacja realizująca projekt podkreśla, że Kopernik jest Polakiem, choć bywa "zawłaszczany" przez Niemców, pomimo że "w czasach astronoma nie istniało w ogóle państwo niemieckie".
Podmiot, o którym mowa, to Fundacja Rozwoju Centrum Macierz Polonii. Szeroko opisywaliśmy ją w Wirtualnej Polsce. Informowaliśmy, że organizacja występuje o kolejne granty, przypisując sobie działalność polonijnego centrum działającego pod Krakowem. Wiceprezesem FRCMP jest Miłosz Manasterski, stały komentator TVP Info.
Skąd pomysł na Mikołaja Kopernika w Armenii? Fundacja we wniosku do KPRM wyjaśnia:
- "Upamiętnienie Kopernika będzie w najlepszym tego słowa znaczeniu promowaniem Polski jako kraju zasługującego na szacunek Ormian, z ponad tysiącletnią historią dłuższą od państwowości Rosji i wybitnymi osiągnięciami nauki i kultury."
- "Mikołaj Kopernik będzie dla Ormian postacią bliską także z powodu ich wielkich kupieckich tradycji" [astronom był synem krakowskiego kupca – przyp. red.].
- Możliwe jest zwiększenie "pozytywnej percepcji dla polskich inwestycji w Armenii, wśród których, co znamienne jest właśnie przejęcie kontroli nad rynkiem papierów wartościowych, którym zarządzają dzisiaj finansiści z Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie, po zakupie w ubiegłym roku przez GPW giełdy w Erywaniu.".
- "Dla naukowców przebywających i odwiedzających Obserwatorium fakt ustawienia Kopernika będzie nie tylko aktem przypomnienia o początkach naukowej astronomii i dorobku wielkiego Polaka, ale także symbolicznym >zajęciem terenu< na rzecz polskiej - czyli zachodniej nauki - w kontraście dla licznych w Armenii hołdów i upamiętniaj dla nauki sowieckiej".
Dotychczas fundacja zajmowała się m.in. promowaniem udziału w eurowyborach, organizacją konferencji o ochronie środowiska, biegów ku czci Żołnierzy Wyklętych czy realizacją projektu "Powrót do Macierzy - szlakiem przodków" (Narodowy Instytut Wolności dał na niego 700 tys. zł), w ramach którego w Filadelfii odbyły się dwa biegi upamiętniające Bitwę Warszawską.
Związków z Armenią można z kolei szukać u Tomasza M., prezesa FRCMP (on sam twierdzi, że już zrezygnował z tej funkcji, jednak nie potwierdzają tego sądowe dokumenty).
Tomasz M. w 2020 roku pełnił funkcję p.o. dyrektora Studia Filmów Rysunkowych w Bielsku-Białej. Jak informował TVN, w krótkim czasie, gdy Tomasz M. był dyrektorem SFR, studio zleciło ormiański dubbing do bajki "Kuba i Śruba", za ponad 70 tys. zł. Umowę podpisało z firmą, która zajmowała się handlem papierosami i alkoholem, a dubbingów wcześniej nie robiła.
Prokuratura stawia Tomaszowi M. zarzut popełnienia przestępstwa opisanego w artykule 296. Kodeksu karnego (mówi on o nadużyciu uprawnień lub niedopełnieniu obowiązków). Grozi za to do pięciu lat więzienia. W czasie śledztwa Tomasz M. nie przyznał się do winy.
4 OSOBY KLASZCZĄ, SAKIEWICZ REKLAMUJE
Miłosz Manasterski nie jest jedynym ekspertem Telewizji Polskiej korzystającym z rządowego wsparcia. Kolejnym jest Tomasz Sakiewicz. 150 tys. zł otrzymała Fundacja Klubów "Gazety Polskiej". Jej prezesem jest Ewa Wójcik, Sakiewicz zasiada w radzie fundacji.
Celem dotacji jest "Kontynuacja cyklu koncertów i spotkań >Rozmowy o Polsce - Bądź ambasadorem polskości!<". Koncerty daje Paweł Piekarczyk wykonujący pieśni patriotyczne, częsty gość TV Republika i TVP Info.
Nagrania koncertów na swojej stronie publikują kluby "GP". We włoskiej Ankonie widać Piekarczyka siedzącego za dużym stołem, przed sobą ma laptop, za sobą telewizor oraz roll-up z nazwami mediów Sakiewicza i informacją o finansowaniu z KPRM.
Po zakończeniu koncertu na nagraniu słychać jedynie pojedyncze oklaski. Na zdjęciach z "koncertu" opublikowanych na stronie fundacji widać, że przed muzykiem siedzą cztery osoby, piąta prawdopodobnie wykonała fotografię.
Projekt zakłada minimum dziesięć takich koncertów. Jak wynika z fotorelacji, od kilkunastu do kilkudziesięciu osób słuchało Piekarczyka w Londynie, Birmingham czy Reading.
Ze wspomnianych 150 tys. zł na projekt, 41 tys. zł pochłonie promocja w mediach: 10 tys. zł reklama w "Gazecie Polskiej", 15 tys. zł na portalu niezależna.pl, 10 tys. zł w "GPC" i 6 tys. zł na stronie Klubów "Gazety Polskiej".
MIŚ WOJTEK W KAIRZE
Do KPRM trafiły łącznie 74 oferty, z czego 48 otrzymało wsparcie finansowe. Wśród nich znalazły się plany wydania książki (np. o Sybirakach), czy nakręcenia filmów (m.in. o ratowaniu Żydów).
Fundacje ubiegające się o dofinansowanie planują też namalowanie wielu murali.
W Amiens we Francji powstanie mural upamiętniający gen. Józefa Hallera (36 tys. zł z budżetu KPRM), w Limie (Peru) - Ernesta Malinowskiego i Marię Rostworowski (64 tys. zł), a w Kairze - niedźwiedzia Wojtka (16 tys. zł).
Stowarzyszenie Polonii w Egipcie zastrzega, że do tej pory nie wykonywało "tak nowatorskiego/odmiennego projektu, natomiast ma oczywiście doświadczenie w realizacji kilkunastu przedsięwzięć na terenie Egiptu".
Wojtek to niedźwiedź brunatny "adoptowany" w 1942 roku przez żołnierzy 22. kompanii zaopatrywania artylerii, który przeszedł szlak z Iranu, przez Egipt, do Włoch, a po wojnie trafił do Wielkiej Brytanii.
Upamiętnienia doczeka się nie tylko w Egipcie. Stowarzyszenie "Wspólnota Polska" z państwową dotacją w wysokości 94 tys. zł planuje realizację projektu "Miś Wojtek i przyjaciele" - w Liverpoolu planowane są warsztaty o historii niedźwiedzia.
Powstanie też film edukacyjny o zwierzętach wojny. Obok Wojtka bohaterami będą psy Ciapek (maskotka 305. Dywizjonu Bombowego) oraz Smokey (maskotka 1. Polskiej Brygady Spadochronowej).
Polska będzie promowana też w przestrzeni wirtualnej. Fundacja Polska 360 otrzymała 112 tys. zł na kontynuowanie projektu "Wirtualne Muzeum Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie". Pierwszym etapem było stworzenie "Wirtualnego Muzeum 2 Korpusu", czyli w rzeczywistości strony internetowej - 2korpus.org. Finansowały go Fundacja Lotto oraz KPRM.
Fundacja Polska 360 powstała w 2015 r. jako Fundacja Pomocy i Więzi Polskiej "Kresy RP". Głośno o niej zrobiło się w 2018 r., gdy prezes Orlenu Daniel Obajtek wydzierżawił jej swój zabytkowy dworek w Borkowie na Pomorzu.
Na jego remont "Kresy RP" dostały od rządu i spółek skarbu państwa ponad milion złotych wsparcia. W 2020 roku Obajtek jednak zerwał umowę dzierżawy.
Paweł Figurski, dziennikarz Wirtualnej Polski - pawel.figurski@grupawp.pl