Głos Kukiza potrzebny do komisji śledczej ws. Pegasusa? Stawia warunek

Koalicja Obywatelska chce powołania sejmowej komisji śledczej ws. wykorzystywania systemu Pegasus do inwigilacji. Jego ofiarą padli senator KO Krzysztof Brejza, prokurator Ewa Wrzosek oraz adwokat i były wicepremier rządu PiS-Samoobrona-LPR Roman Giertych. O sprawę pytany był senator Brejza w Rozmowie Piaseckiego w TVN24.

- Nie ma innych możliwości niż powołanie komisji śledczej, ale komisji, w której będzie proporcjonalny udział klubów parlamentarnych. Najlepiej po wyborach. Ci ludzie powinni podać się do dymisji, bo Watergate było 15-minutowym włamaniem do sztabu, a tutaj mieliśmy półroczną obecność Jarosława Kaczyńskiego, Ziobry i Kamińskiego przy stole sztabu - odpowiedział Krzysztof Brejza.

Jak podaje "Fakt", Koalicja Obywatelska we wtorek i środę ma dyskutować ws. wniosku o powołanie komisji śledczej. Jej politycy chcą też rozmawiać z innymi ugrupowaniami. Wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej, europoseł Bartosz Arłukowicz uważa, że wniosek powinien być poparty przez Pawła Kukiza. Poseł Kukiz' 15 w rozmowie z gazetą przyznał, że poprze taki wniosek. Stawia jednak warunek.

Zobacz także: "Wracają metody z czasów komunistycznych". Były prezydent o Pegasusie

- Oczywiście, że poprzemy komisję śledczą ws. podsłuchów, ale pod jednym warunkiem - powiedział "Faktowi" Paweł Kukiz.

- PO musi poprzeć naszą propozycję powołania komisji śledczej w sprawie podejrzenia o łapówkarstwo marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego, bo ta sprawa też jest niewyjaśniona. Prokuratura nic nie może zrobić, a Senat nie chce pozbawić go immunitetu. Jeżeli są za transparentnością, to badajmy jedną i drugą stronę - dodał w rozmowie z dziennikiem.

Źródło: "Fakt", TVN24