Duda chce ratować twarz. Pałac naciska na PiS

Kilka dni temu poseł PiS Marek Ast przekonywał, że powołanie komisji w ramach "lex Tusk" w tej kadencji jest niemożliwe. Jego wypowiedź dementował m.in. rzecznik partii. Do sprawy miał włączyć się także prezydent, który chce szybkiego powołania takiego gremium.

Andrzej Duda ma naciskać na PiS ws. realizacji "lex Tusk" - twierdzi "GW"
Andrzej Duda ma naciskać na PiS ws. realizacji "lex Tusk" - twierdzi "GW"
Źródło zdjęć: © PAP | Piotr Nowak

23.08.2023 | aktual.: 23.08.2023 12:21

Szef sejmowej Komisji sprawiedliwości Marek Ast (PiS) powiedział w ubiegłym tygodniu, że Komisja ds. badania rosyjskich wpływów nie będzie powołana w tej kadencji Sejmu. Polityk zaznaczył, że przygotowana przez prezydenta nowelizacja ustawy, która weszła w życie na początku sierpnia, opóźniła powołanie komisji.

PiS dementuje słowa kluczowego posła ws. "lex Tusk"

Donald Tusk na Twitterze nawiązał do wypowiedzi Asta. W nagraniu lider PO przypomniał marsz, który 4 czerwca przeszedł ulicami Warszawy.

- Pamiętacie, jak ulicami Warszawy przeszło pół miliona ludzi? Jak olbrzym się przebudził? Jednym z powodów, dla których poszliśmy razem, była próba powołania komisji "polowanie na Tuska" - taką sobie PiS wymyślił - mówił. - I wiecie co? Przed chwilą się dowiedziałem, że skapitulowali, wycofali się z tego pomysłu, właśnie dzięki wam - dodał.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Prawo i Sprawiedliwość, ustami rzecznika partii, zdementowało deklaracje własnego posła ws. niepowołania komisji w ramach "lex Tusk". - Dążymy do tego, aby komisja ds. weryfikacji służb rosyjskich w Polsce powstała. Nikt niczego nie odpuszcza - zapowiedział rzecznik PiS Rafał Bochenek.

Jak zwraca uwagę "Gazeta Wyborcza", chwilę przed cytowaną wypowiedzią rzecznika, głos w sprawie zabrał także szef prezydenckiej kancelarii. Paweł Szrot deklarował, że komisja zostanie powołana jeszcze w tej kadencji, "bo prezydent wielokrotnie mówił, że Polakom należy się prawda, i Polacy tej prawdy oczekują".

Andrzej Duda wkracza do gry ws. komisji

"GW" podkreśla, że taki ruch nie może dziwić ze względu na wcześniejsze zaangażowanie Andrzeja Dudy w sprawę. To jego projekt nowelizacji "lex Tusk", który był odpowiedzią na szeroką krytykę pierwotnych zapisów, jest obecnie obowiązującym. Brak powołania komisji "godziłby w niego samego".

Jak się później okazało, stanowczych wypowiedzi z obozu Dudy w tej sprawie było więcej. - Przedstawiciele większości rządowej już to wyjaśniali, że nie traktują sprawy jako zamkniętej, wbrew pewnym przedwczesnym deklaracjom, więc myślę, że ani pan prezydent, ani ja nie mamy powodów, żeby sprawę traktować jako zamkniętą - mówił w kolejnym wywiadzie Szrot.

Zmianę nastawienia w PiS widać także w wypowiedzi posła, od którego zaczęła się dyskusja. - W piątek mówiłem tylko o pewnym scenariuszu, gdyby z uwagi na obstrukcję opozycji nie udało się wyłonić składu komisji. Niczego nie przesądzałem - deklarował Ast w "Gazecie Wyborczej".

Przypomnijmy, 31 maja weszła w życie - powstała z inicjatywy PiS - ustawa o powołaniu komisji ds. badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne RP w latach 2007-2022, którą prezydent podpisał kilka dni wcześniej, zapowiadając jednocześnie skierowanie jej do Trybunału Konstytucyjnego. Spotkało się to z ogromną krytyką, o czym pisał Patryk Słowik z Wirtualnej Polski.

Następnie - 2 czerwca - Andrzej Duda złożył w Sejmie projekt nowelizacji tej ustawy, co również wywołało ogromne kontrowersje i zostało odebrane jako weto jego wcześniejszej decyzji.

Ostatnie posiedzenie Sejmu zaplanowano na 30 sierpnia. Niewykluczone, że to wówczas PiS powoła komisję, która będzie mogła zacząć pracę. Opozycja już zapowiedziała, że nie przedstawi do niej swoich kandydatów.

Źródło: "Gazeta Wyborcza", WP Wiadomości

Zobacz także
Komentarze (470)