PolskaGorąco w Sejmie. Witek nie wytrzymała. "Jak dzieci!". Jest decyzja ws. ochrony granicy i specjalna uchwała

Gorąco w Sejmie. Witek nie wytrzymała. "Jak dzieci!". Jest decyzja ws. ochrony granicy i specjalna uchwała

Reżim Łukaszenki zaatakował Polskę, wykorzystując sprowadzone przez siebie tysiące migrantów. Sejm wyraża solidarność z rządem, ze wszystkimi instytucjami państwa i osobami zaangażowanymi w obronę Polski i Polaków - taką uchwałę przyjął w środę Sejm. Wcześniej posłowie zdecydowali o losie projektu ustawy o ochronie granicy. Za przyjęciem ustawy zagłosowało 245 posłów. Teraz trafi ona do Senatu. W czasie głosowania nie obyło się bez kontrowersji. - Jak dzieci w przedszkolu. Proszę państwa o powagę - mówiła Elżbieta Witek do obecnych na sali posłów.

Gorąco w Sejmie. Witek nie wytrzymała. "Jak dzieci!"
Gorąco w Sejmie. Witek nie wytrzymała. "Jak dzieci!"
Źródło zdjęć: © PAP
Maciej Zubel

17.11.2021 09:01

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Na posiedzeniu Sejmu zagłosowano także w sprawie uchwały dotyczącej solidarności z rządem, instytucjami i osobami zaangażowanymi w obronę Polski i Polaków.

Ustawa o ochronie granicy i uchwała ws. Białorusi. Opozycja argumentuje

"Reżim Alaksandra Łukaszenki zaatakował Polskę, wykorzystując sprowadzone przez siebie tysiące migrantów do szturmu na granice Rzeczypospolitej Polskiej. Od wielu lat nasze państwo nie stało przed tak dużym zagrożeniem swojego bezpieczeństwa i integralności granic. W chwili próby Sejm Rzeczypospolitej wyraża w tej sprawie solidarność z polskim rządem wraz ze wszystkimi instytucjami państwa polskiego i osobami zaangażowanymi w obronę Polski i Polaków" - napisano w uchwale Sejmu.

Uchwały tej jednak, tak samo jak projektu ustawy o ochronie granicy, nie poparli posłowie opozycji. - Nie neguję samego rozwiązania, bo być może ono jest potrzebne, ale nie można tak napisać tej ustawy, bo w tej formie ona jest niekonstytucyjna. Ale PiS nie chciało żadnych poprawek i zrobiło to po swojemu, byliśmy więc przeciw - tłumaczył w rozmowie z PAP poseł Robert Kropiwnicki z KO.

- Trudno solidaryzować się z rządem w sprawie aktywności na granicy, bo od 90 dni słyszymy, że rząd sobie coraz lepiej radzi. Solidarność z rządem mogłaby być wtedy, gdybyśmy mieli poczucie, że rząd z tą sprawą sobie radzi - dodał z kolei Krzysztof Gawkowski z Lewicy.

Ustawa o ochronie granicy. Witek: Jak dzieci w przedszkolu

Tuż po wznowieniu obrad po godzinie 17:30 z wnioskiem formalnym zwrócił się poseł Borys Budka z KO. Polityk wnioskował o przerwę w obradach, w czasie której premier i minister zdrowia mieliby przygotować informację o szczegółowym planie walki z pandemią koronawirusa. Wniosek przepadł większością głosów klubu PiS.

Chwilę później Sejm przeszedł do głosowania nad projektem ustawy o ochronie granicy. Wcześniej głos zabrał poseł sprawozdawca Zdzisław Sipiera. - Do komisji wpłynęło 14 poprawek. W imieniu komisji rekomenduję, by wszystkie odrzucić, a całą ustawę przyjąć - zaznaczył poseł PiS.

W czasie głosowania nie zabrakło kontrowersji. Jedna z posłanek zwróciła uwagę marszałek Witek, że część z polityków w obecnych na sali plenarnej Sejmu nie ma maseczek. - No naprawdę. Jak dzieci w przedszkolu. Proszę państwa o powagę i prawidłowe noszenie maseczek. To zwracanie uwagi nie przystoi posłom na Sejm - grzmiała z mównicy marszałek Elżbieta Witek.

Ustawa o ochronie granicy. Sejm zdecydował

Większością 245 głosów posłowie zdecydowali o przyjęciu ustawy i skierowaniu jej do prac Senatu. Przeciwko przyjęciu projektu ustawy o ochronie granicy zagłosowało 167 posłów. Od głosu wstrzymało się 25 parlamentarzystów, a 23 nie brało udziału w głosowaniu.

Co ciekawe "za" przyjęciem projektu ustawy o ochronie granicy poza PiS i Konfederacją głosowali również politycy Porozumienia i Kukiz'15, a także jeden poseł KO.

Sejm. Co z KPO? Morawiecki: To bardzo smutne

Oprócz głosowania nad projektem ustawy o ochronie granicy Sejm zdecyduje również o przyjęciu wniosku o uzupełnienie porządku obrad o punkt dotyczący informacji premiera Mateusza Morawieckiego na temat blokady pieniędzy na KPO w Brukseli.

Do sprawy premier odniósł się jeszcze przed głosowaniem. - Pięć frakcji w Parlamencie Europejskim wniosło o zablokowanie pieniędzy na KPO dla Polski. Jedną z tych frakcji jest Europejska Partia Ludowa. Kto jest szefem EPP? Donald Tusk - mówił w Sejmie premier Mateusz Morawiecki.

Jak podkreślił premier, jest on zdezorientowany w kwestii stanowiska Donalda Tuska. - Który jest prawdziwy? Ten z Twittera, który domaga się przyznania pieniędzy na KPO, czy ten, który przewodniczy PO, która w Parlamencie Europejskim żąda zablokowania KPO? - pytał Morawiecki.

- To bardzo smutne, że w Parlamencie Europejskim są antypolskie siły, ale jeszcze smutniejsze jest to, że niektórzy polscy europarlamentarzyści również przychylają się do takiego niedobrego dla Polski rozwiązania - dodał Morawiecki.

Ostatecznie Sejm zdecydował o odrzuceniu wniosku o informację premiera Morawieckiego w sprawie KPO.

Ustawa o ochronie granicy w Sejmie. Burzliwe obrady na Komisji

"W chwili próby Sejm wyraża solidarność z polityką polskiego rządu (…). Jeżeli będziemy ze sobą solidarni, razem skutecznie stawimy czoła atakowi na nasze państwo" - czytamy w projekcie uchwały sejmowej większości.

Jarosław Zieliński przypomniał, że posłowie opozycji wyszli w trakcie wtorkowych prac nad projektem uchwały ws. sytuacji na granicy z Białorusią.

- Byłem świadkiem tych wszystkich żenujących, bardzo szkodliwych dla Polski wystąpień. One na pewno są odnotowywane z radością w Mińsku i na Kremlu, ale nie służą dobrze Polsce - oświadczył, odnosząc się do wypowiedzi posłów opozycji.

Jak dodał, "apele PiS, żeby opozycja zaczęła myśleć wreszcie po polsku. nie przyniosły żadnego rezultatu". Zieliński ubolewał też z mównicy sejmowej, że ws. projektu uchwały autorstwa PiS, nie ma w Sejmie zgodności.

Odpowiedział mu Rafał Grupiński z Koalicji Obywatelskiej. Jego zdaniem, opozycyjni posłowie opuścili posiedzenie komisji ponieważ parlamentarzyści z PiS nie chcieli wysłuchać ich argumentów.

Następnie Grupiński przytoczył projekt uchwały autorstwa KO. Zapisano w nim m.in. wyrazy solidarności z funkcjonariuszami Straży Granicznej, policji i wojska, którzy pełnią służbę na granicy polsko-białoruskiej. Zaznaczono też, że służby te "winny respektować prawa człowieka". W projekcie znalazło się też wezwanie o dopuszczenie dziennikarzy do granicy.

Poseł KO skomentował ponadto projekt uchwały zaproponowany przez PiS. "Pełno w niej jest podniosłych słów, które mają wywołać wrażenie, że jesteście jedynymi patriotami. Wydaje Wam się, że jak tysiąc razy użyjecie słów naród, Polska, patriotyzm, to się patriotami staniecie z automatu. Otóż nie, bo nie słowa a czyny świadczą o patriotyzmie, a Wasze czyny o Was świadczą jak najgorzej" - mówił.

Będzie projekt ws. szczepień pracowników

- Przedsiębiorca będzie mógł poprosić o certyfikat zaszczepienia pracownika i jeśli nie będzie pracownik zaszczepiony, to będzie mógł zreorganizować pracę, np. przenieść takiego pracownika do działu tam, gdzie nie będzie miał styczności z klientami" – przekazał poseł Hoc.

Wyraził nadzieję, że projekt będzie procedowany na posiedzeniu Sejmu 1-2 grudnia.

Antysemicka manifestacja w Kaliszu

W punkcie poświęconym pytaniom bieżącym poseł Adam Szłapka z Koalicji Obywatelskiej poruszył temat wydarzeń w Kaliszu.

- Czy wy nie widzicie związku między dofinansowywaniem pana Roberta Bąkiewicza (prezesa stowarzyszenia Marsz Niepodległości - red.), a wzrostem tego typu wydarzeń? Czy prokuratura nie widzi związku między wyciąganiem pana Piotra R. na konwencje Solidarnej Polski, a tego typu wydarzeniami? - pytał przedstawicieli rządu Szłapka.

Pytał też o odpowiedzialność Zbigniewa Ziobry za ksenofobiczne incydenty oraz "czy w prokuraturze są jakieś wytyczne co do pobłażliwego traktowania kwestii mowy nienawiści". Następnie przytoczył wiadomość, jaką miał otrzymać "od konkretnej osoby" za pośrednictwem mediów społecznościowych. Miała ona w wulgarnych słowach grozić posłowi, pisząc m.in., że go "załatwi".

Po zgłoszeniu sprawy - jak relacjonował Szłapka - prokuratura miałą odpisać, że sprawę należy umorzyć bo "załatwić" może również oznaczać "szybko obsłużyć kogoś w sklepie'".

- Za każdy razem warto też przypominać, że pan Mateusz Morawiecki jest kłamcą skazanym dwukrotnie wyrokiem sądu za kłamstwo - dodał poseł.

Spięcie z Macierewiczem

Po tych słowach o głos poprosił były szef MON Antoni Macierewicz. - Bardzo proszę pana marszałka, żeby uniemożliwił i potępiał mowę nienawiści ze strony posłów, którzy tutaj oszukują i szkalują premiera RP oraz ministrów - zwrócił się do prowadzącego obrady Włodzimierza Czarzastego (Lewica).

Dodał, że "ci sami ludzie milczeli", gdy w mediach publikowano informacje o osobach, które są gotowe "zamordować" Macierewicza "za milion złotych".

- Ja stwierdziłem fakt, panie ministrze. Premier Morawiecki w kampanii wyborczej został dwukrotnie skazany za mówienie nieprawdy. Jest po prostu kłamcą i jest na to potwierdzenie wyrokiem sądu - odpowiedział mu Szłapka.

Zobacz też:

Komentarze (913)