PolskaGiertych: to był ważny dzień dla nas, Polski i LPR

Giertych: to był ważny dzień dla nas, Polski i LPR

Odśpiewaniem hymnu narodowego zakończył się na placu Bankowym W Warszawie marsz "Białej
róży", zorganizowany przez Ligę Polskich Rodzin.
Wcześniej lider LPR, wicepremier Roman Giertych, podziękował
uczestnikom marszu za "liczny udział". "Jest nas tutaj kilkanaście
tysięcy ludzi - może 11, może 12" - ocenił. Naprawdę był to ważny
dzień dla nas, dla Polski, ważny dzień dla naszego stronnictwa -
zaznaczył.

Giertych: to był ważny dzień dla nas, Polski i LPR
Źródło zdjęć: © PAP

Obraz
Obraz
Obraz

W manifestacji, oprócz Ligi Polskich Rodzin, wzięli udział także sympatycy UPR, członkowie Narodowego Odrodzenia Polski i Rodziny Radia Maryja.

Trzeba przyspieszyć zmiany w kraju i muszą być one zdecydowane - mówił wicepremier Roman Giertych, rozpoczynając marsz "Białej Róży", organizowany przez LPR.

"LPR nie jest młodszą siostrą PiS"

LPR od dzisiaj nie jest młodszą siostrą PiS - wołał Giertych na manifestacji przed Sejmem. Przez miniony rok - mówił szef LPR - Liga zdobyła "moralne prawo", by współdecydować o zmianach w kraju.

Domagamy się praw dla polskiej rodziny, dla polskich kobiet. Domagamy się praw nie tylko dla bogatych, ale domagamy się praw dla zwykłego człowieka. I to jest przedmiot tego marszu. Tylko zgoda buduje! - mówił wicepremier Roman Giertych.

Widzieliśmy przed dwoma tygodniami, jak bardzo niezgoda rujnuje, jak bardzo można się skompromitować w krótkim czasie. Tylko myśmy pokazali, że można być w parlamencie i nie kupczyć stanowiskami, że można być w parlamencie i nie rozmawiać z kryminalistami, że można być w parlamencie i nie kłócić się niewiadomo o co - podkreślił Giertych.

Zaapelował do liderów PiS i Samoobrony Jarosława Kaczyńskiego i Andrzeja Leppera o zgodę: "Idźmy razem".

Jak mówił, w czwartek oglądał "smutne miny" liderów PO Donalda Tuska i Jana Rokity. Bo się okazało, że rząd przetrwa, że będzie większość, że będzie ujawnienie agentury WSI, że będzie nasz Trybunał Konstytucyjny, że będzie nasz prezes Narodowego Banku Polskiego. Dokonaliśmy tego dzięki zgodzie, dzięki budowaniu, to Liga Polskich rodzin do tego doprowadziła - oświadczył Gierych.

"Balcerowicz musi odejść"

Manifestacja Ligi Polskich Rodzin zatrzymała się na Placu Powstańców Warszawy, przed siedzibą centrali Narodowego Banku Polskiego.

Lider LPR Roman Giertych przypomniał, że kadencja Balcerowicza kończy się już za dwa miesiące. Zapowiedział: "Więcej pana do polskiej gospodarki nie dopuścimy".

Przewodniczący klubu LPR Janusz Dobrosz mówił: Mocny pieniądz - tak, ale również troska o polską gospodarkę. Kiedy powiedział, że już pora pożegnać Balcerowicza, manifestanci zaczęli gwizdać i skandować: "Balcerowicz do więzienia".

Ujawnić agenturę w WSI!

W poniedziałek LPR zaproponuje projekt ustawy, która pozwoli ujawnić agenturę b. Wojskowych Służb Informacyjnych - ogłosił podczas manifestacji LPR szef Ligi Roman Giertych.

Chcemy ujawnienia agentury WSI. Nie w błazeński sposób, poprzez przecieki - powiedział Giertych.

Zapowiedział, że w poniedziałek LPR zaproponuje ustawę, która ujawni "agenturę WSI w mediach, w prokuraturze, w sądach i w parlamencie". Wszystko ujawniać. Karty, panowie, na stół - wołał Giertych.

Dodał, że dzięki ogłoszonej w piątek propozycji, by Samoobrona powróciła do koalicji rządowej, Liga zyskała szansę na to, aby taka ustawa zdobyła większość konieczną do uchwalenia jej w Sejmie.

"Chcemy dekomunizacji!"

Lider LPR Roman Giertych zaapelował do marszałka Sejmu o poddanie pod głosowanie projektu ustawy o dekomunizacji autorstwa Ligi.

Chcemy dekomunizacji. Domagamy się od pana marszałka, żeby naszą ustawę o dekomunizacji, tę ustawę o zakazie pełnienia funkcji przez urzędników, aktywistów PZPR-u, która od pół roku już czeka na rozpatrzenie, zechciał wreszcie poddać pod głosowanie. W progach polskiego Sejmu nie ma miejsca dla komunistów - powiedział Roman Giertych.

Podkreślił też, że LPR domaga się lustracji wbrew działaniom posłów innych partii.

Pan Jan Maria Władysław Rokita, który tyle mówił o lustracji, miesiąc temu głosował przeciwko lustracji. Tyle mówił, przez dwa lata mówił, a gdy przyszło do głosowania głosuje przeciw, razem z SLD, z komunistami - podkreślił lider LPR.

Zwrócił się do liderów Platformy Obywatelskiej: Powiedzcie swoim posłom: "głosujcie za lustracją". Nie bójcie się jawności, nawet gdyby ona was miała kosztować. Tyle żeście mówili o potrzebie ujawnienia teczek, a w tym budynku trzy tygodnie temu naciskaliście guziki przeciwko ustawie, która ma wreszcie ujawnić agenturę komunistyczną (...) To jest zdrada - podkreślił Roman Giertych.

"Chcemy zmiany prawa prasowego"

Chcemy zmiany prawa prasowego, aby w telewizji przestali kłamać. Chcemy telewizji, która respektowałaby wartości narodowe i chrześcijaństwo - mówił wicepremier Roman Giertych podczas marszu.

Zaapelował do telewizji TVN: Przestańcie kłamać, bo upodobnicie się do telewizji PRL". Giertych do PiS: chodźcie z nami!

Wicepremier Roman Giertych zaapelował do przedstawicieli PiS, by szli za programem LPR. Giertych uczestniczy w sobotnim marszu "Białej Róży" organizowanym w Warszawie przez LPR.

Liga Polskich Rodzin pokazuje wam kierunek, jesteście teraz troszeczkę przytłumieni, obici, więc pójdźcie za nami - apelował Giertych.

Podkreślił, że "koledzy z PiS-u" nie uzyskają już pochwał od "mediów liberalnych", TVN i innych. Czas przestać się bać, czas przestać się lękać - naprzód! - wołał Giertych.

"Chcemy zmian, chcemy lepszej Polski"

Chcemy zmian, chcemy lepszej Polski - powiedział przed rozpoczęciem marszu "Białej Róży" Ligi Polskich Rodzin wicemarszałek Sejmu Marek Kotlinowski.

Jak podkreślił Kotlinowski, Liga cały czas jest wierna swoim hasłom, pod którymi startowała w wyborach parlamentarnych.

Wiceprzewodniczący LPR Wojciech Wierzejski podkreślił, że polski naród oczekuje dzisiaj "jedności, zgody, pojednania" . _ Naród oczekuje dobrych stabilnych rządów, naród nie rozumie czemu się niektórzy sprzeczają o rzeczy trzeciorzędne, czwartorzędne_ - podkreślił.

Kilkudziesięciometrowej długości biało- czerwona flaga, a za nią ok. 1100 uczestników "Marszu białej róży" - tak wygląda marsz Ligi Polskich Rodzin, która w sobotę przed godz. 13 ruszyła spod Sejmu.

Przed flagą idą liderzy LPR z Romanem Giertychem i Markiem Kotlinowskim. Zebrani za nimi wznoszą okrzyki: "Niech żyje Polska", "LPR".

Grupka warszawskich anarchistów "spotkała się" na Nowym Świecie z "Marszem Białej Róży", organizowanym w sobotę w Warszawie przez Ligę Polskich Rodzin.

Raz, dwa, trzy cztery, odejdź Giertych do cholery - skandowali anarchiści. Manifestacja odpowiedziała "Precz z komuną". Policja odsunęła grupę na bok, izolując ją na czas przemarszu demonstracji.

Manifestacja, w której uczestniczy - w ocenie policji ok. 1500 osób - zmierza przed siedzibą narodowego Banku Polskiego, gdzie liderzy LPR "wręczą prezesowi Leszkowi Balcerowiczowi 'wilczy bilet', by wiedział, że jego czas się skończył.

Na transparentach manifestantów widnieją napisy m.in: "LPR z rządem dla Polski", "Antypolonizm -stop", "Eurosodoma - halt", "Złodziejstwu - nie, "Czy Polska ma być drugą Palestyną".

Zgromadzenie obserwują przedstawiciele Helsińsiej Fundacji Praw Człowieka, którzy - jak powiedzieli - zostali o to poproszeni przez policję.

Marsz ma własną służbę porządkową - młodych mężczyzn w odblaskowych kamizelkach.

Źródło artykułu:PAP
warszawalprmarsz
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)