Dyscyplinarka dla sędziego Nawackiego. Usłyszał pięć zarzutów
Powołany przez ministra sprawiedliwości rzecznik dyscyplinarny ad hoc, sędzia Andrzej Krasnodębski, przedstawił sędziemu Maciejowi Nawackiemu, członkowi neo-KRS pięć zarzutów dyscyplinarnych. Dotyczą one m.in. działań Nawackiego wobec sędziego Pawła Juszczyszyna, a także podarcia uchwały olsztyńskich sędziów w jego obronie.
Jak informuje Oko Press, rzecznik dyscyplinarny ad hoc postawił zarzuty Nawackiemu 30 grudnia 2024 r. Dotyczą one decyzji, które podejmował jako prezes Sądu Rejonowego w Olsztynie i sędzia tego sądu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
Subwencja PiS. "Myślę, że Domański nie podejmie decyzji o wypłacie"
Pierwszy zarzut dotyczy odsunięcia sędziego Juszczyszyna od orzekania w 2019 roku. Działania te były wynikiem wykonania wyroku TSUE przez Juszczyszyna, który zażądał list poparcia dla kandydatów do neo-KRS. Skutkiem tego odsunięcia - jak przypomina Oko Press - było potem bezprawne zawieszenie sędziego na dwa i pół roku przez nielegalną Izbę Dyscyplinarną.
Blokował sędziego Juszczyszyna
W połowie 2022 roku, gdy Izba Dyscyplinarna odwiesiła Juszczyszyna, Nawacki przeniósł go wtedy karnie z wydziału cywilnego do wydziału rodzinnego i od razu skierował na przymusowy urlop. Nie wykonał też kolejnych zabezpieczeń sądów - z 2023 roku, nakazujących dopuszczenie sędziego do orzekania w macierzystym wydziale cywilnym. Nawacki przeniósł go z powrotem dopiero po wyborach w 2023 r.
Kolejny zarzut dotyczy działań Nawackiego z listopada 2022 roku, gdy jako prezes sądu nie zgodził się na udział Juszczyszyna w konferencji w Norwegii "Sędziowie pod presją - punkt przełomowy instytucji sądowych". Nawacki wystąpił też do rzecznika dyscyplinarnego o wszczęcie postępowania wobec sędziego, który na tę konferencję jednak pojechał. Zarzucał mu nieusprawiedliwioną nieobecność w pracy.
Zarzut trzeci dotyczy podarcia projektu uchwały olsztyńskich sędziów, w obronie praworządności i samego Juszczyszyna. Nawacki zrobił to jako prezes sądu, prowadząc obrady Zebrania Sędziów.
Wykładał na uczelni, ale nie chciał załatwiać spraw obywateli
Kolejne dwa zarzuty dotyczą działań Nawackiego w 2024 roku, już po tym, gdy przestał być prezesem Sądu Rejonowego w Olsztynie. Nawacki, jako sędzia odmawiał załatwiania wszystkich przydzielonych mu spraw. Twierdził, że jako członek neo-KRS powinien zajmować się tylko 30 proc. wpływających spraw, a nie 100 proc.
Jednocześnie, mimo sprzeciwu prezesa Sądu Okręgowego, Nawacki prowadził w tym czasie zajęcia na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim. Sprzeciw związany był z tym, że Nawacki odmawiał załatwiania spraw obywateli w sądzie w pełnym zakresie.
Nawacki może teraz złożyć wyjaśnienia, a następnie do sądu dyscyplinarnego trafi wniosek o jego ukaranie. Możliwe kary to m.in. upomnienie, nagana, obniżenie wynagrodzenia, a nawet usunięcie z zawodu sędziego. Ostateczną decyzję podejmie sąd dyscyplinarny.
Źródło: OKO.press