Skandal w Sejmie. Bosak zabiera głos ws. Brauna
- Nikt nie będzie nam narzucać, co mamy robić. Jedyną naszą troską jest zaufanie naszych wyborców. Nasi wyborcy nie chcą, byśmy działali pod presją poprawności politycznej. Nigdy się na to nie zgodzimy - mówił w Sejmie Krzysztof Bosak pytany o dalsze ruchy Konfederacji wobec Grzegorza Brauna.
14.12.2023 | aktual.: 14.12.2023 12:57
Po skandalu, którego we wtorek w Sejmie dopuścił się Grzegorz Braun, Lewica domaga się pozbawienia Konfederacji miejsca w prezydium Sejmu. Wicemarszałkiem izby z ramienia tej partii jest Krzysztof Bosak. Współprzewodniczący Konfederacji w czwartek zabrał głos po ekscesie, którego dopuścił się jego klubowy kolega.
Skandal z udziałem Grzegorza Brauna. Krzysztof Bosak zabiera głos
- Jest możliwe, że w wyniku tego działania stracimy stanowisko wicemarszałka lub nasz klub stanie się kołem, jest to niewykluczone i tego się nie boimy. To, co dla nas jest istotne, to nie działać w emocjach i nie działać pod presją mediów i innych opcji politycznych - komentował Krzysztof Bosak w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie.
- Nikt z innych opcji politycznych nie będzie meblował klubu Konfederacji i nie będzie mówić, kto i kiedy ma być wyrzucony. To są nasze autonomiczne decyzje i jeżeli je podejmujemy, to podejmujemy je po spokojnej i dojrzałej dyskusji, a nie po presji z mediów - dodał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Macie państwo prawo do opinii, ale prosimy, by nie dyktować, co mamy robić, bo paradoksalnie działa to na korzyść Grzegorza Brauna. Wczorajsza deklaracja Szymona Hołowni być może, jak przyznał w swoim wideoblogu Sławomir Mentzen, uchroniła Grzegorza Brauna przed wyrzuceniem z klubu. Wyciągamy wnioski, ale bardzo prosimy, by nikt z zewnątrz nie próbował nam mówić, co mamy robić - stwierdził wicemarszałek Sejmu.
Bosak straci stanowisko?
- Nikt nie będzie nam narzucać, co mamy robić. Jedyną naszą troską jest zaufanie naszych wyborców. Nasi wyborcy nie chcą, byśmy działali pod presją poprawności politycznej. Nigdy się na to nie zgodzimy - podkreślił polityk Konfederacji.
Jak wynika z informacji dziennikarza Wirtualnej Polski Michała Wróblewskiego, Krzysztof Bosak dostanie w tej sprawie ultimatum: albo przekonująco wyjaśni, dlaczego Braun nadal pozostaje w szeregach Konfederacji, albo straci funkcję wicemarszałka. Rozmowy w tej sprawie mają odbyć się na kolejnym posiedzeniu Prezydium Sejmu we wtorek 19 grudnia.
We wtorek, gdy w Sejmie zadawano pytania po expose premiera Donalda Tuska, Grzegorz Braun zakłócił żydowską uroczystość z okazji Chanuki i proszkową gaśnicą zgasił świece i naruszył nietykalność cielesną kobiety biorącej udział w ceremonii. Polityk został ukarany przez prezydium Sejmu.
Krzysztof Bosak wstrzymał się jednak od głosu jako wicemarszałek. To on prowadził obrady, gdy Braun wszedł po wszystkim na mównicę i głosił z niej rasistowskie i antysemickie hasła. Później Konfederacja wydała oświadczenie potępiające zachowanie Brauna oraz zawiesiła go i zakazała występować na mównicy sejmowej.